REKLAMA
TYLKO U NAS

Myśliwi wciąż bez okresowych badań lekarskich. Posłowie zagłosowali

2025-01-09 19:14
publikacja
2025-01-09 19:14

Sejm w czwartek odrzucił w pierwszym czytaniu projekt nowelizacji ustawy o broni i amunicji, o co wnioskowały kluby PSL, PiS i Konfederacja. Podczas debaty posłowie KO opowiadali się za dalszymi pracami w komisjach, projekt w obecnym kształcie wspierali posłowie Polski 2050 i Lewicy.

Myśliwi wciąż bez okresowych badań lekarskich. Posłowie zagłosowali
Myśliwi wciąż bez okresowych badań lekarskich. Posłowie zagłosowali
fot. Slatan / / Shutterstock

Za odrzuceniem projektu głosowało 225 posłów, 203 było przeciw, wstrzymał się 1 poseł.

Projekt, złożony przez Polskę 2050, przewidywał nałożenie na osoby mające pozwolenia na posiadanie broni w celach łowieckich obowiązku okresowych badań lekarskich i psychologicznych potwierdzających spełnianie kryteriów zdrowotnych związanych z posiadaniem broni oraz zwiększenia częstotliwości, raz na 2 lata badań dla osób w wieku powyżej 70 lat.

Ewa Szymanowska (Polska 2050) podkreśliła, że celem projektu jest zrównanie wymogów badań dla posiadaczy broni palnej po to, by zapewnić rodakom bezpieczeństwo. Według niej obecne przepisy mają luki, które mogą skutkować tragediami ludzkimi.

Zaznaczyła, że obecnie w Polsce pozwolenie na posiadanie broni w celach łowieckich wymaga jednorazowego przeprowadzenia badań lekarskich i psychologicznych. Tymczasem osoby posiadające broń w celach ochrony osobistej muszą ponawiać takie badania co pięć lat. Jak dodała, myśliwi to grupa najczęściej korzystająca z broni. Podkreśliła, że skonsultowała się z lekarzami, którzy rekomendowali jej wprowadzenie częstszych badań dla tej grupy. Argumentowali, że m.in. cukrzyca, zmiany neurologiczne, choroba alkoholowa, czy uzależnienie od substancji psychoaktywnych oraz przyjmowane leki mogą wpłynąć na sprawność myśliwych - relacjonowała posłanka.

Barbara Oliwiecka (Polska 2050) podkreślała, że mowa jest o zwykłych badaniach lekarskich, które przechodzi wiele grup zawodowych i nadużyciem jest twierdzenie, że nowe przepisy to próba zaszkodzenia myśliwym. Wspierały ją posłanki KO Małgorzata Tracz (KO), Klaudia Jachira i Katarzyna Piekarska.

Edward Siarka (PiS) przekonywał z kolei, że projekt to "typowy przykład tego, jak zła diagnoza prowadzi do propagowania rozwiązań", które nie mają nic wspólnego z bezpieczeństwem - a wręcz przeciwnie, zmniejszają je. Jak ocenił, wyeliminowanie dużej części myśliwych może prowadzić do niekorzystnych zmian przyrodniczych, rozszerzania się ASF, zanikania tradycji myśliwskich, a nawet obniżenia bezpieczeństwa kraju.

Według posła, Polska statystycznie należy do krajów o najmniejszej liczbie myśliwych, a ci, którzy działają, są "poważnym zapleczem obronnym państwa". Jak dodał, myśliwi to grupa najbezpieczniej posługująca się bronią. Podkreślił, że nie było przypadków nieuprawnionego użycia broni myśliwskiej, a nieprzestrzeganie zasad polowania nie ma nic wspólnego ze zdrowiem myśliwych.

Poseł PiS zauważył, że badania okresowe to koszt nawet 1 tys. zł i wiele osób - także rolników - nie mogłoby sobie na nie pozwolić. Twierdził, że efektem byłby powrót elitarności myślistwa oraz konflikt na linii rolnik-myśliwi-leśnicy, a także to, nie będzie komu szacować szkody myśliwskie. Wypadki z użyciem broni nazwał "marginesem" i wnioskował o odrzucenie ustawy w pierwszym czytaniu.

Krystian Łuczak (KO) podkreślił, że choć projekt zawiera dobre rozwiązania to w jego uzasadnieniu nie ma danych wskazujących na związek przyczynowo-skutkowego między liczbą wypadków i postrzeleniami, a stanem zdrowia myśliwych. Zwracał uwagę, że ustawa daje niewiele czasu na przeprowadzenie przez myśliwych badań, co jego zdaniem uzasadnia obawy związków łowieckich.

Dlatego - przekazał - KO rekomendowało dalsze prace nad projektem i dokonanie pogłębionych analiz.

Przeciw projektowi byli ludowcy. Urszula Nowogórska (PSL) mówiła o dbałości myśliwych o równowagę ekologiczną i nazywała ich "przedłużonym ramieniem polskich działań obronnych", wskazując, że wielu z nich posiada sprzęt taki jak noktowizory i tłumiki. Według posłanki, projekt prowadzi świadomie do rozbrojenia organizacji myśliwskich. Oceniła, że jest "kuriozalny i nieprzemyślany" i wprowadza najsurowsze przepisy wobec myśliwych w Europie

Daria Gosek-Popiołek (Lewica) broniła projektu, przytaczając informacje medialne o wypadkach. Jak poinformowała, corocznie z rąk myśliwych ginie 5 osób. "Tłumaczenie jest zawsze to samo: pomylili ofiarę z dzikiem" - zauważyła. Według posłanki, utrzymanie obecnych przepisów to "drwina z bezpieczeństwa". Podkreśliła, że spacerujący w lesie mają prawo czuć się bezpiecznie.

Obrońcom projektu odpowiadał Artur Szałabawka (PiS), nazywając go "efektem działania lewactwa", osłabienie kraju i niedbaniem o przyrodę. "Bo wy, w tych ministerstwach klimatu, ja was widziałem - niebieskie włosy, kolczyki w nosach, tyle wiecie o przyrodzie" -

Andrzej Tomasz Zapałowski (Konfederacja) był przeciw proponowanym przepisom. Według niego, są surowsze niż te dla policjantów i żołnierzy, którzy częściej posługują się bronią. Poseł apelował, by zająć się nielegalnym posiadaniem broni, a nie myśliwymi. Jak ocenił, miejsce tego projektu jest w śmietniku.

Jarosław Sachajko (Republikanie) zaznaczył, że projekt wprowadza nieuzasadnione restrykcje dla myśliwych oraz dyskryminuje i stygmatyzuje osoby starsze.

Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Czesław Mroczek podkreślał, że nie ma oficjalnego stanowiska rządu w sprawie projektu. (PAP)

wni/ par/

Źródło:PAP
Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING

Komentarze (55)

dodaj komentarz
goscgumka
Szymanowska czy jak jej tam kłamie mówiąc że myśliwi są uprzywilejowani lub że nie mają badań lekarskich. Myśliwi przechodzą takie same badania jak wszyscy inni posiadacze legalnej broni. Wyjątkiem są posiadacze broni do celów ochrony osobistej, którzy mają badania okresowe. Ten gniot jakim był projekt ustawy nie ma żadnego uzasadnienia.Szymanowska czy jak jej tam kłamie mówiąc że myśliwi są uprzywilejowani lub że nie mają badań lekarskich. Myśliwi przechodzą takie same badania jak wszyscy inni posiadacze legalnej broni. Wyjątkiem są posiadacze broni do celów ochrony osobistej, którzy mają badania okresowe. Ten gniot jakim był projekt ustawy nie ma żadnego uzasadnienia. Na 14,5 miliona polowań były 2 lub 3 wypadki z udziałem osób postronnych. Życzę nam wszystkim aby wszędzie i w każdej dziedzinie życia statystyka była tak łaskawa. Oczywiście żaden z wypadków nie był podyktowany stanem zdrową tylko brakiem zachowania zasad bezpieczeństwa. Niestety o tym już szymanowska-kłamczucha zapomniała powiedzieć. Jej emocjonalne, konwulsyjne wystąpienie i przykłady z czapy o morderstwach i samobojstwach mysliwych? Przypomnę tylko na szybko np namysłów-sportowiec zastrzelił rodzinę-3osoby do piachu. Poznań-zakochany kundel odpalił chłopaka byłej dziewczyny potem popełnił samobojstwo. Sportowcy na strzelonicy-jeden drugiemu strzelił w tyłek. Policja- jeden zastrzelił drugiego. Szkoda, że zamroczona posłanka zapomniała o tych przypadkach/wypadkach które miały miejsce w miastach, w biały dzień. Natomiast myśliwy lądują broń gdzieś w nocy na odludziu. Najczęściej zimą, jesienią czyli wtedy gdy posłanka szymanowska, jachira, Tracz i reszta zdolnych inaczej intensywnie spacerują po lasach oddalonych kilkadziesiąt km od większych miast.
Ps. Dziękuję bakierowi za kasowanie wpisów niezgodnych z linią zielonych oszołomów. Wolność słowa tylko wtedy gdy pasuje lewarom z bankiera. To się nazywa demokracja.
goscgumka
Turbo Dizle piecze zad? Dobrze! Ma piec!
Bankiera też piecze aż miło. Kasuję i kasuje:)))
jas2
Próbowałem z 5 komentarzy i żaden nie przeszedł.
jas2 odpowiada jas2
Ten przeszedł, ale nic merytorycznego nie da się napisać.
jas2
Sobie niech zafundują badania lekarskie.
jas2
Posłowie niech sobie sami sobie zafundują badania lekarskie. Zwłaszcza głowy.
samsza
Podsumowując, najracjonalniejszym krokiem jest ustalenie kary za śmierć w postaci "pomylenia z dzikiem" na wyższą, niż w przypadku zabójstwa.
Skończy się to tłumaczenie, klient zrozumie, że musi na 100% rozpoznać do czego będzie za chwilę strzelał.
samsza
Jakby doszło jednak do wypadku śmiertelnego, będzie mówił w swoim interesie, z dzikiem nie pomyliłem, po prostu "zabiłem". Tyle.
goscgumka
Klient rozumie. Ty nie rozumiesz ;)
goscgumka
Ty i racjonalizm wykluczacie się wzajemnie;)
Wystarczy wprowadzić obowiązkowe rozpoznanie celu za pomocą optoelektroniki i po sprawie. Niestety nie masz o tym pojęcia.
Chcesz uratować setki, a nawet tysiące Polaków rocznie od śmierci i kalectwa? Rozwiąż kwestię pijanych kierowców. Gdyby na drogach było tak bezpiecznie jak na
Ty i racjonalizm wykluczacie się wzajemnie;)
Wystarczy wprowadzić obowiązkowe rozpoznanie celu za pomocą optoelektroniki i po sprawie. Niestety nie masz o tym pojęcia.
Chcesz uratować setki, a nawet tysiące Polaków rocznie od śmierci i kalectwa? Rozwiąż kwestię pijanych kierowców. Gdyby na drogach było tak bezpiecznie jak na polowanich nie byłoby tysięcy tragedii rocznie. Niestety to przerastał twój żałosny racjonalizm.

Powiązane: Myśliwi i polowania

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki