Coraz więcej krajów obawia się, że nadmierna zależność od USA i Chin w dziedzinie sztucznej inteligencji (AI) negatywnie wpłynie na ich konkurencyjność gospodarczą i bezpieczeństwo narodowe, w związku z czym próbują zbudować własne zdolności - pisze we wtorek „Wall Street Journal”.


Opisywanym przez tę gazetę przykładem realizacji koncepcji „suwerennej sztucznej inteligencji” jest Korea Południowa, która dzięki bogatemu i zaawansowanemu sektorowi technologicznemu jest głęboko przekonana, że mniejsze kraje mogą odnieść sukces w rozwijaniu szerokiej autonomii w dziedzinie sztucznej inteligencji.
- W erze sztucznej inteligencji opóźnienie o jeden dzień może oznaczać opóźnienie o całe pokolenie. Stoimy obecnie w obliczu pilnego kryzysu, który może zadecydować o naszym losie – oświadczył na początku listopada prezydent Korei Południowej Li Dze Mjunga w przemówieniu skierowanym do parlamentarzystów.
Jak wyjaśnia „WSJ”, celem suwerennej sztucznej inteligencji jest zbudowanie zlokalizowanej infrastruktury obliczeniowej i potencjalne posiadanie krajowych możliwości we wszystkich dziedzinach, od rozwoju dużych modeli językowych i produkcji chipów po przechowywanie w chmurze i kształcenie własnych talentów w dziedzinie IT. Dawałoby to również możliwość regulowania i zarządzania danymi wykorzystywanymi i generowanymi przez sztuczną inteligencję na własnych warunkach.
Dziennik pisze, że Korea Południowa, będąc jednym z niewielu państw poza Stanami Zjednoczonymi i Chinami, które są w stanie podjąć próbę osiągnięcia szerokiego zakresu autonomii sztucznej inteligencji, stała się poligonem doświadczalnym dla suwerennej sztucznej inteligencji. Dysponuje ona znacznymi środkami finansowymi, know-how w zakresie półprzewodników od rodzimych firm, takich jak Samsung Electronics i SK Hynix, a także doświadczeniem w zakresie oprogramowania. Lee, który objął urząd w czerwcu, wykazał się wolą polityczną, dążąc do potrojenia budżetu rządowego na rozwój AI w przyszłym roku do kwoty odpowiadającej około 6,8 mld dolarów.
Virpratap Vikram Singh, specjalista ds. technologii cybernetycznych i konfliktów w Międzynarodowym Instytucie Studiów Strategicznych w Londynie, powiedział „WSJ”, że w różnych regionach obserwuje się „rosnącą niechęć” do zbytniego uzależnienia od amerykańskich gigantów technologicznych, z regulowaniem których władze państw mają coraz większe trudności.
„WSJ” zaznacza, że podobne do Korei Południowej działania podejmuje także szereg innych krajów. Francuska firma Mistral AI i niemiecka SAP połączyły siły, aby uruchomić suwerenną platformę sztucznej inteligencji w celu ochrony europejskich danych w sektorze publicznym i branżach regulowanych. Wielka Brytania utworzyła suwerenną jednostkę zajmującą się sztuczną inteligencją, aby ułatwić inwestycje w lokalne start-upy i stać się bardziej atrakcyjnym miejscem dla firm z branży AI. Indie opracowują własny podstawowy model AI i rozbudowują krajowe moce obliczeniowe.
Arabia Saudyjska i Zjednoczone Emiraty Arabskie, które należą do najbardziej aktywnych i najbogatszych graczy na Bliskim Wschodzie w dziedzinie sztucznej inteligencji, uzyskały niedawno zgodę Departamentu (ministerstwa) Handlu Stanów Zjednoczonych na zakup przez dwie lokalne firmy do 70 tys. zaawansowanych chipów sztucznej inteligencji. Minister gospodarki ZEA porównał wydatki na suwerenną sztuczną inteligencję do wydatków na takie obszary, jak obrona i cyberbezpieczeństwo. (PAP)
bjn/ mal/



























































