REKLAMA
WAKACJE NA GIEŁDZIE

Netflix odnalazł "złoty środek". Czy jednak nie łapie za wielu srok za ogon?

2024-04-18 22:26, akt.2024-04-19 08:54
publikacja
2024-04-18 22:26
aktualizacja
2024-04-19 08:54

Podjął ryzyko, które się opłaciło. Wyniki Netflix na poziomie zysków i przychodów w pierwszym kwartale 2024 roku okazały się lepsze od oczekiwań analityków. Zwiększył także liczbę abonentów o 16 proc. Jednak akcje firmy streamingowej spadają w handlu pozasesyjnym.

Netflix odnalazł "złoty środek". Czy jednak nie łapie za wielu srok za ogon?
Netflix odnalazł "złoty środek". Czy jednak nie łapie za wielu srok za ogon?
fot. Skorzewiak / / Shutterstock

Wojna ze współdzieleniem kont jak widać przynosi pozytywne rezultaty. W trzech pierwszych miesiącach roku platforma zyskała ponad 9 milionów użytkowników, osiągając tym samym zawrotny poziom 269,6 mln abonentów (wobec oczekiwań na poziomie 264,21 mln).

- Pozyskali więcej subskrybentów niż się spodziewano - komentują analitycy. To z kolei sugeruje, że współdzielenie kont było jeszcze bardziej powszechniejsze niż najodważniejsze szacunki. A trend nie słabnie i Netflix wciąż zakłada konta, wydzielane z profil innych. 

Zysk Netflix na akcję wyniósł 5,28 USD, wobec 4,52 USD na akcję oczekiwanych przez analityków.

Przychody koncernu wyniosły w pierwszym kwartale 9,37 mld USD, a rynek liczył na 9,28 mld USD. Przed rokiem jego przychody wyniosły 8,16 mld USD.

Łączny zysk netto Netflix w pierwszym kwartale był w wysokości 2,33 mld USD, w porównaniu z 1,30 mld USD w tym samym okresie poprzedniego roku.

Takie wyniki są zadowalające, jednak akcje, które należały do ulubionych przez inwestorów na Wall Street, spadły w handlu po godzinach. Od początku roku akcje zyskały 27 proc., a w ciągu ostatnich 12 miesięcy około 85 proc.

Obecne wyniki to skutek starego, ugruntowanego modelu biznesowego. To się jednak zmieni. Od kilku tygodni bowiem Netflix wprowadza rewolucyjne niemal zmiany w celu wygenerowania dodatkowych zysków. Podczas gdy ich rywale tj. Max (dawniej HBO), Disney+ czy Amazon skupiają się na oryginalnych programach i nimi próbują przyciągać nowych użytkowników, omawiana platforma streamingowa poszła inną drogą - dostarczać będzie sport na żywo i gry komputerowe oraz licencjonuje treści innych dostawców (tj. "W garniturach", a niebawem pojawią się kultowe produkcje z lat 90. jak "Seks w wielkim mieście"). To tańsze niż wyprodukowanie od 0 nowego serialu. Jest także na ostatniej prostej jeśli chodzi o wprowadzenie reklam. 

W swoim liście do akcjonariuszy napisał, podsumowując ostatni kwartał, że zamierza utrzymać zdrowy wzrost w dłuższej perspektywie, w tym "poprawę różnorodności jakości rozrywki dzięki większej liczbie świetnych programów telewizyjnych i filmów, bogatszej ofercie gier i produkcji". 

Czy Netflix znalazł złoty środek? Na pewno, poszerzając gamę produktów, zdobędą więcej użytkowników. Czy nie zrobi się z tego Amazon ze wszystkim i niczym jednocześnie? Przekonamy się niebawem.

opr. aw/pap

Źródło:Bankier24
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (4)

dodaj komentarz
gregocz
Redakcjo, bardziej powszechniejszy to blad razacy. Podwojne stopniowanie przymiotnika - proste i opisowe na raz.
jaroslawzbigniew
Najsłabsza wersja platforma. W Polsce sukcesu nie odnieśli.
wizytator
Żeby im się ten ściek nie zapchał tymi gównianymi produkcjami.
langdon25
Netflixie !
Zacznij transmitować TV Ruska Republika i msze z Torunia - zyskasz 30 milionów subskrypcji w jeden miesiąc , w tym grzegorzakubika

Powiązane: Platformy streamingowe

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki