Dla 67 proc. dobra atmosfera i poczucie humoru są ważnym elementem satysfakcji zawodowej – wynika z badań na zlecenie portali pracy. Analizowały one komunikację pracowników trzech pokoleń. Okazało się, że 87 proc. słyszy sformułowania, które ich irytują. Na czele - anglicyzmy i zapożyczenia.


Na podstawie dwóch badań przeprowadzonych na zlecenie portali pracy we współpracy z znanymi językoznawcami m.in. dr. hab. Jackiem Wasilewskim i popularyzatorką wiedzy o języku polskim Pauliną Mikułą powstał poradnik „Nie mów do mnie ASAP! O spoko języku w pracy”. Analizuje on stosunek do komunikacji w pracy wśród trzech pokoleń pracowników – X, Y i Z.
Z badań wynika, że 44,7 proc. respondentów czuje dyskomfort, gdy nie rozumie swoich współpracowników z innych pokoleń, a większość zauważa trudności w komunikacji online.
„87 proc. pracowników biurowych regularnie słyszy w miejscu pracy słowa lub sformułowania, które wywołują ich irytację. Najbardziej drażniące wyrażenia padają najczęściej z ust przełożonych – szefów i zarządu (45 proc.), choć członkowie zespołu (37 proc.) oraz inni pracownicy firmy (34 proc.) również przyczyniają się do tego zjawiska - wynika z badania.
Na czele listy najbardziej nielubianych wyrażeń znajdują się anglicyzmy i zapożyczenia (20 proc.), ponaglenia typu „ASAP” czy „na już” (15 proc.) oraz zbywające odpowiedzi, takie jak „nie wiem” i „nie pamiętam”(14 proc.). Co dziesiątego pracownika irytują też przekleństwa i wulgaryzmy, jakie padają w przestrzeni biurowej, a ok. 5 proc. narzeka na określenia oceniające daną osobę lub styl jej pracy.
Według badania niemal połowa zatrudnionych (44,7 proc.) przyznaje, że odczuwa wstyd lub poczucie winy, gdy nie rozumie współpracowników z innych generacji, przy czym problem ten dotyka częściej kobiet (48,9 proc.) niż mężczyzn (39 proc.). „Negatywne emocje związane z barierami komunikacyjnymi są na tyle silne, że aż 83 proc. badanych celowo dostosowuje swój język, by ułatwić porozumienie” - wynika z badania.
Autorzy zwrócili uwagę, że kobiety wykazują większą elastyczność komunikacyjną i częściej modyfikują swój sposób wypowiedzi (87,2 proc. w porównaniu do 78,2 proc. mężczyzn), podobnie jak przedstawiciele najmłodszej generacji pracowników.
Grupy w wieku 34-45 lat rzadziej nie rozumieją słów używanych przez inne pokolenia. „Może być tak, że im się tylko wydaje, bo mówi się do nich bardziej oficjalnie, poza tym ci najmłodsi deklarują, że częściej dostosowują się do starszych” – zwrócił uwagę dr hab. Jacek Wasilewski, badacz języka i wykładowca na Wydziale Dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego. Dodał, że wśród najmłodszych, czyli w grupie 18-24 lata, niemal 40 proc. zdarza się nie rozumieć, co mówią inne pokolenia, więc nieporozumienie może być przyczyną niesprawiedliwej oceny.
Mężczyźni częściej żałują wypowiedzenia obraźliwych słów (23 proc.) niż kobiety (18 proc.) oraz wulgaryzmów i przekleństw (11 proc. wśród mężczyzn i 4 proc. wśród kobiet).
Badanie zamówione przez portale pracy wykazało również, że pracownikom znacznie trudniej porozumieć się online niż offline. „Blisko 68 proc. respondentów zauważa większą skłonność do nieporozumień w komunikacji cyfrowej niż w przypadku spotkań twarzą w twarz. Przy czym zjawisko to w większym stopniu dotyka kobiet”.
Dla 67 proc. pracowników dobra atmosfera i poczucie humoru są jednym z kluczowych elementów satysfakcji zawodowej.
Istnieje wyraźny konsensus odnośnie tematów, które stanowią tabu w biurowym humorze. Pracownicy szczególnie sprzeciwiają się żartom dotyczącym statusu społecznego i materialnego (61,8 proc.) oraz pochodzenia (60,2 proc.). Delikatnymi tematami są również orientacja seksualna i uczucia religijne (po 57,1 proc.), ubiór i wygląd zewnętrzny (47,1 proc.) oraz preferencje polityczne (35,7 proc.). Badanie pokazało, że kobiety wykazują znacznie większą wrażliwość na żarty w kontekście pochodzenia czy statusu społecznego natomiast mężczyźni w odniesień do poglądów politycznych oraz wyglądu.
Badania ilościowe przeprowadzono na zlecenie rocketjobs.pl i justjoin.it. Pierwsze, zrealizowane przez agencję WiseRabbit latem 2024 roku na próbie 1537 osób, objęło pracowników umysłowych z pokoleń Z, Y i X. Wśród nich 35 proc. stanowili specjaliści IT, a pozostali reprezentowali różne sektory, m.in. sprzedaż, marketing, finanse i inżynierię. Drugie badanie, przeprowadzone przez ASM Research Solutions Strategy na przełomie 2024 i 2025 roku (N=806), skupiło się na osobach w wieku 18-45 lat z największych polskich miast, pracujących w branżach takich jak IT, sprzedaż, finanse czy HR.(PAP)
mgw/ jann/





















































