Publikacja wyników Microsoftu była okazją do zaprezentowania prognoz finansowych na kolejne kwartały. Nie są one najlepsze, nie zmienia to jednak faktu, że technologiczny gigant z Redmond coraz więcej chce wydawać na rozwój sztucznej inteligencji (AI). Jednym z flagowych produktów ma być ChatGPT, który bije rekordy popularności.


Czym jest ChatGPT?
ChatGPT (ang. Generative Pre-trained Transformer) to aplikacja opracowana przez amerykańską firmę OpenAI. Sztuczna Inteligencja (ang. Artificial Intelligence, AI) na podstawie dostępnych danych generuje tekst, odpowiadając na pytania i polecenia od użytkowników. Radzi sobie całkiem nieźle i zostaje już wykorzystywana do pisania szkolnych wypracowań, rozwiązywania zadań matematycznych i odpowiedziała w tym artykule, po co Microsoft inwestuje w sztuczną inteligencję.
"ChatGPT można z powodzeniem używać jako wsparcie przy pisaniu tekstów literackich lub naukowych. Może stworzyć zarys, szkic tekstu i wskazać listę wątków, które należy poruszyć" – powiedział PAP Marcin Wilkowski z Centrum Kompetencji Cyfrowych Uniwersytetu Warszawskiego.
Jest jeszcze druga strona medalu, o której informuje m.in. Check Point Research, opisując wykorzystywanie AI do cyberprzestępstw, gdzie aplikacja wydatnie pomaga m.in. w pisaniu złośliwego oprogramowania, co przekłada się na wzrost liczby ataków phishingowych.
Platforma została uruchomiona 30 listopada 2022 i szybko zwrócił na siebie uwagę internautów, o czym świadczy rosnąca liczba wyszukiwań w „Google”. ChatGPT miał zyskać w ciągu 5 dni milion użytkowników, chociaż sam odpowiada, że nie ma oficjalnych danych na ten temat. Jeśli jednak to prawda to deklasuje on pod tym względem Facebooka, który 1 milion użytkowników miał po 10 miesiącach, czy Instagrama, któremu zajęło to 2,5 miesiąca.
Wcześniej Open AI pokazało program Dall-E 2, także oparty o pracę sztucznej inteligencji, który tworzy wysokiej rozdzielczości obrazy na podstawie tekstowych opisów. Wpisanie kilku słów kluczowych pozwala AI wygenerować grafikę oraz rozbudowywać gotowe już zdjęcia o kolejne elementy, a także przetwarzać ich wygląd, zgodnie z wpisaną komendą.
“Evolution of Man” — Karen X. Cheng x DALL·E @karenxcheng pic.twitter.com/qCJEKswOHh
— OpenAI (@OpenAI) August 31, 2022
Po co Microsoft inwestuje w ChatGPT?
Przywołanie na początku wyszukiwarki Google ma swój powód. To właśnie zaprzęgniecie ChatGPT i jego integracja z wyszukiwarką "Bing" należącą do Microsoftu ma rzucić wyzwanie Alphabetowi (właściciel Google). Dlatego też gigant z Redmond ogłosił, że zainwestuje w OpenAI 10 mld dolarów.
Współpraca obu firm trwa już od kilku lat i zaczęła się dosyć szybko po powstaniu Open AI. Założonej w 2015 r. jako organizacja non-profit przez m.in. Sam Altmana, Elon Muska, Petera Thiela, polskiego programistę Wojciecha Zarembę oraz takie firmy jak Amazon Web Services, Infosys i YC Research, by wspierać rozwój sztucznej inteligencji.
Pierwsza faza partnerstwa Microsoftu i OpenAI dotyczy 2019 r. i inwestycji w projekt 1 mld dolarów, następnie w 2021 r. uruchomiono usługę Azure OpenAI, zapewniającą przedsiębiorcom dostęp do usług sztucznej inteligencji na platformie chmurowej Azure. W styczniu 2023 r. Microsoft ogłosił, że zainwestuje 10 mld dolarów, z tym że będzie zabierał 75 proc. zysków OpenAI do czasu zwrotu inwestycji, po czym przejmie 49 procent udziałów w firmie.
„Celem inwestycji miałaby być m.in. integracja Chat GPT z wyszukiwarką Microsoftu, która z roku na rok powiększa swój udział w rynku, ostatnio z 7,2 do 9 proc. Od 10 lat niekwestionowanym liderem pozostaje tu przeglądarka firmy Alphabet – Google, z której korzysta 84 proc. internautów na świecie” - komentuje Grzegorz Dróżdż analityk Conotoxi.
„Gdyby jednak inwestycja Microsoftu zaowocowała podwojeniem udziału wyszukiwarki Bing na rynku, to przy utrzymaniu marży z reklam na poziomie Google’a przychody koncernu mogłyby wzrosnąć rocznie o ok. 35 miliardów dolarów” – szacuje potencjał wykorzystania ChatGPT analityk.
Zwrot z inwestycji może jednak trochę zająć, ponieważ OpenAI generuje wysokie koszty rozwijania i obsługi sztucznej inteligencji. Według jednego z założycieli, „przyprawiają one o zawrót głowy”, i wynoszą kilka centów za czat w kosztach obliczeniowych.
Jednak już w bieżącym roku OpenAI spodziewa się zarobić 200 milionów dolarów na licencjach i produktach premium, takich jak ChatGPT Professional. Sam Microsoft wydaje się mocno zaangażowany w popularyzację powszechnego dostępu do sztucznej inteligencji.
„Naszą współpracę z OpenAI oparliśmy na wspólnych ambicjach odpowiedzialnego rozwoju najnowocześniejszych badań nad sztuczną inteligencją i demokratyzacji sztucznej inteligencji jako nowej platformy technologicznej” - powiedział Satya Nadella, prezes Microsoftu.
Negatywne prognozy Microsoftu
Prezes ma jednak nad czym myśleć. Plany miliardowych inwestycji w OpenAI zostały ogłoszone oficjalnie na dzień przed publikacją kwartalnych wyników Microsoftu. Całkowite przychody wzrosły o 2 proc. r/r, czyli najwolniej od 2016 roku. Jeszcze, o ile zysk na akcje okazał się lepszy od oczekiwań, o tyle zaprezentowane prognozy nie napawają optymizmem. Poza tym firma ogłosiła, że zwolni ponad 10 tys. pracowników. Kurs akcji od kilkunastu miesięcy jest w trendzie spadkowym i od swojego historycznego maksimum z listopada 2021 r. spadł o 29 proc.
„Prognozy Microsoftu na 2023 są negatywne - zakładają pogłębiający się spadek przychodów we wszystkich segmentach działalności spółki. Słowem - zarząd przygotowuje się na nadejście recesji, odcinając się od giełdowego hurraoptymizmu” – czytamy w komentarzu DM XTB.
Uwagę zwraca jednak pewna odporność usług chmurowych Microsoftu. Przychody w segmencie inteligentnej chmury wyniosły w ostatnim kwartale 21,51 mld dol, co oznacza wzrost o 18 proc. i nieznaczne przekroczenie konsensusu. Z kolei przychody z Azure i innych usług w chmurze, wzrosły o 31 proc., także powyżej konsensusu.
Rozwój sztucznej inteligencji oraz jej upowszechnianie wśród klientów masowych szybko przełożyło się na większe zainteresowanie inwestorów. Informacje o tym, że spółka BuzzFeed z USA zacznie w swoich mechanizmach przygotowywania treści wykorzystywać sztuczną inteligencję (AI), podbiła jej kurs na jednej sesji o 119 proc. Wydaje się, że temat komercjalizacji możliwości takich projektów jak ChatGPT będzie w najbliższym czasie, pilnie śledzony przez Wall Street i może być kolejnym "czarnym koniem" wyścigu "nowych" technologii, które mają szansę zrewolucjonizować ofertę usług big techów.
ChatGPT odpowiada
"Inwestycje Microsoftu w ChatGPT są częścią szerszej strategii firmy skoncentrowanej na rozwijaniu i oferowaniu innowacyjnych rozwiązań AI dla różnych sektorów. Poprzez inwestycje w ChatGPT, Microsoft zwiększa swoją pozycję na rynku rozwiązań językowych AI i pozwala swoim klientom korzystać z zaawansowanej technologii generowania tekstu" – generuje odpowiedź ChatGPT pytany o inwestycje technologicznego giganta w Open AI.
Pytanie o przewagę Microsoftu nad Amazon Web Service, jaką może zdobyć dzięki technologi Open AI, wykrzesała z AI już nieco bardziej złożoną odpowiedź: "Oba te giganty technologiczne konkurują ze sobą w wielu sektorach, w tym w chmurze obliczeniowej. Inwestycja Microsoftu w OpenAI może pomóc im w rozwijaniu i ulepszaniu ich usług AI, co może wpłynąć na ich pozycję w rynku. Jednak wiele innych czynników, takich jak strategie marketingowe, ceny i innowacje, również ma wpływ na rywalizację między nimi".
"W kontekście przyszłości, możemy spodziewać się dalszych inwestycji Microsoftu w rozwój ChatGPT i innych rozwiązań AI, co pozwoli firmie utrzymać swoją pozycję lidera na rynku rozwiązań chmurowych i AI" - czytamy w dalszej części stworzonej odpowiedzi.
Nie musi to być jednak droga prosta, zważywszy na koszty obsługi sztucznej inteligencji oraz jej ciągłe niedoskonałości. Chociaż w mediach pojawiały się informacje że ChatGPT zdał kilka egzaminów zawodowych, nawet tych wymagajacych, pisze oprogramowanie, przy odpowiednio zadanej komendzie, a nawet wciela się w rolę doradcy inwestycyjnego i podpowiada, że ekspozycję na technologię uczenia maszynowego i sztucznej inteligencji dają także takie spółki jak IBM, Nvidia czy pozostałe z grupy FAANG, to są to póki co, lepsze lub gorsze, wygenerowane odpowiedzi na zadane pytania i komendy. Gorzej(?), gdy zacznie odpowiadać niepytany.
Cytowany przez PAP ekspert z Centrum Kompetencji Cyfrowych Uniwersytetu Warszawskiego Marcin Wilkowski, zauważa jednak, że ChatGPT ma pewne problemy. Ich rozwiązanie może chwilę potrwać i na pewno będzie wymagało kolejnych badań nad rozwojem AI.
Zaznacza, że program ChatGPT nie jest wszystkowiedzący. Na przykład ma ograniczone informacje o zjawiskach i wydarzeniach po 2021 r. Może też tworzyć logiczne i gramatyczne odpowiedzi, które jednak okazują się błędne w szczegółach takich, jak daty, nazwiska czy tytuły książek.
Jednocześnie podkreślił, że niektóre organizacje naukowe czy redakcje czasopism informują już o niedopuszczaniu artykułów pisanych z wykorzystaniem ChatGPT. Zdaniem innych ekspertów ChatGPT będzie niebawem najczęściej cytowanym autorem wszechczasów.