W sierpniu indeks cen dóbr konsumpcyjnych w Szwajcarii pozostał na tym samym poziomie co w lipcu. Oznacza to, że - średnio rzecz biorąc - ceny nie wzrosły. Szwajcarska inflacja CPI już od 15 miesięcy utrzymuje się w celu SNB.


W sierpniu inflacja CPI w Szwajcarii obniżyła się do 1,1 proc. w stosunku do 1,3 proc. w odnotowanych w lipcu oraz w czerwcu – poinformował Federalny Urząd Statystyczny. Względem lipca indeks cen pozostał na tym samym poziomie (0,0% mdm). Tym samym sierpniowy odczyt okazał się nieco niższy od oczekiwanych przez ekonomistów 0,1% mdm i 1,2% rdr.
Zasadniczo był to kolejny „nudny” odczyt, jaki jest standardem w szwajcarskich danych makroekonomicznych. Warto jednak odnotować, że już od 15 miesięcy szwajcarska inflacja CPI mieści się w zakresie celu inflacyjnego Szwajcarskiego Banku Narodowego. SNB stawia sobie zadanie utrzymanie rocznego wzrostu cen nie wyższego niż 2% (czyli jest to przedział 0-2%).
Wcześniej przez 16 miesięcy szwajcarska inflacja przekraczała 2%, w porywach sięgając 3,5% w sierpniu 2022 roku. Był to wtedy najwyższy odczyt od blisko 30 lat. Niemniej jednak Szwajcaria okazała się jedynym krajem w Europie, któremu w latach 2020-23 udało się uniknąć galopującej inflacji, jaka dotknęła prawie wszystkie kraje Zachodu, prowadząc do realnego zubożenia ludności i spadku dochodów rozporządzalnych.
Warto przywołać tu jeszcze jeden wynik. Szwajcarscy statystycy publikują bowiem nie tylko miesięczną i roczną dynamikę indeks cen dóbr konsumpcyjnych (CPI), ale też jego zmianę względem stanu z grudnia 2020 roku. Czyli z grubsza rzecz ujmując względem momentu rozpoczęcia lockdownowo-wojennej inflacyjnej fali. Od tego czasu szwajcarski CPI podniósł się tylko (albo aż) o 7,5%. Dla porównania, w Polsce analogiczny miernik cen poszedł w górę o blisko 40%.
SNB może ciąć stopy
Dzięki obniżeniu tegorocznej projekcji inflacyjnej Szwajcarski Bank Narodowy już w marcu mógł sobie pozwolić na obniżkę stóp procentowych. Była to pierwsza w tym cyklu obniżka kosztów kredytu w kraju rozwiniętym. W czerwcu SNB zdecydował się na drugie z rzędu cięcie stóp - także w wymiarze 25 pb. i do poziomu 1,25%.
Mimo że nominalne stopy procentrowe w Szwajcarii są obecnie znacznie niższe niż w Stanach Zjednoczonych (5,25-5,50%) czy w strefie euro (4,25%), to frank szwajcarski pozostaje mocny. W relacji do euro helwecka waluta jeszcze miesiąc temu była najmocniejsza w historii (za jedno euro płacono wtedy nieco ponad 92 centymy, teraz kurs EUR/CHF wynosi ok. 0,9424). Także w relacji do dolara frank szwajcarski notowany jest blisko najwyższych wartości od września 2011 roku.
Na polskim rynku we wtorek rano frank szwajcarski wyceniany był na 4,5338 zł, czyli o 1,25 grosza wyżej niż dzień wcześniej. W maju kurs CHF/PLN spadł do najniższego poziomu (4,2634 zł) od lutego 2022 roku. Historyczny szczyt notowań franka przypadł na końcówkę września ’22, gdy helwecka waluta kosztowała nawet 5,1258 zł. Dodajmy do tego, że przed marcem ’22 rekord notowań pary frank-złoty wynosił 4,52 zł.


























































