O kompleksową kontrolę majątku i ponowne sprawdzenie oświadczeń majątkowych wystąpił we wtorek do CBA prezes PKN Orlen Daniel Obajtek - poinformował jego pełnomocnik mec. Maciej Zaborowski. CBA poinformowało we wtorek po południu, że podejmie czynności kontrolne.


"Pan Daniel Obajtek podjął decyzję, żeby w dniu dzisiejszym złożyć do CBA wniosek o przeprowadzenie kompleksowej kontroli jego majątku, w tym m.in. także ponownej kontroli jego oświadczeń majątkowych, które składał w ubiegłych latach" - powiedział we wtorek mec. Zaborowski dziennikarzom.
Podkreślił, że jest to inicjatywa wyłącznie Daniela Obajtka, która ma na celu rozwianie wszelkich wątpliwości względem jego osoby i majątku.
"Pan Daniel Obajtek nie ma nic do ukrycia. Natomiast do sprawdzania kwestii majątkowych są przewidziane w Polsce odpowiednie służby i taką m.in. służbą jest CBA i w dniu dzisiejszym taki wniosek zostanie do CBA złożony" - powiedział Zaborowski, przed wejściem do siedziby CBA.
"Potwierdzamy, że CBA otrzymało pismo. Na tym etapie są to wszystkie informacje, które mamy do przekazania w tej sprawie" - poinformował PAP wydział komunikacji społecznej CBA.
Adwokat podkreślił, że oświadczenia majątkowe jego klienta były wielokrotnie badane przez różne służby, w tym m.in. przez CBA i prokuraturę za czasów rządów poprzedniej koalicji. "Ta inicjatywa ma tylko i wyłącznie potwierdzić, że pan Daniel Obajtek jest osobą absolutnie czystą oraz która nie ma nic do ukrycia" - zaznaczył mecenas.
W ostatnich tygodniach niektóre media donoszą o majątku prezesa PKN Orlen i wątpliwościach dotyczących pochodzenia m.in. licznych nieruchomości należących do Obajtka. W związku z tymi doniesieniami politycy opozycji poinformowali o złożeniu zawiadomień i wniosków do m.in. prokuratury, NIK-u i CBA ws. nieprawidłowości dotyczących działalności i majątku b. wójta Pcimia. Koalicja Obywatelska przekazała też, że powołuje w klubie zespół śledczy, który będzie zajmował się sprawą obecnego prezesa Orlenu.
Obajtek konsekwentnie zaprzecza tym zarzutom. We wtorek rano w Polskim Radiu 24 mówił, że został sprawdzony z całego życia zawodowego przez CBA i prokuraturę, a jego dochody są udokumentowane. Zapewnił, że nie ukrywa majątku. Zapowiedział też wejście na drogę sądową w związku z ostatnimi publikacjami medialnymi na jego temat.
CBA podejmie czynności w sprawie oświadczenia Obajtka
Centralne Biuro Antykorupcyjne oświadczyło we wtorek, że podejmie czynności w sprawie kontroli majątku i oświadczeń majątkowych szefa PKN Orlen Daniela Obajtka. CBA podało, że dwukrotnie w przeszłości badało jego oświadczenia majątkowe.
We wtorek Biuro otrzymało wniosek jego pełnomocnika o kontrolę majątku i oświadczeń majątkowych. "CBA podejmie czynności w tej sprawie" - poinformowało w oświadczeniu przekazanym PAP Biuro.
CBA podało, że po raz pierwszy kontrolą objęto oświadczenia majątkowe składane przez Obajtka w latach 2006-10 a kontrola zakończyła się 18 września 2012 roku.
"W związku z podejrzeniem rozbieżności między oświadczeniami majątkowymi, a stanem faktycznym CBA skierowało do prokuratury wniosek o ocenę wyników kontroli. Śledztwo prokuratury w tej sprawie zakończyło się 24 maja 2013 roku decyzją o umorzeniu postępowania z uwagi na brak danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa (art. 17 par. 1 pkt 1 kpk)" - poinformowało Biuro.
Drugi raz CBA weryfikowało oświadczenia majątkowe składane w latach 2013-18. "Czynności prowadzone były od 9 lutego 2018 roku do 17 sierpnia 2018 roku. W trakcie tych czynności weryfikacji poddano 13 oświadczeń o stanie majątkowym" - wyjaśniło CBA.
"Analiza nie wykazała różnic między oświadczeniami majątkowymi, a stanem faktycznym" - zaznaczyło CBA we wtorkowym oświadczeniu.
"Podawane w mediach informacje, jakoby byli funkcjonariusze CBA zajmujący się prowadzeniem kontroli oświadczeń majątkowych Daniela Obajtka pracowali obecnie w podmiotach kontrolowanych przez Daniela Obajtka są nieprawdziwe" - zapewniło Biuro w przekazanym PAP oświadczeniu.
KO zwraca się do CBA, jak wyglądały kontrole oświadczeń Obajtka
Na konferencji prasowej w Sejmie odnosili się do tego posłowie Koalicji Obywatelskiej Marcin Kierwiński i Jan Grabiec.
Według Grabca "sprawa majątku Daniela Obajtka jest jednym z symptomów upadku państwa pod rządami PiS". "Dzisiaj pan Obajtek stwierdza, że łaskawie zgodzi się na to, by CBA zbadało jego oświadczenia majątkowe. Przecież to jest kpina z instytucji polskiego państwa" - podkreślił poseł KO.
"To nie Daniel Obajtek powinien ustalać, kto i co może kontrolować, tylko niezależni prokuratorzy, agenci służb i policjanci powinni sprawdzić jego majątek po pierwszych informacjach o nieprawidłowościach" - dodał Grabiec.
Zdaniem Kierwińskiego, "to nie jest afera Obajtka, to jest afera prokuratury, afera CBA, afera PiS, afera tych wszystkich, którzy nie zrobili nic, aby wyjaśnić pochodzenie majątku pana Obajtka". "Bądź robili wszystko, aby fakty w tym zakresie nie ujrzały światła dziennego" - ocenił poseł.
Jak dodał, KO chce wiedzieć, co przez te lata, gdy docierały informacje o nieprawidłowościach wokół majątku Obajtka, robiły służby specjalne.
"Dziś zwrócimy się do CBA z oficjalnym pismem, kiedy, w jakiej formie kontrolowane były oświadczenia majątkowe pana Obajtka" - zauważył Kierwiński. "Chcielibyśmy wiedzieć, kto kontrolował te oświadczenia, jakie były wnioski z tych kontroli, jakie były ewentualne wyjaśnienia, które pan Obajtek składał. To są informacje, które dziś powinny być pokazane polskiemu społeczeństwu" - podkreślił.
Kierwiński zapowiedział, że posłowie KO zwrócą się też o informacje, jakie działania wobec afery Obajtka podjął wicepremier ds. bezpieczeństwa Jarosław Kaczyński, a także o odtajnienie wszystkich dokumentów związanych z kontrolami oświadczeń majątkowych pana Obajtka.
"Będziemy żądać informacji, w jaki sposób Komitet ds. Bezpieczeństwa i służby specjalne kontrolują pana Obajtka" - dodał Kierwiński. "Nie może być tak, że kolesie wzajemnie pomagają sobie unikać odpowiedzialności" - dodał poseł.
Grabiec podkreślił, że "dziś za tę aferę odpowiada Jarosław Kaczyński, ale nie jest to tylko odpowiedzialność polityczna". Gdy okaże się bowiem, że kwestie majątkowe Obajtka nie dają się zweryfikować, to Kaczyński jako wicepremier nadzorujący służby i prokuratora generalnego będzie odpowiedzialny także pod względem prawnym - dodał.
"W przyszłości to Jarosław Kaczyński jako funkcjonariusz publiczny zostanie rozliczony ze sposobu rozliczenia afery Daniela Obajtka" - zapowiedział Grabiec.
Autor: Mateusz Mikowski, Piotr Śmiłowicz