REKLAMA
FORUM FINANSÓW

Filipiny: prezydent Duterte grozi "zerwaniem z Ameryką"

2016-10-04 17:58
publikacja
2016-10-04 17:58

Prezydent Filipin Rodrigo Duterte zarzucił we wtorek Stanom Zjednoczonym, że nie chcą sprzedać jego krajowi pocisków rakietowych i niektórych innych rodzajów broni; oświadczył, że USA zawiodły Manilę, i zagroził ogólnikowo, że kiedyś "zerwie z Ameryką".

fot. Czar Dancel / / Reuters

Dodał, że nie przejmuje się amerykańską odmową sprzedania broni Filipinom, ponieważ Rosja i Chiny są gotowe taką broń dostarczyć.

"Jeśli nie chcecie sprzedać nam broni, zwrócę się do Rosji. Wysłałem generałów do Rosji i Rosja powiedziała: +nie martwcie się, mamy wszystko, czego potrzebujecie, damy wam to+. A jeśli chodzi o Chiny, to (Chińczycy) powiedzieli: +po prostu przyjedźcie do nas, podpiszcie i wszystko zostanie dostarczone+" - mówił prezydent Filipin.

W niedzielę Duterte zapowiedział rewizję porozumienia z 2014 roku o współpracy obronnej między Filipinami a USA. Na mocy tego porozumienia wojska USA mają dostęp do filipińskich baz wojskowych.

Duterte oświadczył, że Stany Zjednoczone powinny wspierać Filipiny w rozwiązywaniu problemu narkomanii, a zamiast tego krytykują go za znaczną liczbę ofiar operacji przeciwko handlarzom narkotyków i narkomanom, podobnie jak i Unia Europejska.

Jak wynika z udostępnionych na początku września źródeł policyjnych, od chwili objęcia przez Duterte prezydentury, czyli od 30 czerwca br., filipińska policja zabiła ponad 1000 osób w operacjach wymierzonych w handlarzy narkotyków, a 1894 osoby zostały zamordowane w "niewyjaśnionych okolicznościach".

Duterte jest ostro krytykowany przez społeczność międzynarodową za brutalne metody walki z przestępczością narkotykową. Gdy pozasądowe egzekucje na Filipinach wzbudziły krytykę ONZ, prezydent zagroził wyjściem kraju z tej organizacji.

"Zamiast nam pomóc, pierwszym, który w nas uderzył, był Departament Stanu USA. Więc może pan iść do piekła, panie Obama, może pan iść do piekła. A Unia Europejska niech lepiej wybierze czyściec. Piekło jest już pełne. Dlaczego miałbym się was bać?" - powiedział we wtorek Duterte.

Na początku września prezydent Filipin wywołał dyplomatyczny skandal, nazywając Baracka Obamę "sk...synem" w reakcji na skrytykowanie przez prezydenta USA sposobu, w jaki filipińskie władze prowadzą walkę z kartelami narkotykowymi.(PAP)

az/ mc/

Źródło:PAP
Tematy
Najtańsze konta firmowe z premią za korzystanie
Najtańsze konta firmowe z premią za korzystanie

Komentarze (7)

dodaj komentarz
~tomo
amerykanie lubia jak poza ich krajem jest gnoj i bieda, bo wtedy latwiej im rzadzic swiatem
~StanRS
Tyż prawda! Chyba że chodzi o bezcenny Israel.
~asdf
Watażka, który prawdopodobnie używa pretekstu walki z narkotykami do siania terroru na ulicy. Tysiące ofiar linczów i specjalnych jednostek, pewnie po cichu wykańcza niewygodnych politycznie ludzi.

Ciemny lud kupił bajeczki, że "zrobi porządek". Porządek to funkcjonujące sądy, a nie samowolka. Trudno oczekiwać od
Watażka, który prawdopodobnie używa pretekstu walki z narkotykami do siania terroru na ulicy. Tysiące ofiar linczów i specjalnych jednostek, pewnie po cichu wykańcza niewygodnych politycznie ludzi.

Ciemny lud kupił bajeczki, że "zrobi porządek". Porządek to funkcjonujące sądy, a nie samowolka. Trudno oczekiwać od USA, żeby wspierało burdel, nawet jak na kraj tego typu. Pewnie Rosja albo Chiny sprzedadzą mu broń dla destabilizacji regionu przeciwko USA, ale to nie są przyjazne mu kraje. Bo co on im ma do zaoferowania?

W skrócie, nie ma strony, z której ten człowiek nie przegrywa przyszłości swojego kraju.
~StanRS
Tech teraz prezydent Filipin uważa na różne "pomarańczowe" rewolucje takie jak były na Upadlinie, i mniejszości narodowe.
~ed
Zasadniczo Chiny to największy wróg Filipin, który zagraża ich morskiej strefie gospodarczej, kupowanie od nich broni raczej nie wchodzi w grę.
~zez
zasadniczo to nie masz pojęcia co się dzieje więc ci tłumaczę - prezydent Filip uważa że USA i tak oleją jego kraj i nie obronią przed Chinami więc w myśl starej zasady "jeśli nie mogę ich pokonać to się do nich przyłączę" Filipiny przeorientowują się na współpracę z Chinami. Oczywiście tylko czas pokaże czy to dobra decyzja
~dependziak odpowiada ~zez
dokladnie tak jak piszesz ...niedlugo moze byc wypowiedzenie umow baz amerykanskim ... i wtedy wlasciwie by Chiny wygraly nie wypowiedziana wojne o lancuch wysp ...no wiec zapowiada sie ciekawie jak dawno nie bylo ...Rosja to maly piesek przy Chinach ...nie przejmujacie sie Rosja oni sie nie licza w walce gigantow o I miejsce ...

Powiązane: Stany Zjednoczone/USA

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki