

KNF zalecił zatrzymanie całego zysku mBanku za 2014 rok w spółce do czasu ustalenia przez nadzór wysokości dodatkowego wymogu kapitałowego dla banku, dlatego ogłoszono przerwę w walnym zgromadzeniu spółki do 29 kwietnia - podał mBank w komunikacie.
Poniedziałkowe walne zostało przerwane w związku z przekazaniem bankowi stanowiska KNF, zalecającego "zatrzymanie całego zysku wypracowanego w okresie od 1 stycznia do 31 grudnia 2014 r. do czasu ustalenia przez organ nadzoru wysokości dodatkowego wymogu kapitałowego dla banku".
Zarząd mBanku rekomendował wypłatę 17 zł dywidendy na akcję z zysku za 2014 rok. Łącznie na dywidendę spółka miała przeznaczyć 717,6 mln zł.
Komentarz eksperta
To było do przewidzenia
Zdecydowana reakcja KNF pozbawiająca akcjonariuszy mBanku oczekiwanej dywidendy to zapewnepoczątek działań nadzorcy wobec banków „ufrankowionych”. Podobne „zalecenia” nadzór może wydać Bankowi Millennium, Getinowi, BZ WBK lub nawet PKO BP. „Zalecenia” KNF-u są dla bankowców rozkazem i zostaną wykonane, nawet jeśli nie spodoba się to zagranicznym właścicielom polskich banków.
Nakaz przeznaczenia całości zysku na kapitał zapasowy jest reakcją nadzoru na wzrost ryzyka związanego z portfelem kredytów mieszkaniowych indeksowanych lub denominowanych w CHF. Teraz okazuje się, że banki, które w okresie kredytowego boomu powstrzymały się od udzielania frankowych hipotek (tracąc przy tym zyski i udziały w rynku), są w lepszej pozycji od banków zadłużających swych klientów w helweckiej walucie.
Z zysku osiągniętego w 2013 roku bank przeznaczył na dywidendę 716,98 mln zł, czyli 17 zł na akcję. (PAP)
morb/ ana/