Bez przełomu zakończyły się rozmowy przedstawicieli Chin i Japonii, który miały na celu zaradzenie kryzysowi dyplomatycznemu między Pekinem i Tokio – poinformowały w środę japońskie media. Najnowszym objawem eskalacji napięć jest wstrzymanie przez Chiny importu japońskich owoców morza.


Źródło sporu stanowi wypowiedź premierki Japonii Sanae Takaichi z 7 listopada. Szefowa rządu oznajmiła wówczas, że atak Chin na Tajwan, który Pekin uważa za swoją zbuntowaną prowincję, mógłby zostać uznany za „sytuację zagrażającą egzystencji” Japonii. Takaichi nie wykluczyła, że Tokio skorzystałoby wtedy z prawa do samoobrony.
Rozmowy zakończone fiaskiem
Jak poinformowały japońskie media, rozmowy w Pekinie, przeprowadzone we wtorek przez dyrektora departamentu ds. azjatyckich chińskiego MSZ Liu Jinsonga i jego japońskiego odpowiednika Masakiego Kanaiego, zakończyły się fiaskiem. Strona chińska zażądała, by Takaichi wycofała się ze swoich słów. Pekin uznał jej uwagi za „wyjątkowo karygodne” i podważające fundamenty dwustronnych relacji. Liu określił wynik rozmów jako „bardzo niezadowalający”.
Władze w Tokio tłumaczyły, że wypowiedź premierki miała charakter „hipotetyczny”, a stanowisko Japonii wobec Tajwanu pozostaje niezmienne.
Chiny poinformowały rząd w Tokio o wstrzymaniu importu owoców morza
Japońskie media, powołując się na źródła rządowe, ujawniły, że Chiny poinformowały rząd w Tokio o wstrzymaniu importu owoców morza. Pekin argumentuje tę decyzję koniecznością monitorowania stanu uzdatnionej wody, zrzucanej do oceanu z uszkodzonej elektrowni jądrowej w Fukushimie. Chiny, które oskarżały Japonię o „traktowanie Pacyfiku jak ścieku”, wprowadziły zakaz w 2023 r., gdy rozpoczęto spuszczanie wody, po czym w czerwcu 2025 r. poinformowały, że restrykcje importowe będą stopniowo znoszone od jesieni br.
Rzeczniczka chińskiego MSZ, Mao Ning, oznajmiła w środę podczas regularnego briefingu prasowego, że nawet gdyby produkty te zaczęły napływać do Chin, nie byłoby dla nich rynku zbytu z powodu „gniewu”, jaki odczuwają obywatele Chin wobec Japonii w związku ze słowami Takaichi.
Krzysztof Pawliszak (PAP)
krp/ rtt/



























































