REKLAMA
ZOOM NA SPÓŁKI

Ile nas kosztuje biurokracja?

Grzegorz Marynowicz2012-11-05 06:00analityk Bankier.pl
publikacja
2012-11-05 06:00

Po tzw. drugim expose premiera publicyści i eksperci prześcigali się w poszukiwaniu obszarów, które szef rządu pominął. Mało kto jednak zauważył, że oprócz zdrowia, kultury czy bezrobocia Donald Tusk nie wspomniał również o cięciach w administracji. Być może dlatego, że pierwsza kadencja rządu upłynęła pod znakiem rozrostu aparatu państwowego.

Jak zarobić na szaleństwie Rezerwy Federalnej?» Jak zarobić na szaleństwie Rezerwy Federalnej?

- Chciałbym, żebyśmy wrócili do prostej, niewymagającej żadnych nakładów idei, która jest oczywista, i dlatego nikt w Polsce nie rozumie, dlaczego nie jest realizowana. Idei władzy skromnej, pozbawionej zbędnych przywilejów, idei taniego państwa - mówił premier w pierwszym expose w 2007 roku. Liczby są jednak nieubłagane. Według raportu Fundacji Republikańskiej w latach 2008-12 liczba urzędników administracji centralnej wzrosła o 19 285, czyli o 10,64%. Za pracę dodatkowych urzędników podatnicy zapłacili łącznie 10,6 mld zł.

Wszyscy płacimy na biurokrację

Autorzy raportu "Zatrudnienie w administracji rządowej - dynamika i koszty" zauważają, że w latach 2008-12 wydatki na utrzymanie aparatu państwowego wzrosły o 10,07 proc. (w porównaniu do roku bazowego). Blisko 20 tys. liczby urzędników to mniej więcej tyle, ilu mieszkańców liczą Pułtusk, Strzelce Opolskie, Tomaszów Lubelski, Trzebinia lub Wieliczka.

https://www.bankier.pl/wiadomosc/Rostowski-tworzy-drugie-NFI-2657429.html» Rostowski tworzy drugie NFI

W efekcie na utrzymanie administracji centralnej podatnik płaci rocznie średnio 1034 zł. Oprócz wynagrodzeń dodatkowe koszty generują również czynności związane z wdrażaniem nowych pracowników. W 2011 roku wydatki te pochłonęły 1,17 mld zł. W tym samym roku wydatki Funduszu Pracy na aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu wyniosły 3,33 mld zł zaledwie trzy razy więcej na całą rzeszę polskich bezrobotnych.

Tylko nieliczni zwalniają

W analizowanym okresie największy przyrost (o 102 proc.) zatrudnienia zanotowano w Centralnym Biurze Antykorupcyjnym. Liczba funkcjonariuszy wzrosła z 38 w 2008 roku do 77 w 2012 roku. O pracę stosunkowo łatwo było także w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej, które zwiększyło liczbę urzędników o 67 proc. do poziomu 8 548. Trzecie miejsce w niechlubnym rankingu przypadło Urzędowi Ochrony Konkurencji i Konsumentów. W instytucji tej pracuje o 54 proc. więcej urzędników niż w roku 2008.

Nie wszystkie urzędy administracji centralnej zwiększały zatrudnienie w badanym okresie. Co ciekawe, największy spadek liczby pracowników zanotowała Kancelaria Prezesa Rady Ministrów. Urzędniczych etatów ubyło tam o 13 proc. do poziomu 1267. Z kolei Polski Komitet Normalizacyjny może się pochwalić cięciami zatrudnienia o 10,8 proc. O 9,5 proc. zmniejszono liczbę pracowników w Ministerstwie Skarbu Państwa. Mimo spadków zatrudnienia największymi pracodawcami pozostają: Ministerstwo Finansów 51 486 (spadek o 1,6 proc), ZUS 46 001 (spadek o 3,3 proc.) i Ministerstwo Obrony Narodowej 44 410 (8,1 proc.).

Hipokryzja wokół umów śmieciowych

Umowa o pracę to » Umowa o pracę to "śmieciówka"

Przy okazji drugiego expose w mediach przetoczyła się dyskusja na temat tzw. umów śmieciowych. Okazuje się, że także urzędy administracji państwowej chętnie korzystają z tej elastycznej formy zatrudnienia. Na podstawie samych umów o dzieło i umów-zleceń w latach 2008-2012 państwo zatrudniło dodatkowych 2 645 pracowników, co oznacza wzrost o 18,95 proc. W tym okresie wydatki na umowy cywilnoprawne wzrosły o 36,85 proc. do poziomu 393 mln zł.

Należy pamiętać, że raport Fundacji Republikańskiej dotyczy wyłącznie urzędów administracji centralnej. Analiza nie uwzględnia wydatków między innymi na pracowników urzędów samorządowych, placówek medycznych, szkół i uczelni, a także żołnierzy, funkcjonariuszy służb, sędziów i prokuratorów.

Grzegorz Marynowicz

Bankier.pl

Źródło:
Grzegorz Marynowicz
Grzegorz Marynowicz
analityk Bankier.pl

Pomysłodawca i redaktor prowadzący serwisu MamBiznes.pl - pierwszego w Polsce projektu skierowanego wyłącznie dla młodych przedsiębiorców. W 2009 portal został przejęty przez Grupę Bankier.pl. Autor kilkuset artykułów i poradników dotyczących przedsiębiorczości, działalności gospodarczej i e-biznesu. Pomysłodawca takich cykli jak: „Tak się robi e-biznes” czy „Startupy na dywaniku”.

Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (9)

dodaj komentarz
~sped
biurokracja sie rozrasta coraz wiecej tych nierobów ale ich głosy ważne dla PO więc jej przybywa z roku na rok .
~Janusz
Autor artykułu szuka dziury w całym, co jest w sumie chwalebne, ale znajduje ją tam, gdzie jej nie ma, co jest niestety typowe.
Jak napisano, każdy podatnik płaci na administrację centralną około tysiąca zł. Co oznacza, że my jako podatnicy ( jest nas około 15 mln ) bulimy w postaci podatków około 15 mld zł.
Warto wiedzieć,
Autor artykułu szuka dziury w całym, co jest w sumie chwalebne, ale znajduje ją tam, gdzie jej nie ma, co jest niestety typowe.
Jak napisano, każdy podatnik płaci na administrację centralną około tysiąca zł. Co oznacza, że my jako podatnicy ( jest nas około 15 mln ) bulimy w postaci podatków około 15 mld zł.
Warto wiedzieć, że finanse publiczne to około 700 mld zł. Zatem z naszej kieszeni na administrację rządową idzie około 2 % płaconych przez nas ( w sposób pośredni i bezpośredni ) podatków.
Moim zdaniem głównym problemem nie jest koszt administracji rządowej, a jej jakość.
~mb
Powiedz kto cie zrobił to Cie pomszczę
~zz
Najgorzej, że Ci urzędnicy chcąc udowodnić swoją przydatność ciągle wymyślają jakieś ograniczenia i przeszkody. Jak tak dalej pójdzie to z byle jaki formularz będzie akceptowany przez całą grupę urzędników. Zacznie się łażenie nie tylko od urzędu do urzędu ale także od urzędnika do urzędnika w danym urzędzie.
~Konrad Floriańczyk
Apeluję, żeby nie używać reżimowej mowy - "umowy śmieciowe". Takie brzydkie określenie jest zupełnie nie uzasadnione w stosunku do dobrowolnych umów bez zusowskich haraczy.
~jaszczurrozo
@Baca

Mówisz o wolnym Narodzie. Naród to nie tylko żyjący, ale też ci co się jeszcze urodzą. Jeżeli popieracie nieodpowiedzialną kreację pieniądza tak jak w Japonii to nie myślicie o Narodzie tylko o obecnym Społeczeństwie, które musi się teraz nażreć. A co potem to już nikogo nie obchodzi...
~Baca
wypasieni rodzice dadzą zdrowe, silne, zasobne potomstwo, które da sobie radę. To, według Ciebie , będzie zrodzone w nędzy, bez wykształcenia, cherlawe, bez środków na start we własne życie, lub w ogóle się nie narodzi bo rodzice w nędzy nie będą płodzić następnego pokolenia. Ale nie w tym rzecz żeby koniecznie kreować pieniądz jak wypasieni rodzice dadzą zdrowe, silne, zasobne potomstwo, które da sobie radę. To, według Ciebie , będzie zrodzone w nędzy, bez wykształcenia, cherlawe, bez środków na start we własne życie, lub w ogóle się nie narodzi bo rodzice w nędzy nie będą płodzić następnego pokolenia. Ale nie w tym rzecz żeby koniecznie kreować pieniądz jak USA bez opamiętania, ale żeby mieć prawo to robić, a nie czekać na decyzję jakiegoś POżal się boże ekonoma z zagranicy. Można mieć prawo do drukowania i drukować z rozsądkiem, albo nie drukować wcale jeżeli nie trzeba, jednak jestem za posiadaniem prawa kreowania i posiadania własnego pieniądza.
~Baca
Dnia 2012-11-05 o godz. 06:44 ~menel napisał(a):
. Jeśli Japonia, USA UK oraz EBC mogą drukować
> swoje waluty na potęgę, to dlaczego my nie możemy korzystać
> z tego przywileju?


nie możemy kreować własnego pieniądza bo Donald i reszta, począwszy od KLD,UW,PO nas ubezwłasnowolnia, jednym słowem niewolnicy
Dnia 2012-11-05 o godz. 06:44 ~menel napisał(a):
. Jeśli Japonia, USA UK oraz EBC mogą drukować
> swoje waluty na potęgę, to dlaczego my nie możemy korzystać
> z tego przywileju?


nie możemy kreować własnego pieniądza bo Donald i reszta, począwszy od KLD,UW,PO nas ubezwłasnowolnia, jednym słowem niewolnicy są do roboty, wolne Narody mają prawo wpływać na swój los, my już nie. O to idzie cały czas walka, ale wielu tego nie rozumie i chwalą swego "Pana".
~menel
Rząd na swój sposób walczy z bezrobociem. Ja podaję swój; w każdej miejscowości w Polsce postawić pomnik Lecha Kaczyńskiego( w większych miastach w każdej dzielnicy) i zatrudnić setki tysięcy ludzi do utrzymywania całodobowych wart. Podaję też źródła finansowania; prasy Mennicy Polskiej. Jeśli Japonia, USA UK oraz EBC mogą drukować Rząd na swój sposób walczy z bezrobociem. Ja podaję swój; w każdej miejscowości w Polsce postawić pomnik Lecha Kaczyńskiego( w większych miastach w każdej dzielnicy) i zatrudnić setki tysięcy ludzi do utrzymywania całodobowych wart. Podaję też źródła finansowania; prasy Mennicy Polskiej. Jeśli Japonia, USA UK oraz EBC mogą drukować swoje waluty na potęgę, to dlaczego my nie możemy korzystać z tego przywileju?

Powiązane: Polityka

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki