Tuż po godzinie 11:00 na giełdzie w Nowym Jorku baryłka ropy marki Crude drożała o 0,45 proc. do poziomu 96,62$. Oprócz dobrych nastrojów w niemieckim biznesie, inwestorów zaskoczył cotygodniowny raport o zmianie zapasów paliw w Stanach Zjednoczonych. Okazało się, że w ubiegłym tygodniu amerykańskie zapasy ropy spadły o 6,2 miliony baryłek, wobec oczekiwań skurczenia się zapasów o zaledwie 0,3 miliony baryłek. Może to oznaczać konieczność uzupełniania zapasów.
O 10:00 na rynku pojawił się raport niemieckiego instytutu Ifo, który poinformował, że w listopadzie indeks wzrósł do poziomu 106,6 punktów, wobec 106,4 punktów miesiąc wcześniej. Ekonomiści oczekiwali spadku indeksu do 105,1 punktów.
Źródło: Bankier.pl, Miedź - Londyn
Korzystają również notowania czerwonego metalu. O godzinie 11:16 na giełdzie w Londynie za jedną tonę miedzi płacono 7 308$, czyli o 0,29 proc. więcej niż wczoraj. Jakkolwiek perspektywy rynkowe dla miedzi nadal pozostają niezbyt optymistyczne. W dalszym ciągu cena tony czerwonego metalu na poziomie 7 tys. dolarów to bardzo wysoka cena i odczuwa się silne pro-niedźwiedzie nastawienie inwestorów.
Sytuację na rynku surowców przemysłowych mogą odmienić kolejne polityczne decyzje. Jeśli Niemcy ostatecznie ugną się propozycjom drukowania euro na masową skalę, skupując obligacje krajów członkowskich, dopełni się inflacyjny scenariusz rozwiązywania kryzysu w Europie. Może wówczas przełożyć się to na kolejną falę wzrostów cen surowców.
K.G.


