Prezydent Nicolas Maduro zapowiedział stworzenie nowej waluty, która pomoże Wenezueli przezwyciężyć trudności związane z sankcjami finansowymi.
Nicolas Maduro zapowiedział w programie telewizyjnym stworzenie nowej waluty, która pomoże objętemu amerykańskimi sankcjami krajowi w rozliczeniach międzynarodowych transakcji finansowych. Nowy środek płatniczy, który nazwał „petrowalutą”, byłby oparty na krajowych zasobach ropy, gazu, złota i diamentów. Szalejąca w kraju inflacja sprawiła, że czarnorynkowy kurs dolara amerykańskiego skoczył do 103 tys. boliwarów, choć jeszcze pod koniec lipca sięgał 10 tys. boliwarów (najbardziej preferencyjny kurs oficjalny wciąż wynosi zaledwie 10 boliwarów). Recesja w Wenezueli trwa już blisko cztery lata, a MFW oczekuje, że w przyszłym roku inflacja sięgnie 2,3 tys. proc. Mimo to reżim w Caracas winą za problemy gospodarcze kraju obarcza mający zmierzać do jego obalenia spisek opozycji, a ostatnio też nałożone przez USA sankcje finansowe, utrudniające mu restrukturyzację zadłużenia.
- Wprowadzenie petrowaluty umożliwi nam sięgnięcie po nowe formy zagranicznego finansowania społecznego i gospodarczego rozwoju kraju – zapowiedział prezydent.
Pogłębiający się spadek PKB,
który w tym roku według MFW ma wynieść 12 proc., skłania część związanych z
władzami ekonomistów do szerszego dopuszczenia mechanizmów rynkowych. Były
minister handlu Jesus Faria ocenił, że rynek walutowy należy uwolnić, tak aby
kurs był ustalany przez grę popytu i podaży.
MWIE, Bloomberg























































