Ekonomiści PKO BP podtrzymują prognozę wzrostu PKB Polski w 2023 r. o 0,1 proc. - wynika z najnowszych prognoz i wypowiedzi ekonomistów banku.


"Osłabienie koniunktury w polskiej gospodarce będzie trwać do III kw. Przed IV kw. wyraźniejszego ożywienia gospodarki nie zobaczymy. (...) Nasza prognoza od dłuższego czasu nie ulega zmianie" - powiedział główny ekonomista PKO BP Piotr Bujak.
"Po wyraźnym pogorszeniu koniunktury na początku 2023, druga połowa roku przyniesie ożywienie. W centrum osłabienia wzrostu gospodarczego jest recesja w sektorze konsumenckim. Przewidujemy, że realny spodek konsumpcji będzie trwać do III kw. 2023 r., odzwierciedlając spadek realnej siły nabywczej dochodów, który do tej pory był częściowo maskowany przez zwiększenie liczby konsumentów w związku z napływem uchodźców z Ukrainy (od 2023 efekt zmiany populacji nie będzie już miał pozytywnego wpływu na dynamikę rdr)" - napisano w raporcie.
Jak wskazano, recesji konsumenckiej nie będzie towarzyszyć masowo utrata źródła utrzymania, dlatego konsumpcja dóbr podstawowych powinna być relatywnie silna, a spadki będą nadal dotyczyły przede wszystkim konsumpcji bardziej importochłonnych dóbr wyższego rzędu.
Możliwe szybkie ożywienie konsumpcji na przełomie 2023/2024
Stabilna sytuacja na rynku pracy ma umożliwić też szybkie ożywienie konsumpcji na przełomie 2023/2024, które będzie możliwe dzięki spadkowi inflacji oraz odbudowie realnych dochodów.
W ocenie PKO, inwestycje będą relatywnie silnie - pod koniec 2022 inwestycje przedsiębiorstw solidnie wzrosły (8,6 proc. rdr w IV kw. 2022 r.) odzwierciedlając min. poprawę dostępności środków transportu.
Mocniejszej od wcześniejszych oczekiwań aktywności inwestycyjnej w sektorze prywatnym towarzyszyć będzie - wg PKO BP - wzmocnienie inwestycji publicznych.
"Realizacja KPO ze środków krajowych (głównie z PFR), nakłady na transformację energetyczną (widoczne w kosztorysach) oraz wydatki na obronność będą stymulować popyt inwestycyjny. Zakładamy, że dzięki odblokowaniu łańcuchów dostaw i wcześniejszym inwestycjom zagranicznym eksport będzie nadal rósł, mimo niesprzyjającego otoczenia. Jednocześnie spadek importochłonnych zapasów oraz zmiana struktury konsumpcji będą negatywnie wpływać na import. W rezultacie eksport netto będzie miał pozytywny wkład do wzrostu" - dodano. (PAP Biznes)
tus/ ana/