Awarie w co najmniej siedmiu kubańskich elektrowniach pogłębiły kryzys energetyczny w kraju. Wśród nich jest główny kubański zakład energetyczny im. Antonio Guiterasa znajdujący się w mieście Matanzas 90 km na wschód od Hawany.


Jak poinformowało państwowe przedsiębiorstwo energetyczne, Union Electrica (UNE), we wtorek przed południem doszło do uszkodzenia jednego z pieców elektrowni w Matanzas.
Radio Marti przekazało, że wtorkową awarię poprzedził szereg usterek notowanych w ostatnich dniach w tym zakładzie na północnym zachodzie Kuby. Ograniczenie mocy wytwórczych elektrowni w Matanzas pogłębi notowany w ostatnich miesiącach kryzys energetyczny na wyspie - ostrzegają specjaliści. Według rozgłośni od weekendu awarie występują również w co najmniej sześciu innych elektrowniach na Kubie.
Cytowani przez radio eksperci oczekują, że „kryzys energetyczny na Kubie nie zakończy się szybko” w związku z częstymi awariami oraz przerwami spowodowanymi koniecznością ich usunięcia. Dzienny średni deficyt prądu na Kubie sięga 550 MW.
Radio Marti spodziewa się, że wraz z możliwymi wielogodzinnymi przerwami w dostawach prądu, nasilą się na Kubie antyrządowe protesty. We wrześniu pozarządowe Kubańskie Obserwatorium Konfliktów odnotowało rekordową liczbę ponad tysiąca demonstracji przeciwko polityce rządu w Hawanie. (PAP)
zat/ san/