Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej nie wprowadzi do kodeksu pracy dodatkowego zakazu wystawiania weksli in blanco, bo już dziś wynika on bezpośrednio z przepisów tego kodeksu - poinformował wiceminister Radosław Mleczko w odpowiedzi na interpelację. Szkoda, bo to mogłoby rozwiązać kilka istotnych kwestii.
Na pewno by nie zaszkodziło, a wielu ludziom mogłoby uratować skórę. Przy obecnej sytuacji na rynku pracy pracodawca jest stroną silniejszą i to on dyktuje warunki zatrudnienia. Kodeksie pracy, ogranicza odpowiedzialność majątkową pracownika za nieumyślnie wyrządzoną szkodę do wysokości trzykrotności miesięcznego wynagrodzenia. Jeśli pracownik nieumyślnie popsuje sprzęt wartości 100 tys. zł, a sam zarabia 2 tys. zł brutto, to odpowiadać będzie tylko do kwoty 6 tys. zł brutto. Co innego, gdy pracownik zawinił umyślnie.
Wtedy nie ma ograniczeń i odszkodowanie wyniesie tyle, ile wyniosła wartość rzeczywiście poniesionej straty. Problem w tym, że wtedy winę trzeba udowodnić. Weksle in blanco po prostu ułatwiają pracodawcą pomijanie takich formalności. Ponadto wcale nie wyłączają możliwości dochodzenia odszkodowania od pracownika w normalnym trybie, więc pracownik w skrajnym wypadku mógłby zapłacić za szkodę nawet dwa razy.
Z kolei pracownikowi niezwykle trudno udowodnić, że weksel in blanco był podpisany przy zawieraniu umowy o pracę, itp. Wystarczy wystawić go w innym terminie, np. parę tygodni po przyjęciu do pracy. W końcu prawo wekslowe pamięta jeszcze czasy międzywojenne, zatem trudno się dziwić, że jest niedostosowane do obecnych warunków i stylu pracy. Zresztą nigdy nie było po to tworzone.
O tym, że nie wolno stosować weksli jako dodatkowego zabezpieczenia pracodawcy świadczą przynajmniej trzy wyroki NSA. Jednak prawo w Polsce czasami ma krótką pamięć, a sprawę w sądzie najpierw trzeba wygrać. Dla świętego spokoju lepiej byłoby powtórzyć taką informację w Kodeksie pracy. Taką propozycję wystosowała Państwowa Inspekcja Pracy, ale widać, że została ona zignorowana. Prawdopodobnie dlatego, że urzędników nikt nie zmusza do podpisywania weksli.
Łukasz Piechowiak
Bankier.pl