Irackie władze ekshumowały szczątki co najmniej stu kurdyjskich kobiet i dzieci z masowego grobu w południowym Iraku, przekazali w czwartek urzędnicy. Najprawdopodobniej były to ofiary reżimu byłego dyktatora Saddama Husajna, które zginęły w latach 80. - poinformowała agencja AFP.


"Kiedy pierwsza warstwa ziemi została usunięta, a szczątki były wyraźnie widoczne, odkryliśmy, że należą one do kobiet i dzieci ubranych w kurdyjskie stroje" - powiedział AFP Diaa Karim, szef irackiego organu odpowiedzialnego za masowe groby.
Ekshumacje rozpoczęto w połowie grudnia.
Ofiary prawdopodobnie pochodziły z Kalar w regionie irackiego Kurdystanu. Wiele z nich "zostało tu straconych" - powiedział Karim. Kule zostały wystrzelone "z bliskiej odległości w głowę".
Inny masowy grób został odkryty w pobliżu - powiedział agencji AFP urzędnik odpowiedzialny za ekshumacje szczątku ze zbiorowych grobów znajdujących się w pobliżu osławionego więzienia Nugra Salman, w którym gdzie zmarło wielu Kurdów i przeciwników politycznych Husajna.
Saddam Husajn, obalony w 2003 roku w następstwie inwazji USA prezydent Iraku, został stracony nim mógł stanąć przed sądem pod zarzutem "ludobójstwa" za śmierć ok. 180 tys. Kurdów w ramach wymierzonej przeciwko nim brutalnej kampanii, której celem była eliminacja kurdyjskich grup rebelianckich i arabizacja strategicznych części prowincji Kirkuk. W 1988 r. w toku operacji Al-Anfal zniszczono ponad 3 tys. miejscowości zamieszkiwanych przez Kurdów. Wojsko irackie używało broni chemicznej. Za ludobójstwo uznały ją Norwegia, Szwecja i Wielkiej Brytania. (PAP)
os/ sp/

























































