REKLAMA

Łatwiejsza likwidacja szkód z OC. Sąd Najwyższy po stronie poszkodowanych

Aldona Derdziak2025-10-07 06:00redaktorka Bankier.pl
publikacja
2025-10-07 06:00

We wrześniu bieżącego roku Sąd Najwyższy wypowiedział się w trzech istotnych kwestiach z punktu widzenia OC komunikacyjnego. Najważniejszą z nich jest ugruntowanie statycznej koncepcji szkody, dzięki czemu poszkodowani w wypadkach będą mogli liczyć na sprawniejszą obsługę zgłoszeń i szybszą wypłatę odszkodowania. To zwrot wobec orzeczenia SN z 2024 r., kiedy sędziowie opowiedzieli się za szkodą dynamiczną.

Łatwiejsza likwidacja szkód z OC. Sąd Najwyższy po stronie poszkodowanych
Łatwiejsza likwidacja szkód z OC. Sąd Najwyższy po stronie poszkodowanych
fot. Dmitry Kalinovsky / / Shutterstock

Orzeczenie Sądu Najwyższego z 24 września 2025 r. (sygnatura III CZP 32/24) odnosiło się do pytań Sądu Okręgowego w Poznaniu. Izba Cywilna SN wypowiedziała się m.in. w temacie powiększania odszkodowania o kwotę podatku VAT oraz uwzględniania rabatów w roszczeniach. W uchwale sędziowie stanęli na stanowisku, że świadczenie powinno obejmować podatek od towarów i usług, jeśli zapłacono go przy naprawie pojazdu, z kolei upusty udzielane przez warsztaty współpracujące z ubezpieczycielami mogą być zastosowane, o ile nie jest to sprzeczne z interesem poszkodowanego. Z punktu widzenia wyceny szkody najistotniejsze jest jednak orzeczenie dotyczące hipotetycznych kosztów naprawy (tzw. wypłata na kosztorys), które zmienia dotychczasową wykładnię opierającą się na szkodzie dynamicznej.

Szkoda dynamiczna, czyli uzależniona od rzeczywistych kosztów

Koncepcja szkody dynamicznej często była wykorzystywana przez towarzystwa ubezpieczeniowe przy likwidacji szkód z OC pojazdów, co stanowiło przedmiot sporu między nimi a poszkodowanymi. Punktem wyjścia jest tu ujmowanie szkody jako zmiennej w czasie, zależnej np. od rzeczywiście poniesionych kosztów podczas naprawy, inflacji, amortyzacji itp. W praktyce właściciel uszkodzonego pojazdu musiał w pierwszej kolejności naprawić bądź sprzedać go we własnym zakresie, a dopiero potem przekazać ubezpieczycielowi faktury, na podstawie których wypłacano odszkodowanie.

W efekcie takiego podejścia wartość szkody była zmienna i zależała od działań poszkodowanego po wypadku. Jeśli zdecydował się on naprawić pojazd, najczęściej otrzymywał odszkodowanie równe poniesionym kosztom, z kolei gdy sprzedał auto, ubezpieczyciel wypłacał różnicę między wartością pojazdu w stanie nieuszkodzonym a ceną sprzedaży. Praktyka pokazywała ponadto, że odszkodowania bywały przekazywane z opóźnieniem albo w zaniżonej kwocie (uwzględniającej amortyzację części).

Za stosowaniem koncepcji szkody dynamicznej opowiedział się sam Sąd Najwyższy w orzeczeniu z 11 września 2024 r. (syg. Akt III CZP 65/23). Kluczowe stwierdzenie – „Jeżeli naprawa pojazdu przez poszkodowanego stała się niemożliwa, w szczególności w razie zbycia lub naprawienia pojazdu, nie jest uzasadnione ustalenie wysokości odszkodowania z ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych jako równowartości hipotetycznych kosztów naprawy." – pozwalało ubezpieczycielom wypłacać odszkodowania w wysokości rzeczywistych kosztów poniesionych na naprawę bądź jako różnicę wartości rynkowej przez wypadkiem i ceną sprzedaży. W ocenie SN roszczenia poszkodowanych mogły zmieniać się w czasie, ale rekompensata nie powinna prowadzić do wzbogacenia (np. jeśli odszkodowanie wypłacone na kosztorys byłoby wyższe od realnych kosztów naprawy).

Szkoda statyczna, czyli odszkodowanie liczone od momentu wystąpienia zdarzenia

Uchwała Sądu Najwyższego z 24 września 2025 r. to zwrot w kierunku koncepcji szkody statycznej, czyli powstałej w momencie zdarzenia ubezpieczeniowego. W tym ujęciu odszkodowanie wypłacane jest w oparciu o kosztorys hipotetycznych kosztów naprawy (obliczanych przy użyciu programów komputerowych albo w drodze opinii rzeczoznawcy), ale decyzja poszkodowanego w kwestii rozporządzenia mieniem nie ma znaczenia. W praktyce właściciel uszkodzonego pojazdu może podjąć się naprawy albo dokonać sprzedaży, ale odszkodowanie zostanie ustalone odgórnie, niezależnie od poniesionych kosztów czy ceny zbycia. Orzeczenie SN pozwala poszkodowanym żądać od ubezpieczycieli likwidacji szkód z OC w oparciu o kosztorys, dzięki czemu cały proces powinien przebiegać szybciej i sprawniej.

Uchwała Sądu Najwyższego z 24 września 2025 r. w sprawie odszkodowań z OC posiadaczy pojazdów mechanicznych wprowadza ważne wytyczne dla likwidacji szkód komunikacyjnych

Po pierwsze, SN potwierdził, że „Ustalenie wysokości odszkodowania z ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych jako równowartości hipotetycznych kosztów naprawy jest dopuszczalne także wtedy, gdy poszkodowany naprawił pojazd."

Oznacza to powrót do klasycznego, statycznego rozumienia szkody – wysokość odszkodowania ustala się na dzień zdarzenia, a kolejne działania poszkodowanego (naprawa w warsztacie niezależnym, użycie części zamiennych czy brak naprawy) nie powinny wpływać na jego wysokość, takie rozwiązanie lepiej chroni poszkodowanego i upraszcza proces likwidacji szkody.

Po drugie, SN jednoznacznie rozstrzygnął kwestie podatku VAT. Odszkodowanie nie obejmuje VAT, jeśli poszkodowany go nie poniósł, natomiast jeśli faktycznie zapłacił podatek przy naprawie, przysługuje mu roszczenie o jego zwrot. W praktyce powinno to ujednolicić dotychczasową orzeczniczą niejednolitość.

Trzecim istotnym zagadnieniem są rabaty na części zamienne i materiały lakiernicze oferowane przez ubezpieczyciela. SN dopuścił ich uwzględnienie, ale tylko wtedy, gdy nie narusza to uzasadnionego interesu poszkodowanego. W praktyce oznacza to konieczność indywidualnej oceny – uwzględnianie rabatów może prowadzić do obniżenia odszkodowania, a czasami rabaty nie są realnie dostępne dla wszystkich poszkodowanych, co może rodzić ryzyko sporów.

Nowa uchwała ułatwia poszkodowanym dysponowanie swoim majątkiem – mogą naprawić pojazd samodzielnie, w warsztacie niezależnym, używając części zamiennych lub w ogóle zrezygnować z naprawy i sprzedać uszkodzone auto, bez ryzyka utraty części odszkodowania.

Uchwała SN z 11 września 2025 r. jest krokiem w kierunku ujednolicenia zasad ustalania odszkodowań z OC, zwiększa przewidywalność dla poszkodowanych i ubezpieczycieli, a jednocześnie chroni interes poszkodowanego, przywracając równowagę między odszkodowaniem a faktycznymi działaniami po zdarzeniu w procesie likwidacji szkody.

Ewelina Czechowicz
radca prawny
Co orzeczenie SN oznacza dla kierowców?

Biuro Rzecznika Finansowego w komentarzu do uchwały Sądu Najwyższego wskazuje, że wysokość odszkodowania powinna odpowiadać pełnej kompensacji szkody, zwracając uwagę na to, że działania poszkodowanego nie powinny mieć wpływu na kwotę rekompensaty.

W praktyce oznacza to, że zakład ubezpieczeń powinien wyliczyć i wypłacić odszkodowanie według stanu na dzień wystąpienia szkody. Jeśli do naprawy auta zgodnie z zasadami powinny być użyte części oryginalne, a naprawa powinna być przeprowadzona w ASO, to właśnie takie koszty powinien uwzględniać kosztorys. Poszkodowany ma prawo zdecydować, że chce naprawić auto z użyciem tzw. zamienników w warsztacie niezależnym lub nawet zrezygnować z naprawy – wyjaśnia Aleksander Daszewski, radca prawny w Biurze Rzecznika Finansowego.

Reasumując, ubezpieczyciele nie mogą uzależniać wypłaty odszkodowania od przeprowadzenia naprawy czy przedłożenia faktur, a samo świadczenie powinno odpowiadać realnym kosztom przywrócenia stanu faktycznego pojazdu przed szkodą. 


Źródło:
Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING

Komentarze (0)

dodaj komentarz

Powiązane: Motoryzacja

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki