Notowania rosyjskiego giganta aluminiowego Rusal silnie zwyżkowały w poniedziałek, po tym jak amerykański departament skarbu ograniczył zakres sankcji nałożonych na grupę.
W handlu w Moskwie kurs akcji Rusalu szedł w górę o 11 proc., sięgając najwyższego pułapu od sześciu tygodni. W dokumencie opublikowanym późnym wieczorem w piątek Departament Skarbu zasugerował, że pomimo obowiązywania sankcji klienci Rusalu będą mogli składać nowe zamówienia, jeśli tylko nie wykroczą one poza zasięg współpracy sprzed nałożenia restrykcji w kwietniu. Złagodzenie stanowiska to najprawdopodobniej skutek ustąpienia jego głównego akcjonariusza i rosyjskiego oligarchy Olega Deripaski ze stanowiska prezesa.
Sankcje przeciw Rusalowi, które miały uderzyć w Olega Deripaskę, odcięły grupę od negocjacji kontraktów na przyszłoroczne dostawy. To groziło zerwaniem istniejących łańcuchów dostaw w branży motoryzacyjnej – wielu klientów Rusalu miało podpisane umowy, które zmierzają do wygaśnięcia. Przed piątkową informacją jako termin na ostateczne zakończenie współpracy z Rusalem podawano 23 października. Zmiana stanowiska Departamentu Skarbu nie musi oznaczać, że Rusal będzie mógł od razu przystąpić do zawierania nowych umów. Wcześniej działy prawne i banki obsługujące jego klientów będą musiały zbadać związane z tym czynniki ryzyka, twierdzą rozmówcy agencji Bloomberg.


























































