Zakład Ubezpieczeń Społecznych jest przygotowany do realizacji kolejnego zadania, czyli wypłaty dodatku solidarnościowego. Szacujemy, że z tego rozwiązania będzie mogło skorzystać około 500 tys. osób - zapowiada w rozmowie z PAP prezes ZUS prof. Gertruda Uścińska.
Wnioski o wypłatę dodatku solidarnościowego mają być składane wyłącznie drogą elektroniczną poprzez Platformę Usług Elektronicznych.
"Warunkiem uzyskania prawa do dodatku będzie posiadanie okresu podlegania w 2020 roku ubezpieczeniom społecznym z tytułu stosunku pracy przez co najmniej 60 dni" – powiedziała prof. Uścińska w rozmowie z PAP.
Jak podkreśliła, jest to szczególne świadczenie o tymczasowym charakterze. "Główny cel dodatku to wsparcie osób, które straciły pracę, a zatem źródło dochodu, ze względu na sytuację gospodarczą spowodowaną kryzysem wywołanym COVID-19" – powiedziała szefowa ZUS.
Dodała, że według planów świadczenie jest nieopodatkowane, a składki na ubezpieczenia społeczne (emerytalno-rentowe i zdrowotne) nie pomniejszają wysokości świadczenia; opłaca je budżet państwa. Z dodatku solidarnościowego nie dokonuje się potrąceń i egzekucji.
Jak otrzymać dodatek solidarnościowy
Aby otrzymać świadczenie, trzeba będzie złożyć wniosek w systemie teleinformatycznym. Wniosek miałby formę dokumentu elektronicznego, za pośrednictwem profilu utworzonego w ZUS.
"Forma wniosku pozwoli między innymi na skrócenie czasu oczekiwania na rozpatrzenie wniosku oraz obniżenie kosztów obsługi, bo elektroniczne wnioski nie wymagają ręcznej obsługi. To również prostota rozwiązania bowiem profil PUE można założyć nie wychodząc z domu lub podczas jednej wizyty w placówce ZUS" – podkreśla prof. Uścińska.
Łączna szacunkowa liczba osób, które nabędą prawo do dodatku solidarnościowego, to ok. 500 tys. Natomiast szacunkowy koszt wypłaty dodatków solidarnościowych to ok. 1,5 mld zł w 2020 roku.
Kto nie otrzyma dodatku solidarnościowego
Dodatek nie zostanie wypłacony osobom pracującym na umowach-zleceniach lub na własny rachunek, którzy mogą skorzystać ze świadczenia postojowego. Okres pobierania dodatku solidarnościowego nie będzie wliczany do okresu pobierania zasiłku dla bezrobotnych oraz stypendium, o których mowa w ustawie o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy, to znaczny nie będzie skracał okresu pobierania zasiłku bądź stypendium, ale wlicza się do niektórych uprawnień pracowniczych.
Skumajcie elektorat PO. Zaczyna się pandemia. Co mówią. Straszne rzeczy się dzieją ludzie tracą przez rząd pracę i będą bez grosza i nie starczy im. NASTĘPNIE JEDZIEMY DALEJ I JUŻ GŁOS W INNYM TONIE. Patologia dostanie większy zasiłek i 1400 zł brutto. Nie dogodzisz PO-wcom. Najpierw rozczulą się nad biednymi fryzjerami i pracownikiem Skumajcie elektorat PO. Zaczyna się pandemia. Co mówią. Straszne rzeczy się dzieją ludzie tracą przez rząd pracę i będą bez grosza i nie starczy im. NASTĘPNIE JEDZIEMY DALEJ I JUŻ GŁOS W INNYM TONIE. Patologia dostanie większy zasiłek i 1400 zł brutto. Nie dogodzisz PO-wcom. Najpierw rozczulą się nad biednymi fryzjerami i pracownikiem restauracji, którzy stracili pracę a później nazywają pomoc rządową dla nich patologicznym zagraniem pod publiczkę. Nie daliby im - źle, dają to wspierają patologię. PO-wiec rano rozczula się nad tymi którzy jego zdaniem z winy PIS-u stracili pracę a już po godzinie 14 nazywa ich patologią. Niech jakiś fryzjer powie, że popiera PIS. Rano był biednym bezrobotnym, który przez PIS stracił pracę a po południu wedle nowego przekazy jest wstrętnym PIS-orem, który z kieszenie PO-wca dostanie 1400 zł pomocy od państwa.
Te pieniądze to są realne pieniądze. Pomoc państwowa jest dosyć oczywista jeżeli ludzie płacili podatki, to mają prawo oczekiwać pomocy jak są w trudnej sytuacji. Jak z niej wyjdą będą dalej płacić podatki. To jest chyba lepsze rozwiązanie niż utrzymywanie 5 milionów bezrobotnych.
Bardzo dobrze. Co to jest 3000 brutto wobec zarobków w Ratuszu przy Trzaskowskim. Oni mają średnio po 16 tys zł netto. Gdybym był w PO też miałbym takie stanowisko i mógłbym mieszkać w Radomiu i codziennie dojeżdżać.
A ja jestem gotowy na przyjęcie zadośćuczynienia za moje straty wynikające z tego że zostałem oszukany przez pana Dudę który nie dotrzymał obietnicy dotyczącej kwoty zwolnionej od podatku.