2,8% - tyle według zespołu ekonomistów mBanku ma wynieść wzrost polskiego PKB w bieżącym roku. To jedna z najniższych prognoz na rynku, oznaczająca ostre hamowanie w polskiej gospodarce. Dla porównania, ekonomiści szacują wzrost PKB za 2019 rok na 4,2% wobec 5,1% odnotowanych rok wcześniej.
- Przewidujemy raczej generalnie stagnację, jeśli chodzi o inwestycje w 2020 roku, również w przypadku inwestycji prywatnych. Scenariusz dla gospodarki polskiej będzie mniej optymistyczny niż prognozy dla wzrostu globalnego i prognozujemy dynamikę tempa wzrostu PKB w 2020 roku na 2,8% r/r. (...) Dynamika PKB w IV kw. 2019 sięgnie 3,1% r/r, a w roku bieżącym PKB znajdzie się poniżej potencjalnego tempa dynamiki PKB polskiej gospodarki - powiedział główny ekonomista mBanku Ernest Pytlarczyk podczas konferencji prasowej cytowany przez ISBnews.
Główną przyczyną oczekiwanego spowolnienia ma być spadek inwestycji. Ekonomiści mBanku spodziewają się ujemnej dynamiki inwestycji publicznych. Dotyczy to zwłaszcza samorządów, gdzie cykl wyborczy pozwala oczekiwać spadku nakładów inwestycyjnych o 5-7% rdr.
Inflacja cenowa utrzyma się zatem wyraźnie powyżej celu Narodowego Banku Polskiego (wynoszącego 2,5% z dopuszczalnym odchyleniem o 1 pkt. proc. w górę i w dół). Mimo to na rynku nie ma oczekiwań na podwyżkę stóp procentowych ze strony Rady Polityki Pieniężnej. Obecna Rada jest gotowa tolerować nawet bardzo wysoką inflację i otwarcie deklaruje wolę utrzymania rekordowo niskich stóp procentowych w tym i prawdopodobnie także w następnym roku.
KK