Grupa Elemental Holding planuje w 2023 r. sfinalizować trzy akwizycje, a w ciągu 1,5 roku zakończyć budowę kompleksu metalurgicznego w Zawierciu – poinformował prezes Paweł Jarski. W ciągu pięciu lat na rozwój organiczny i przejęcia Grupa chce wydać ok. 600 mln euro i wzrosnąć trzykrotnie.
"Rozwijamy się poprzez kolejne akwizycje. W 2023 r. planujemy - z pięciu akwizycji, nad którymi obecnie pracujemy - sfinalizować co najmniej trzy, w tym jedną w USA w ciągu najbliższych dwóch miesięcy, jedną w Europie Zachodniej - w Niemczech i jedną na Bałkanach” - powiedział PAP Biznes prezes Paweł Jarski.
Jak wyjaśnił, do tej pory Elemental Holding zrealizował w Stanach Zjednoczonych trzy akwizycje, wyłącznie w sektorze platynowców, a najbliższe przejęcie dotyczy spółki z segmentu e-waste, czyli elektroodpadów.
"Firma, którą chcemy przejąć, ma trzy duże zakłady przetwórstwa na Wschodnim Wybrzeżu – chcemy je zintegrować z 25 lokalizacjami, które już mamy, a które działają w obszarze zbiórki w Stanach” – dodał prezes.
Dwie pozostałe akwizycje zaplanowane na ten rok mają zostać sfinalizowane w trzecim-czwartym kwartale tego roku.
"Chcemy też wejść na rynek Ameryki Południowej. Planowaliśmy akwizycję na tym rynku, ale nie udało się nam jej sfinalizować z uwagi na przeciągający się proces private placement i inne, w stosunku do naszych możliwości, oczekiwania sprzedającego. Zatem Ameryka Południowa to plan na przyszły rok – chcemy kupić spory podmiot z tego rynku, który służyłby jako platforma do dalszej konsolidacji rynku” – powiedział Jarski.
Dodał, że zarząd obserwuje także rynki azjatyckie, ale raczej w kontekście nawiązania współpracy z lokalnymi partnerami.
"To zdecydowanie mniej rozwinięte rynki, więc zakup dużego podmiotu raczej nie wchodzi w grę. Dlatego rozglądamy się za silnymi lokalnymi partnerami, z którymi moglibyśmy tworzyć joint venture, przy założeniu, że kupujemy pakiet kontrolny i rozwijamy taką spółkę razem” – poinformował prezes.
ELEMENTAL HOLDING NIE REZYGNUJE Z ROZWOJU ORGANICZNEGO
"Nie rezygnujemy jednak z rozwoju organicznego. Realizujemy dużą inwestycję w Zawierciu - kosztem ok. 150 mln euro budujemy hutę do przetopu metali z grupy platynowców i zakład recyklingu baterii litowo-jonowych. Zakładamy, że realizacja tych inwestycji potrwa ok. 1,5 roku” – dodał.
Jak wyjaśnił, cel grupy jest niezmienny – Grupa Elemental Holding chce zbudować globalną sieć zbierania elektroodpadów i metali z grupy platynowców, a później baterii litowo-jonowych, które przetwarzać będzie w budowanym kompleksie metalurgicznym w Zawierciu.
"Chcemy zbierać odpady globalnie, ale przetwarzać je i produkować z nich zielone metale w Polsce. Jeśli udałoby się zwiększać wolumen, utrzymać tempo jego wzrostu, to oczywiście uzasadnione biznesowo byłoby posiadanie dwóch takich kompleksów metalurgicznych – jednego na Europę, drugiego operującego na obie Ameryki. Ale na razie koncentrujemy się na wybudowanie tego pierwszego. Być może jeśli wydarzy się jakaś atrakcyjna akwizycja na kontynencie amerykańskim, to z niej skorzystamy” – powiedział Jarski.
Dodał, że poza budową kompleksu w Zawierciu, Grupa prowadzi dużo mniejszych inwestycji organicznych, a każda spółka z Grupy realizuje w mniejszym, bądź większym stopniu jakieś inwestycje modernizacyjne lub zwiększające przepustowość linii produkcyjnych.
W ciągu najbliższych dwóch lat na budowę kompleksu Elemental planuje przeznaczyć ok. 150 mln euro, a CAPEX rozszerzeniowo-odtworzeniowy szacuje na ok. 35 mln euro. Na projekty akwizycyjne chce przeznaczyć ok. 150-200 mln euro.
"Kolejne trzy lata to środki w wysokości ok. 150-170 mln euro na projekty wzrostowe i drugie tyle na M&A. W pięć lat chcemy wydać ok. 600 mln euro” – poinformował prezes.
Dodał, że jeśli uda się te założenia zrealizować, Grupa powinna być trzykrotnie większa niż obecnie.
SPÓŁKA NIE PLANUJE POZYSKIWAĆ KAPITAŁU W NAJBLIŻSZYM CZASIE, ALE BĘDZIE POTRZEBOWAĆ ŚRODKÓW NA DALSZY ROZWÓJ
W styczniu Elemental Holding informował o pozyskaniu 290 mln USD w ramach przeprowadzonej prywatnej oferty akcji. Inwestorami były międzynarodowe instytucje finansowe - Międzynarodowa Korporacja Finansowa (IFC), Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju (EBOR) oraz Polski Fundusz Rozwoju (PFR).
"Pozyskaliśmy 290 mln USD, chociaż zakładaliśmy pozyskanie 150 mln USD więcej. W związku z tym nie wykluczamy, że jeśli będziemy mieli inwestorów zainteresowanych dołączeniem na warunkach zbliżonych do poprzedniej emisji, to zwiększymy tę pulę – gdyż mamy taką możliwość” – poinformował prezes.
Dodał, że pozyskane środki nie zabezpieczają wszystkich potrzeb spółki na najbliższe 3-5 lat, ale zabezpieczają kluczowe inwestycje i sfinansowanie mniejszych akwizycji, które Elemental Holding ma przewidziane w planie na kolejne lata.
Spółka nie planuje wychodzić na rynek z intencją pozyskania kapitału w najbliższych miesiącach. Celem jest spożytkowanie środków, którymi obecnie dysponuje. Zakłada jednak, że aby utrzymać w ciągu najbliższych 2-3 lat dotychczasowe tempo wzrostu, powinna pozyskać ok. 300 mln USD na rozwój.
"Mówimy tu zarówno o finansowaniu dłużnym, jak emisji zielonych obligacji, albo zwiększenie długu bankowego, jak i pozyskaniu inwestorów kapitałowych” – powiedział Jarski.
Prezes ocenił, że granicą rozwoju dla Elemental Holding są raczej możliwości finansowania niż rozwój samego rynku, bo ten rośnie bardzo szybko. Jednym z trendów, który w tym pomaga, jest transformacja z silników spalinowych na elektryczne. Ponadto, na sile – zdaniem Jarskiego – przybierają trendy w zakresie ESG i zielonej energii.
"Mamy ogromne możliwości rozwoju, a apetyt mamy globalny. Ale realnie mówimy o dążeniu do udziałów rynkowych na poziomie kilku, kilkunastu procent. W segment baterii litowo-jonowych wchodzimy, na rynku zielonych platynowców jesteśmy drugą firmą na świecie, a w obszarze e-waste jesteśmy pierwsi w Europie i w pierwszej piątce na świecie. W platynowcach chcielibyśmy być graczem wiodącym w perspektywie najbliższych trzech lat, a w pozostałych dwóch segmentach w pierwszej trójce” – powiedział.
Jarski pytany, czy zarząd rozważa wprowadzenie spółki na giełdę ocenił, że z uwagi na akcjonariat, Grupa Elemental Holding czuje się komfortowo z finansowaniem na najbliższe 3-5 lat. Po tym okresie, jeśli poprawi się sytuacja rynkowa, zarząd może rozważyć wprowadzenie spółki na giełdę.
Spółka Elemental Holding była wcześniej notowana na GPW. Jej akcje wycofano z obrotu w 2021 r.
"Nie wykluczamy polskiej giełdy, ale pewnie raczej w charakterze dual listingu. Z Polski mamy w tej chwili mniej niż 20 proc. przychodów. Najwięcej - 50 proc. - generujemy w Stanach Zjednoczonych” – dodał prezes.
W 2022 r. – jak poinformował Jarski – przychody Grupy wyniosły ok. 7 mld zł.
Zdaniem prezesa, wyzwaniem dla Grupy jest obecnie otoczenie makroekonomiczne oraz sytuacja geopolityczna.
"Na pewno dużym wyzwaniem jest też transformacja, którą przechodzimy – z bycia recyklerem do bycia producentem metali zielonych. Chcemy zagospodarować proces od pojedynczego odpadu, poprzez cały łańcuch wartości, do końcowego metalu, który jest sprzedawalny na całym świecie. Technologicznie to jest duże przeobrażenie dla firmy” – dodał.
Grupa Elemental Holding zajmuje się pozyskiwaniem surowców strategicznych. W skład działań przedsiębiorstwa wchodzi m.in. przetwarzanie zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego, katalizatorów, obwodów drukowanych oraz metali nieżelaznych.
Dominika Antoniak (PAP Biznes)
doa/ ana/
