Osiągnięcie poziomu życia mieszkańców Europy Zachodniej to od ćwierć wieku główny cel polskiej gospodarki. Prawie wszyscy zgadzają się, że trzeba gonić Niemcy. Niewielu liczy, kiedy może to nastąpić. A jeszcze mniej jest tych, którzy wiedzą, jak to zrobić.
Ostatnie ćwierć wieku to czas niekwestionowanego sukcesu gospodarczego Polski. Pomiędzy rokiem 1990 a 2014 produkt krajowy brutto na Polaka wzrósł z 1,7 do 14,2 tys. dolarów. Ponad 8-krotny wzrost skłonił niektórych komentatorów nawet do ogłoszenia drugiego „złotego wieku”. Moim zdaniem to teza znacznie na wyrost. Tym bardziej, że dopiero w 2014 roku polski PKB per capita liczony w USD przewyższył poprzedni rekord z 2008 roku.

Naszym głównym problemem jest fakt, że polski wzrost gospodarczy staje się coraz wolniejszy. W latach 1994-2003 PKB rósł w średnim realnym tempie 4,64% rocznie. Akcesja do Unii Europejskiej początkowo nas przyspieszyła (do 5,2% w pierwszej „pięciolatce”), ale po roku 2008 polska gospodarka toczyła się na jałowym biegu, ze średnim przyrostem PKB 3% rocznie (w latach 2004-13 PKB rósł średnio o 4,06%, czyli o 0,48 pkt. proc. wolniej niż w dekadzie poprzedzającej wejście do UE).
Cel: Niemcy
Cel w postaci osiągnięcia poziomu gospodarczego zachodniej Europy, pozostał niezrealizowany: PKB przypadający na Polaka stanowi zaledwie 38,5% średniej unijnej (porównanie według oficjalnych kursów walutowych, a nie w parytecie siły nabywczej, gdzie wypadamy znacznie lepiej), a przeciętne wynagrodzenie netto jest 3-4 krotnie niższe niż krajach „starej Unii”.
Sposób na dogonienie: biec szybciej
Odpowiedź jest prosta: musimy rozwijać się zdecydowanie szybciej od Niemiec i pozostałych krajów bogatej Europy. Tu wkracza czysta matematyka: czas potrzebny na dogonienie Zachodu zależy od różnicy w tempie rozwoju gospodarczego. Na to, jak szybko będzie się rozwijała „stara Europa”, wpływu nie mamy, ale najprawdopodobniej nie będzie to tempo zbyt wyśrubowane.
Zakładając że Niemcy utrzymają średnią dynamikę PKB z ostatnich 30 lat (1,7%), a Polska będzie rosnąć w tym samym tempie co po roku 1990 (3,1%), to poziom życia naszych zachodnich sąsiadów osiągniemy za lat... 93, czyli w roku 2106 (dane wyjściowe dla roku 2013).
A to już temat na osobny artykuł. Cdn.
Krzysztof Kolany
