Dino Polska, właściciel sieci supermarketów, zakłada, że wzrost sprzedaży LFL będzie w tym roku raczej "niski dwucyfrowy". Spółka liczy, że marża EBITDA wzrośnie o ok. 0,2 pkt. proc. rdr - poinformował PAP Biznes prezes Szymon Piduch. Nie wykluczył w 2019 r. lekkiego podniesienia celu strategicznego dot. rozwoju sieci.
"Chcemy do końca roku utrzymać dwucyfrowy wzrost sprzedaży LFL. Biorąc pod uwagę bardzo wysoką bazę z drugiego półrocza ubiegłego roku, oczekujemy raczej niskiego poziomu dwucyfrowego" - powiedział PAP Biznes prezes Szymon Piduch.
Wzrost sprzedaży LFL w I półroczu 2018 roku wyniósł 14,7 proc., tak jak przed rokiem. Wzrost LFL w samym drugim kwartale wyniósł 10 proc. rdr, podczas gdy w drugim kwartale rok temu było to 16,5 proc.
"Jesteśmy zadowoleni z wyników I półrocza. Utrzymaliśmy wzrost sprzedaży LFL na poziomie z ubiegłego roku, czyli 14,7 proc. rdr, pomimo obowiązującego w tym roku zakazu handlu w niedziele. W samym drugim kwartale dynamika wzrostu sprzedaży LFL była niższa z powodu wysokiej ubiegłorocznej bazy związanej ze Świętami Wielkanocnymi" - powiedział prezes.
W pierwszym półroczu, dzięki wzrostowi sprzedaży LFL i rozwojowi sieci sklepów, skonsolidowane przychody Dino Polska wyniosły 2,709 mld zł i były o 34,2 proc. wyższe rdr. Zysk netto grupy wyniósł w tym okresie 126,5 mln zł wobec 77,1 mln zł przed rokiem.
Marża brutto ze sprzedaży w pierwszym półroczu wyniosła 23,3 proc. (+0,6 pkt. proc. rdr), a w samym drugim kwartale 23,4 proc. (+0,9 pkt. proc. rdr).
EBITDA w pierwszym półroczu zwiększyła się rdr o 37,7 proc. do 229 mln zł. Marża EBITDA wyniosła 8,5 proc. i była o 0,2 pkt. proc. wyższa rdr.
"W takim tempie, ok. 0,2 pkt. proc., chcielibyśmy poprawić marżę EBITDA w całym roku. To byłby zadowalający wynik" - powiedział Szymon Piduch.
Pytany o wpływ zakazu handlu w niedziele na sprzedaż w sklepach Dino, odpowiedział: "Każdy pora roku ma swoją sezonową specyfikę sprzedaży i nie inaczej jest w okresie letnim, więc z wyciąganiem wniosków wolimy się jeszcze wstrzymać. Więcej będzie widać po wynikach całego roku. Być może tracimy trochę na sprzedaży produktów impulsowych, ale z drugiej strony rośnie sprzedaż w ramach większych zakupów planowanych, głównie w piątki, soboty, poniedziałki".
Prezes ocenił, że rynek pracy jest wymagający.
"Koszty rosną, ale zarządzamy nimi tak, by utrzymać zdrową strukturę biznesu i dobre warunki dla dalszego rozwoju naszej sieci. Działamy w rozproszonym terenie, więc nie pozyskujemy pracowników w jednym miejscu. Wymagająca sytuacja na rynku pracy trwa od dwóch lat, nauczyliśmy się działać w takim otoczeniu" - powiedział.
PODTRZYMANY CEL OTWARCIA 20 PROC. WIĘCEJ SKLEPÓW NIŻ PRZED ROKIEM
Sieć marketów Dino powiększyła się w drugim kwartale o 49 nowych sklepów. Łącznie w pierwszym półroczu sieć zwiększyła się o 74 sklepy w stosunku do 49 w analogicznym okresie ubiegłego roku. Na koniec czerwca 2018 roku liczyła 849 marketów, o 172 więcej niż przed rokiem. Łączna powierzchnia sali sprzedaży sklepów Dino na koniec czerwca 2018 r. wzrosła o 26,4 proc. rdr, do 324,9 tys. m kw.
"Podtrzymujemy, że chcemy w tym roku przeprowadzić więcej otwarć sklepów niż rok temu (147 - przyp. PAP Biznes). Zakładamy, że to może być 20 proc. więcej rdr" - powiedział prezes.
Cel strategiczny Dino to przekroczenie 1.200 sklepów na koniec 2020 r. Spółka nie wyklucza podniesienia tego celu.
"Być może w przyszłym roku skorygujemy nieco nasze plany w górę, ale póki co plan ekspansji nie ulega zmianom. Naszym celem jest, by co roku otwierać więcej sklepów niż rok wcześniej" - powiedział Piduch.
Sieć logistyczna Dino oparta jest na trzech centrach dystrybucyjnych: w Krotoszynie, Jastrowiu i Piotrkowie Trybunalskim. Trwa budowa nowego centrum w Rzeszotarach.
"Planujemy uruchomienie nowego magazynu dystrybucyjnego w Rzeszotarach na Dolnym Śląsku na przełomie tego i przyszłego roku. Wraz z rozwojem sieci będziemy budować kolejne centra logistyczne, ale jest jeszcze za wcześnie, by o tym mówić" - powiedział prezes.
Według założeń łączne nakłady inwestycyjne Dino Polska w tym roku mają wynieść 600-650 mln zł. W pierwszym półroczu CAPEX grupy wyniósł 288 mln zł.
Spółka nie przewiduje na razie emisji obligacji.
"Cały czas na bieżąco monitorujemy nasze potrzeby finansowe. W tej chwili nie widzimy potrzeby emisji obligacji, nie zapadły żadne decyzje w tej sprawie, ale nie wykluczamy tego w przyszłości" - powiedział PAP Biznes Michał Krauze, członek zarządu Dino Polska.
W 2017 roku spółka ustanowiła program emisji obligacji zabezpieczonych o wartości 500 mln zł i w październiku 2017 r. wyemitowała w ramach tego programu papiery o wartości 100 mln zł. Obligacje były oprocentowane według zmiennej stopy procentowej wynoszącej WIBOR 3M powiększony o stałą marżę w wysokości 1,30 pkt. proc. w skali roku.
Anna Pełka (PAP Biznes)
pel/ osz/
























































