|
Wprawdzie media na Wyspach eksponują głównie karygodne zachowanie „recydywisty” Craiga Bellamy’ego, ale chyba marne to pocieszenie. Obok poinformowano też, że Polak i Robbie Fowler nie otrzymają propozycji przedłużenia kontraktów, które wygasają im latem. Od pewnego czasu jednak nasz bramkarz nie myśli o niczym innym jak o odejściu z klubu z Anfield Road, więc tę ostatnią decyzję działaczy nazwać karą dość trudno.
Jednym słowem – karaoke!
„Zachowywaliśmy się niestosownie do sytuacji. Nadużyliśmy zaufanie trenera, bo do hotelu dotarliśmy dopiero kilkadziesiąt minut po „godzinie zero”, bo zakłócaliśmy spokój i naruszyliśmy ciszę nocną – przyznaje Jerzy Dudek. „Wracając do hotelu, który był w odległości około 5 minut od restauracji, byliśmy jednak zbyt głośni. To na pewno nie spodobało się osobom, które niedaleko nas miały swoje apartamenty i zdążyły już zasnąć....
Źródło: Przegląd Sportowy


























































