Stopy procentowe powinny pozostać bez zmian do końca kadencji obecnej RPP, a wzrost inflacji CPI ma charakter przejściowy - napisał w artykule dla portalu wGospodarce członek RPP, Eryk Łon. Ekonomista postuluje, by członek RPP mógł sprawować swoją funkcję przez więcej niż jedną kadencję.


"Jestem przekonany, że do końca obecnej kadencji Rady Polityki Pieniężnej powinien zostać utrzymany aktualny poziom stóp procentowych. (...) Myślę, że o tym, czy i kiedy podnosić stopy procentowe zdecyduje dopiero przyszła Rada Polityki Pieniężnej" - napisał Łon.
"Podnosząc stopy procentowe w obecnych warunkach makroekonomicznych, RPP mogłaby przydusić dynamikę popytu wewnętrznego. (...) Też uważam, że zbyt szybkie podniesienie stopy procentowej może zahamować ożywienie gospodarki w naszym kraju" - dodał.
Kadencja 7 z 10 członków RPP wygasa w I kw. 2022 r.
Zdaniem Łona nie należy przykładać "przesadnej wagi" do wzrostu inflacji konsumpcyjnej, który ma charakter przejściowy, a "pewien" wzrost CPI ma swoje źródło w czynnikach zewnętrznych, co związane jest ze zwyżkami cen surowców.
"Co ciekawe warto zauważyć, że w okresie od lipca 2020 roku spadł z kolei poziom inflacji bazowej. Zmniejszyła się ona z 4,3 proc. do 3,9 proc. Możemy więc dostrzec nie tylko objawy wzrostu presji inflacyjnej, znajdującej swoje odbicie w pewnej zwyżce inflacji konsumpcyjnej, lecz także objawy spadku presji inflacyjnej, co uwidoczniło się we wspomnianym spadku inflacji bazowej" - dodał Łon.
Ekonomista postuluje zmiany w ustawie o NBP, które umożliwiłyby sprawowanie funkcji członka RPP przez więcej niż jedną kadencję.
"Jestem przekonany, że jeżeli ktoś sprawdził się na stanowisku członka Rady Polityki Pieniężnej, to przecież mógłby znakomicie pełnić analogiczną funkcję w trakcie kolejnej kadencji. Dana osoba dysponując sporym doświadczeniem zdobytym w trakcie konkretnej kadencji RPP mogłaby wykorzystać je w trakcie kadencji następnej działając z pożytkiem dla dobra Polski. Uważam, że wprowadzenie zasady, iż funkcję członka Rady Polityki Pieniężnej można pełnić dłużej niż 1 kadencję wprowadzałoby jeszcze więcej ducha stabilności w pracy Narodowego Banku Polski" - uważa Łon.
(PAP Biznes)
tus/ asa/