Choć uruchomienie programu rządowych dopłat do kredytów hipotecznych „Pierwsze klucze” to melodia bliżej nieokreślonej przyszłości, cały czas w cieniu funkcjonuje program, dzięki któremu szukający własnego „M” mogą starać się o kredyt bez wkładu własnego. Problemem wciąż pozostają jednak limity cenowe, które w części największych polskich mają nawet półtoraroczne opóźnienie względem rynkowych realiów.


Mowa o programie „Rodzinny kredyt mieszkaniowy”, który dawniej nosił nazwę „Mieszkanie bez wkładu własnego”. Rządowe poręczenia wkładów własnych, choć w porównaniu z „Bezpiecznym kredytem 2 proc.”, który zepchnął je w cień, są kroplą w morzu, zyskują jednak na popularności.
Jak wynika z danych Banku Gospodarstwa Krajowego, o ile w 2022 r. (program ruszył w maju) skorzystało z niego 238 osób a w 2023 r. – 1,4 tys., w 2024 r. ich liczba wzrosła do 9,2 tys. W pierwszym kwartale 2025 r. beneficjentami programu zostało z kolei 3,9 tys. kredytobiorców.
Skorzystanie z programu jeszcze większej liczbie osób uniemożliwiają jednak limity cenowe ustalone przez Bank Gospodarstwa Krajowego. I choć jest lepiej niż cztery lata temu, gdy program wchodził w życie, to wciąż limity cenowe nielicujące w wielu największych polskich miastach z realiami rynkowymi.
Kraków niedoszacowany, Olsztyn przeszacowany
Porównując limity ustalone na II kw. 2025 r. ze średnimi cenami transakcyjnymi, czyli faktycznie płaconymi za mieszkania a nie tylko oczekiwanymi przez sprzedających, okazuje się, że w stolicach połowy województw, są one niższe. Różnicę najmocniej widać w Krakowie, gdzie przeciętna kwota płacona za mieszkania na rynku pierwotnym jeszcze w IV kw. 2024 r. była o blisko 25 proc. wyższa od limitu ustalonego przez BGK dla stolicy Małopolski.
Różnice pomiędzy średnimi cenami transakcyjnymi a limitami cenowymi BGK – rynek pierwotny |
|||
---|---|---|---|
Miasto |
Limit BGK (II kw. 2025) |
Średnia cena transakcyjna w IV kw. 2025 |
Różnica [w proc.] |
Białystok |
10758,3 |
10 236 |
-4,9 |
Bydgoszcz |
10280,27 |
9 590 |
-6,7 |
Gdańsk |
13466,6 |
13 023 |
-3,3 |
Katowice |
10513,3 |
11 931 |
+13,5 |
Kielce |
10720,78 |
10 288 |
-4,0 |
Kraków |
12425 |
15 491 |
+24,7 |
Lublin |
10862,46 |
10 967 |
+1,0 |
Łódź |
9447,9 |
10 003 |
+5,9 |
Olsztyn |
13847,4 |
9 485 |
-31,5 |
Opole |
9247 |
10 352 |
+11,9 |
Poznań |
14308 |
12 790 |
-10,6 |
Rzeszów |
9709,7 |
10 718 |
+10,4 |
Szczecin |
11510,8 |
11 987 |
+4,1 |
Warszawa |
14988,19 |
16 584 |
+10,6 |
Wrocław |
14256,2 |
14 142 |
-0,8 |
Zielona Góra |
11497,5 |
8 735 |
-24,0 |
Źródło: Bankier.pl na podstawie danych BGK i NBP |
W Katowicach, Warszawie, Rzeszowie i Opolu zanotowano różnicę wahającą się od 10 do 13,5 proc. Mniejsze różnice na niekorzyść limitów miały miejsce jeszcze w Lublinie, Łodzi i Szczecinie.
Odwrotna sytuacja panowała przede wszystkim w Olsztynie i Zielonej Górze, gdzie wygórowane limity przewyższały przeciętne kwoty płacone za mieszkania odpowiednio o 31,5 i 24 proc.
Łatwiej o znalezienie mieszkania, którego cena w przeliczeniu na metr kwadratowy mieści się w limicie BGK może być na rynku wtórnym. Limity wyższe od średnich cen wpisywanych w aktach notarialnych zanotowano w Opolu, Gdańsku, Warszawie, Rzeszowie i przede wszystkim Krakowie, gdzie różnica wyniosła blisko 32 proc.
Różnice pomiędzy średnimi cenami transakcyjnymi a limitami cenowymi BGK – rynek wtórny |
|||
---|---|---|---|
Miasto |
Limit BGK (II kw. 2025) |
Średnia cena transakcyjna w IV kw. 2025 |
Różnica [w proc.] |
Białystok |
9989,85 |
9 590 |
-4,0 |
Bydgoszcz |
9545,97 |
7 180 |
-24,8 |
Gdańsk |
12504,7 |
13 249 |
+6,0 |
Katowice |
9762,35 |
8 001 |
-18,0 |
Kielce |
9955,01 |
8 045 |
-19,2 |
Kraków |
11537,5 |
15 214 |
+31,9 |
Lublin |
10086,57 |
9 687 |
-4,0 |
Łódź |
8773,05 |
7 592 |
-13,5 |
Olsztyn |
12858,3 |
8 223 |
-36,0 |
Opole |
8586,5 |
8 684 |
+1,1 |
Poznań |
13286 |
10 794 |
-18,8 |
Rzeszów |
9016,15 |
10 597 |
+17,5 |
Szczecin |
10688,6 |
8 758 |
-18,1 |
Warszawa |
13917,61 |
15 745 |
+13,1 |
Wrocław |
13237,9 |
12 950 |
-2,2 |
Zielona Góra |
10676,25 |
8 111 |
-24,0 |
Źródło: Bankier.pl na podstawie danych BGK i NBP |
Szukający własnego „M”, żeby skorzystać z poręczenia wkładu własnego przez Bank Gospodarki Krajowej, będą więc musieli szukać mieszkań z dala od centrów dużych miast lub lokali o obniżonym standardzie.
Zarówno na rynku pierwotnym jak i wtórnym, z grona sześciu największych polskich rynków nieruchomości, największy odsetek mieszkań mieszczących się w limicie cenowym powinno dać się znaleźć w Poznaniu.
Jest lepiej, ale wciąż nie najlepiej
Choć limity nie przystające do warunków rynkowych (średnią cenę transakcyjną poniżej obecnego limitu dla Warszawy zanotowano tam w III kw. 2023 r.) wciąż są mankamentem programu, to jest lepiej niż u jego zarania.
Jak wynika z obliczeń Bankier.pl dokonanych na podstawie danych Narodowego Banku Polskiego, w ciągu ostatnich czterech lat średnie ceny transakcyjne na siedmiu największych rynkach pierwotnych (Warszawa, Kraków, Wrocław, Łódź, Poznań, Gdańsk, Katowice) wzrosły od 19 do blisko 49 proc. W tym czasie limity BGK zostały podniesione odpowiednio od 50,8 do 87,8 proc.
W przypadku rynków wtórnych wzrost przeciętnych kwot płaconych za mieszkania wahał się od 23 do niespełna 45 proc., podczas gdy limity BGK wzrosły od przeszło 50 proc. (Katowice i Gdańsk) do 89 proc. (Poznań).
Jak duże mieszkanie bez wkładu własnego?
Wbrew pozorom nie jest jednak lepiej. Pamiętać trzeba bowiem o jeszcze jednym limicie. Maksymalna kwota gwarancji BGK to 100 tys. zł. Przy 20-procentowym wkładzie własnym, lokal kupowany w oparciu o program „Rodzinny kredyt mieszkaniowy” nie może zatem kosztować więcej niż 500 tys. zł.
Jeśli więc za punkt wyjścia przyjęlibyśmy dane Bankier.pl udostępnione przez Cenatorium, dotyczące średnich cen transakcyjnych w najpopularniejszym przedziale (35-60 mkw.) okaże się, że w Warszawie można by kupić jedynie 35-metrowe mieszkanie, w Krakowie byłyby to nieco ponad 40 mkw., we Wrocławiu i Gdańsku ok. 43 mkw., w Poznaniu 49 mkw. Na największe mieszkanie można by pozwolić sobie w Łodzi (56,4 mkw.).
Własny wkład pozwoli kupić większe mieszkanie
Zmiany w programie sprawiły jednak, że mogą skorzystać z niego także osoby posiadające część wkładu własnego, która jednak nie wystarcza na zakup wybranego mieszkania. Maksymalny łączny wkład własny i gwarancja BGK nie mogą jednak przekroczyć 200 tys. zł, co przy 20-procentowym wkładzie własnym oznacza możliwość nabycia mieszkania kosztującego nawet 1 mln zł.
Wciąż jednak pamiętać trzeba o limicie ceny w przeliczeniu na metr kwadratowy. Otwartym pozostaje pytanie, jak limity uchwalone przez BGK korelować będą z przyszłymi cenami transakcyjnymi. Te bowiem, choć utknęły na szczycie, rosną już poniżej 1 proc. k/k a na wielu rynkach, zwłaszcza w przypadku większych metraży, zanotowano obniżki.