REKLAMA
TYLKO NA BANKIER.PL

Mocna złotówka przyczyną rekordowej straty NBP

2008-05-30 08:11
publikacja
2008-05-30 08:11
Narodowy Bank Polski ma gigantyczną stratę: wyniosła ona w 2007 r. aż 7,8 mld zł. To skutek umocnienia złotego. Obniżyło ono wycenę rezerw walutowych banku. Gdyby nie sowite dochody NBP z działalności operacyjnej, strata sięgnęłaby 12 mld zł. Tę informację potwierdziły wczoraj "WSJ Polska" trzy źródła w NBP.

Prezes NBP Sławomir Skrzypek już w ubiegłym roku zapowiadał, że wzrost kursu złotego może oznaczać, że bank będzie miał w 2007 r. ujemny wynik finansowy. Jednak mało kto spodziewał się aż tak złych danych. -- Blisko 8 mld zł straty jest negatywnym zaskoczeniem. Oczekiwania były znacznie niższe -- mówi Maciej Krzak, ekonomista CASE. Dodaje jednak, że trudno winić bank za ten wynik. -- Nie sposób było przewidzieć, że złoty tak bardzo się umocni -- dodaje.

Bank z problemem wysokiej straty księgowej musi poradzić sobie sam, bez pomocy budżetu. Oznacza to, że NBP pokryje ją z zysków, które osiągnie w przyszłych latach. Według obecnie obowiązującego prawa bank może przeznaczyć na pokrycie strat tylko 5 proc. zysku. Dlatego NBP przygotowuje projekt zmiany w ustawie o Narodowym Banku Polskim, według której cały zysk można będzie przekazać na ten cel. Według naszych informacji w najbliższych dniach mają się odbyć w tej sprawie konsultacje z Europejskim Bankiem Centralnym, który musi wiedzieć o tego typu zmianach prawnych.

Według Macieja Krzaka odrobienie tak wysokiej straty nie jest niemożliwe. -- Podstawowy warunek to zmiana relacji między euro a dolarem. Jeśli amerykańska waluta zacznie się umacniać w stosunku do euro, także wycena ogromnych rezerw dolarowych zacznie rosnąć -- mówi. Jest jednak problem: bank centralny w najbliższych latach nie będzie wpłacał pieniędzy do budżetu centralnego. A jeszcze kilka lat temu przelewał na rachunek resortu finansów blisko 5 mld zł rocznie! Jednak NBP przewidywał już rok temu, że w 2008 r. nie dofinansuje kasy państwa, dlatego w tegorocznym budżecie nic się nie zmieni.

Skąd się wzięła strata NBP? Na wynik finansowy banku kluczowy wpływ mają: bieżąca działalność, między innymi wpływy z lokat, zarządzania rezerwami i innych inwestycji na rynkach finansowych, a także liczona w złotych wartość rezerw walutowych (jesienią były one wyceniane na ponad 150 mld zł). Kiedy złoty tracił na wartości, wycena rezerw rosła -- nadwyżka między ceną, po której NBP kupował waluty obce (głównie dolara i euro) a aktualną wartością w złotych była zapisywana na tzw. rachunku rewaluacyjnym. Kiedy kurs złotego był rekordowo niski, nadwyżka sięgała 34 mld zł.

Suma ta jednak zaczęła topnieć w 2006 roku, kiedy złoty zaczął się umacniać. Na początku 2007 roku na rachunku rewaluacyjnym nie zostało ani grosza. A dopiero wtedy polska waluta, dzięki silnym fundamentom gospodarki, nabrała impetu. Dolar jest dziś tańszy niż rok temu o 24 proc., a w stosunku do euro o 11 proc. W efekcie, mimo że bankowi centralnemu udało się zwiększyć rezerwy walutowe w 2007 roku o 5 proc., ich wartość liczona w złotych drastycznie spadła. NBP zapowiada rozwiązanie tego problemu: wiceprezes banku Piotr Wiesiołek zadeklarował w marcu, że NBP będzie stopniowo redukował rezerwy dolarowe.

Radosław Omachel



Więcej na ten temat
Źródło:
Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING

Komentarze (21)

dodaj komentarz
~Dolar
Skrzypek musi zostać bo przy nim złotówka się zaczęła nareszcie umacniać.
~Dolar
Piotr jesteś w poważnym błędzie, dolar owszem będzie się umacniał za jakiś czas ale tylko do głównych walut takich jak: funt, euro, frank, a do złotówki dolar będzie tracił ale mniej niż funt, euro,frank (możliwe są niewielkie korekty jak to było do tej pory) W latach 1985-1990 zlotowka mocno tracila na wartosci a teraz przyszedł Piotr jesteś w poważnym błędzie, dolar owszem będzie się umacniał za jakiś czas ale tylko do głównych walut takich jak: funt, euro, frank, a do złotówki dolar będzie tracił ale mniej niż funt, euro,frank (możliwe są niewielkie korekty jak to było do tej pory) W latach 1985-1990 zlotowka mocno tracila na wartosci a teraz przyszedł czas kiedy złotowka musi mocno zyskiwac na wartosci.- także nikt i nic na to nie poradzi aby osłabić złotówkę i nie łudźmy się że złotówka się będzie osłabiać do obcych walut.
~Pietia
Do wszystkich narzekających na Skrzypka a chwalących Balcerowicza. Przecież to Balcerowicz jest winien strat NBP. Każdy ekonomista wie, że najważniejsza jest dywersyfikacja. Gdyby rezerwy trzymane były w różnych walutach, a także w złocie i innych surowcach, oraz w akcjach itd. Gdyby można je było inwestowć intensywniej niż pozwala Do wszystkich narzekających na Skrzypka a chwalących Balcerowicza. Przecież to Balcerowicz jest winien strat NBP. Każdy ekonomista wie, że najważniejsza jest dywersyfikacja. Gdyby rezerwy trzymane były w różnych walutach, a także w złocie i innych surowcach, oraz w akcjach itd. Gdyby można je było inwestowć intensywniej niż pozwala na to Ustawa o NBP, na której kształt miał wpływ pan Balcerowicz. Trzeba zauważyć, że jeśli ma się mocno zdywersyfikowany portfel to można zarobić nawt podczas takiego krachu jak mieliśmy w ciągu oststniego roku. Ja mimo, że nie mam wykształcenia ekonomicznego od dawna miałem zdywersyfikowany portfel i cięgi temu mimo dużych strat na akcjach miałem wzrosty na innych instrumentach, co ogólnie przyniosło zysk. Trzeba jeszcze pamietać, że w kazdej chwili przewidując zmiany na rynku można wycofać pieniądze z jednych rynków i przenieść je na inny. Daje to duże efekty. Tak wiec dzięki Balcerowiczowi NBP trzymał pieniądze w skarpecie zamiast nimi obracać.
~Piotr
Dolar niedługo może zacząć się umacniac, wiec jeśli zaczną teraz sprzedawać dolary to będzie kolejna strata. Należało jakiś rok temu zamieniać na złoto i dywersyfikować rezerwy walutowe. Kluczem sukcesu jest zawsze dywersyfikacja.
~eee
Rezerwy dolarowe są konieczne, bo to obecnie JEDYNA waluta wymienialna na ropę naftową. Można w uproszczeniu powiedzieć, że spadek dolara zmniejszył nasze rezerwy ropy w Narodowym Banku Polskim. Do 2003 roku była nadzieja na większą dywersyfikację rezerw walutowych, ponieważ Saddam Hussein zapowiedział sprzedaż ropy za euro i jeny.Rezerwy dolarowe są konieczne, bo to obecnie JEDYNA waluta wymienialna na ropę naftową. Można w uproszczeniu powiedzieć, że spadek dolara zmniejszył nasze rezerwy ropy w Narodowym Banku Polskim. Do 2003 roku była nadzieja na większą dywersyfikację rezerw walutowych, ponieważ Saddam Hussein zapowiedział sprzedaż ropy za euro i jeny. Co się stało wszyscy wiemy.
Podobny los czeka Iran, który w 2008r. otworzył handel za inne waluty (Irańska Giełda Naftowa). Brazylia zapowiedziała, że przystąpi do OPEC. Możemy więc zapomnieć o poważnych rezerwach walutowych w euro czy jenach.
Wszystko nadal zależy od kursu dolara, a Ameryka chcąc utrzymać gospodarkę musi się przestawić na eksport. Nie sądzę więc, że dolar szybko podrożeje, bo to nie na rękę USA.
A rezerwy walutowe to i tak w zasadzie fikcja, więc nie ma się co przejmować.
Pozdro
~Dolar
Ludzie decyzje są bardzo trafne tylko po co trzymali pieniądze w obcych walutach, ja też straciłem parę tysięcy złotych bo trzymałem obcą walutę a powinienem ją trzymać w złotówkach, złotówka będzie sie teraz cały czas umacniała dotąd aż wprowadzimy euro. w latach 1980-85 złotówka mocno traciła na wartości a teraz przyszły lata kiedy Ludzie decyzje są bardzo trafne tylko po co trzymali pieniądze w obcych walutach, ja też straciłem parę tysięcy złotych bo trzymałem obcą walutę a powinienem ją trzymać w złotówkach, złotówka będzie sie teraz cały czas umacniała dotąd aż wprowadzimy euro. w latach 1980-85 złotówka mocno traciła na wartości a teraz przyszły lata kiedy złotówka będzie mocno zyskiwać na wartości.
~ww
Niech poczują na własnym portfelu skutki swych decyzji
~ania
tak to jest jak na szefa NBP wybiera się ignoranta ekonomicznego a w RPP zasiadają sami znawcy teorii podwyżek stóp % jako lekarstwa na całe zło

Powiązane: Waluty

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki