Krzysztof Stanowski, twórca portalu Weszło, który na przestrzeni lat, zyskał sobie wierną rzeszę czytelników i odbiorców, miał podjąć decyzję, że po bez mała 17 latach sprzeda swój biznes. Według portalu Wirtualnemedia.pl do transakcji ma dojść jeszcze w marcu. W jej wyniku część osób z redakcji może stracić pracę. Sam Stanowski potwierdził już na portalu X, że sprzedaje serwis.


Pod koniec stycznia „Super Express” ustalił, że Stanowski prowadzi rozmowy na temat sprzedaży Weszło z Marcinem Szpalerskim, twórcą spółki Bukmacherska, która zarządza platformą Fuksiarz.pl. Panowie znali się już wcześniej, gdyż Fuksiarz jest jednym z reklamodawców zarówno w Weszło, jak i w Kanale Zero.
Ze źródeł portalu Wirtualnemedia.pl wynika, że sprzedaż jest niemal pewna. Dziennikarze Weszło spotkali się już ze Szpalerskim, który planuje przejąć większość udziałów, a jego partner resztę. Część członków redakcji miała dowiedzieć się, że ich praca może być zagrożona. Zmiana właściciela może nastąpić nawet w marcu. Ponadto Wirtualnemedia ustaliły, iż z Weszło nie współpracują już spółki Skarbu Państwa - Orlen i Totalizator Sportowy.
Koniec współpracy Weszło z Orlenem i Totalizatorem Sportowym
Biuro prasowe Totalizatora Sportowego przekazało, że „Spółka współpracowała z serwisem sportowym Weszło.com za pośrednictwem zleceń realizowanych przez dom mediowy w okresie 1 stycznia 2024 - 31 grudnia 2024 r.”
Współpraca ta była zgodna z kierunkiem, w którym Totalizator Sportowy starał się promować swoją ofertę online, zwłaszcza w zakresie zakładów sportowych. Weszło.pl, jako popularna strona sportowa, była atrakcyjnym partnerem marketingowym w tym zakresie.
Z kolei Orlen współpracował z serwisem Weszło.com, realizując działania promocyjne na stronie www.kierunektokio.pl. Strona ta skupiała się na przygotowaniach kluczowych sportowców i ich występach podczas Igrzysk Olimpijskich oraz Paraolimpijskich w Tokio. W tym okresie Orlen pełnił rolę Sponsora Polskiego Komitetu Olimpijskiego i Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego.
Stanowski przyznaje, że dojdzie do zmiany właściciela
W swoim wpisie na X Stanowski przyznał: „wszystko wskazuje na to, że wkrótce zostawię sobie 20-procentowy pakiet udziałów, a 80 procent sprzedam zaprzyjaźnionym ze mną osobom, które poświęcą swój kapitał i przede wszystkim czas (tego mi zdecydowanie najbardziej brakuje) na rozwój serwisu”.
„(...) Jakikolwiek mój nadzór nad tym portalem stał się iluzoryczny, a na dłuższą metę to nie prowadzi do rozwoju. Chciałbym, żeby Weszło rosło, a do tego potrzebni są nie tylko świetni dziennikarze (których mamy), ale też ludzie, którzy dmuchną wiatr w żagle i będą sprawdzać, czy te żagle są dobrze rozwinięte”.
W ostatnim czasie pojawia się sporo informacji, że w Weszło dojdzie do zmiany właścicielskiej. Rzeczywiście, wszystko wskazuje na to, że wkrótce zostawię sobie 20-procentowy pakiet udziałów, a 80 procent sprzedam zaprzyjaźnionym ze mną osobom, które poświęcą swój kapitał i przede…
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) February 5, 2025
Krzysztof Stanowski zmienił oblicze polskiego dziennikarstwa sportowego
Krzysztof Stanowski był nie tylko założycielem serwisu Weszło, ale również jego głównym kreatorem i osobą, która zbudowała markę portalu. Jego rola w rozwoju serwisu wykraczała daleko poza zwykłe prowadzenie redakcji – Stanowski wprowadził na polski rynek internetowy specyficzną formę dziennikarstwa sportowego, które łączyło pasję, bezkompromisowość i humor. Jako osoba odpowiedzialna za kluczowe decyzje redakcyjne, Stanowski wyznaczał kierunek, w jakim rozwijał się portal, zarówno pod kątem merytorycznym, jak i wizerunkowym.
Następnie Krzysztof Stanowski skupił się na rozwoju kanałów na YouTube. Najpiew Kanału Sportowego (wespół z Mateuszem Borkiem, Michałem Polem i Tomaszem Smokowskim), a później Kanału Zero.
Decyzja o sprzedaży Weszło to z pewnością duży krok w życiu Krzysztofa Stanowskiego, który przez niemal dwie dekady budował jeden z najbardziej rozpoznawalnych serwisów sportowych w Polsce. Choć zmiana właścicielska może wiązać się z niepewnością wśród pracowników i dalszymi zmianami w redakcji, przyszłość portalu w nowych rękach pozostaje otwarta.
J.S.