Wczoraj agencja Standard&Poor’s obniżyła ratingi kilku nowojorskim bankom inwestycyjnym, uzasadniając ten krok ryzykiem wystąpienia kolejnych odpisów zmniejszających wartość posiadanych przez te instytucje aktywów. W przypadku Lehman Brothers ocena A+ została obniżona do poziomu A.
Ponadto analitycy z biura maklerskiego Oppenheimer&Co oraz specjaliści z Bank of America spodziewają się w przypadku Lehman Brothers pierwszej w giełdowej historii tej spółki straty kwartalnej. Do tego doszedł jeszcze tekst w gazecie „The Wall Street Journal” o potrzebie dofinansowanie firmy kwotą 4 mld dolarów. W lutym Lehman Brothers wyemitował nowe akcje zbierając od inwestorów 6 mld $. Wczoraj na Wall Street walory spółki przeceniono o 8,1%, zaś dzisiaj we Frankfurcie akcje te tanieją o 3%.
„To są tylko pogłoski, ale gdyby stały się faktami, to nikt nie byłby zdumiony. Jesteśmy obecnie w okresie sporej zmienności i będziemy reagować na wiadomości, gdy nadejdą” – powiedział agencji Reutersa David Buik, strateg w BGC Partners.
Uwagę inwestorów będzie również skupiać sektor motoryzacyjny, ponieważ opublikowane zostaną majowe dane o sprzedaży nowych samochodów. Nastrojów w branży nie poprawiła za to wypowiedź prezesa Forda, który sam nie wie, kiedy jego firma osiągnie rentowność.
Tymczasem na godzinę przed rozpoczęciem sesji w Nowym Jorku kontrakty terminowe na indeks S&P500 oraz na Nasdaq zwyżkowały o 0,1%. Wczoraj wszystkie główne amerykańskie indeksy giełdowe spadły po ponad 1%.
K.K.
Źródło:
