REKLAMA

Twórca Red is Bad pod lupą. Zarabiał na odzieży patriotycznej - dostał od PiS pół miliarda złotych

Katarzyna Wiązowska2024-06-03 13:30, akt.2024-06-03 14:01redaktor Bankier.pl
publikacja
2024-06-03 13:30
aktualizacja
2024-06-03 14:01

Za czasów PiS władze zawarły z twórcą marki odzieżowej Red is Bad - Pawłem Szopą -swoisty sojusz, służący wyprowadzaniu publicznych pieniędzy na nieopisaną dotąd skalę. Zarobił na tym setki milionów złotych - ujawnia Onet.pl 

Twórca Red is Bad pod lupą. Zarabiał na odzieży patriotycznej - dostał od PiS pół miliarda złotych
Twórca Red is Bad pod lupą. Zarabiał na odzieży patriotycznej - dostał od PiS pół miliarda złotych
fot. Zbyszek Kaczmarek / / Forum

Jak podał Onet.pl, 31-letni Paweł Szopa – właściciel marki odzieżowej Red is Bad, handlującej odzieżą patriotyczną, który sympatyzował z prawicą, zarabiał krocie na pandemii i wojnie. Zawyżał ceny, podnosił stawki nawet dziesięciokrotnie, jego marże były niebotyczne. Natomiast podsłuchy wskazują także na to, że Szopa prowadził farmy internetowych trolli wspomagające obóz władzy. Dzięki ekipie Mateusza Morawieckiego Szopa kupił sobie m.in. BMW za milion złotych i siedem mieszkań w Warszawie za gotówkę.

W ciągu trzech lat na konta Pawła Szopy trafiły przelewy na kwotę pół miliarda złotych. W dodatku zamówienia dostawał bez przetargu, nawet wówczas gdy nie miał doświadczenia w danej branży.

Sojusz z ekipą rządzącą?

Od połowy ubiegłego roku sprawę badała rzeszowska delegatura CBA. W związku ze sprawą zostały też przeszukanie biura Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych i spółek przedsiębiorcy. Onet dotarł do opatrzonego klauzulą "poufne" raportu z prowadzonej w tej sprawie operacji specjalnej o kryptonimie "Walet". W jej ramach podsłuchiwane i rejestrowane były rozmowy telefoniczne Pawła Szopy, jego ludzi oraz niektórych urzędników rządowej agencji.

Jak się okazuje, za czasów PiS władze państwa zawarły z twórcą Red is Bad swoisty sojusz, służący wyprowadzaniu publicznych pieniędzy na nieopisaną dotychczas skalę. Okazją do tego były głównie pandemia koronawirusa i rosyjska agresja na Ukrainę.

Zlecenia bez przetargów

Z dotychczasowych ustaleń wynika, że Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych dokonywała wielu zakupów od Pawła Szopy z tzw. wolnej ręki. Jeśli zsumować tylko kwoty wymienione w raporcie z operacji "Walet", okazuje się, że z samej tylko RARS do spółek Pawła Szopy mogło popłynąć znacznie ponad pół miliarda złotych m.in. 351 mln zł na agregaty prądotwórcze dla Ukrainy. Zostały one zakupione w Chinach za 69 mln zł, a ponad 280 mln to zysk młodego przedsiębiorcy.

Jego spółka została też wybrana przez RARS jako dostawca dla Narodowego Instytutu Dziedzictwa asortymentu służącego fizycznemu zabezpieczeniu zabytków Ukrainy. Natomiast w maju 2023 r. Paweł Szopa założył kolejną spółkę, która na zlecenie RARS miała dostarczyć instalacje do uzdatniania wody pitnej w Ukrainie. Wartość tego zamówienia wyniosła 100 mln zł. Natomiast w maju 2020 r. otrzymał z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów zamówienie na produkcję biało-czerwonych flag warte 5 mln zł. Zamówienie otrzymała jego spółka, mimo że oferta innej firmy biorącej udział w postępowaniu przetargowym była o 300 tys. zł tańsza.

Prowadził farmy trolli dla PiS?

Okazuje się, że właściciel Red is Bad prowadził też farmy trolli dla PiS. Nadzorował i koordynował zespół osób prowadzących w internecie nieformalną kampanię wyborczą kandydatów do Parlamentu RP związanych z komitetem wyborczym Prawo i Sprawiedliwość. Prowadzone przez nich działania polegały na nagrywaniu i emisji materiałów promujących ww. kandydatów oraz promowania udostępnianych przez ww. kandydatów materiałów, prowadzenia tzw. czarnego pijaru w stosunku do kontrkandydatów.

Siedem mieszkań za gotówkę i auta za miliony

Dzięki intratnym zleceniom Paweł Szopa tylko w latach 2020-2022 kupił siedem drogich apartamentów w Warszawie, a w ubiegłym roku nabył również sportowy samochód BMW o wartości około 1 mln zł.

Według raportu CBA biznesmen osiągnął ogromne zyski, które transferował na swoje rachunki osobiste, np. tytułem zaliczek na poczet dywidend i wynagrodzeń. 

Z informacji uzyskanych przez CBA wynika, że już w połowie 2023 r. Paweł Szopa zaczął myśleć o „wyjściu awaryjnym”, na wypadek, gdyby Zjednoczona Prawica nie utrzyma władzy. Zaczął wypłacać pieniądze ze swoich rachunków bankowych, jednorazowo pobierając z nich od 500 tys. do 1 mln zł w gotówce. Kilka dni przed wyborami powiedział swojej prawniczce, że planuje przeprowadzkę na stałe za granicę.

Paweł Szopa przyznaje, że na kontaktach z RARS bardzo dobrze zarobił. Zapewnił jednak Onet, że jest uczciwy i nie zrobił nic złego.

Rząd reaguje: Prokurator Generalny sprawdzi wszystkie przypadki "kradzieży zgodnej z procedurami"

Zadaniem Prokuratora Generalnego będzie sprawdzenie wszystkich przypadków "kradzieży zgodnej z procedurami" - oświadczył premier Donald Tusk po publikacji Onetu nt. zamówień z Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych w czasach PiS. B. prezes RARS zapewnił, że zakupy realizowane były zgodnie z prawem.

Po publikacji Onetu oświadczenie wydał były prezes RARS Michał Kuczmierowski, według którego mamy do czynienia z próbą szkalowania wizerunku Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych, pracujących tam ludzi oraz jego samego.

"Nieprawdą jest, że firmy wskazane w artykule były w jakikolwiek sposób faworyzowane. Wszystkie zakupy realizowane były zgodnie z Prawem Zamówień Publicznych i obowiązującymi procedurami z zachowaniem trybu konkurencyjnego - każdorazowo prowadzone było rozeznanie rynku i wybierane najkorzystniejsze pod względem ceny i terminu dostawy oferty. Ceny miały charakter rynkowy, a kontrakty zawierały gwarancje zabezpieczające interes Skarbu Państwa. Wszystkie dostawy zostały dostarczone i prawidłowo rozliczone" - napisał Kuczmierowski oświadczeniu przekazanym PAP.

Stwierdził, że kiedy kierował RARS "była ona profesjonalną instytucją, która sprawnie działała w kryzysach, a jedną z jej kompetencji były zakupy w sytuacjach nadzwyczajnych". Dodał, że od wybuchu wojny Agencja była również odpowiedzialna za dostarczanie pomocy humanitarnej i wojskowej dla walczącej z Putinem Ukrainy. Agencja - jak wskazał Kuczmierowski - obsługiwała hub logistyczny, z powodzeniem realizowała zakupy w ramach donacji przekazywanych przez inne kraje oraz instytucje międzynarodowe. "Agencja była bardzo często chwalona za swoją działalność, wyjątkową skuteczność i efektywność wykonywania zadań realizując bardzo problematyczne zakupy w sytuacji niedoborów rynkowych sprzętu ratującego życie" - napisał Kuczmierowski.

Zaznaczył, że na początku 2023 roku Ukraina zwróciła się do różnych krajów, w tym do Polski, o wsparcie w postaci agregatów prądotwórczych, które miały zabezpieczyć dostawy prądu w szpitalach, punktach medycznych, ujęciach wody czy schronieniach, a w tym samym czasie w wielu krajach Europy rozpoczęło się wykupywanie agregatów przez ludzi, którzy chcieli się zabezpieczyć przed ryzykiem, o którym słyszeli z Ukrainy.

"Trudne zadanie zakupu agregatów zostało powierzone RARS, a następnie dodatkowy grant na ten cel przyznała Agencji Komisja Europejska. Wszystkie postępowania zakupowe realizowane przez Agencję odbywały się zgodnie z przepisami ustawowymi oraz wewnętrznymi regulacjami i procedurami" - oświadczył Kuczmierowski.

Dodał, że na wniosek prezesa RARS działania zakupowe od czasów COVID-19 były objęte tarczą antykorupcyjną CBA. Podkreślił, że zarówno w czasie pandemii, a także wojny na Ukrainie, brakowało wielu strategicznych i niezbędnych towarów i sprzętu zabezpieczającego czy ratującego życie i zdrowie obywateli, a takim deficytowym sprzętem były maseczki, sprzęt medyczny, sprzęt budowlany, a także agregaty prądotwórcze.

Kuczmierowski zapewnił też, że podmioty realizujące zadania dla Agencji były weryfikowane pod kątem wiarygodności i skuteczności, zawierane kontrakty odpowiednio zabezpieczały interesy Skarbu Państwa, a wskazane firmy nie były w żaden sposób faworyzowane i wybrane zostały ze względu na najbardziej atrakcyjne oferty oraz terminy dostaw. Kuczmierowski podkreślił, że cały proces zakupowy realizowany był w porozumieniu z Komisją Europejską, która zdecydowała między innymi o terminie dostawy nie później niż koniec marca 2023 roku.

"Wszystkie umowy były odpowiednio zabezpieczone wekslami, gwarancjami, oświadczeniami notarialnymi zapewniającymi bezpieczeństwo finansowe interesów Skarbu Państwa. Cały zamówiony sprzęt został dostarczony i rozliczony. Informacje o umowach były zgodnie z przepisami publikowane w BIP, więc +rewelacje+ Onet były publicznie dostępne od ponad roku" - oświadczył Kuczmierowski.

Szef MSWiA Tomasz Siemoniak ocenił w poniedziałek, że sprawa dot. twórcy marki "Red is Bad" jest bulwersująca. Jak mówił, "mieliśmy do czynienia z wielkim mechanizmem kierowania pieniędzy do swoich". Zapewnił, że sprawa będzie "przedmiotem wyjaśnień, ewentualnie śledztw".

"Ta sprawa jest w trakcie wyjaśniania. Generalnie Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych ma przejść z nadzoru Kancelarii Premiera do MSWiA. To zależy od decyzji prezydenta i zmiany ustawy, która przenosi różne kompetencje" - powiedział na konferencji prasowej Siemoniak.

Ocenił, że "sprawa jest niewątpliwie bulwersująca, wpisuje się w całą serię takich spraw, dotowania swoich, jak Fundusz Sprawiedliwości, +willa plus+, działania wicepremiera Piotra Glińskiego".

"Generalnie mieliśmy do czynienia z wielkim mechanizmem kierowania pieniędzy do swoich. Na pewno ta sprawa będzie przedmiotem wyjaśnień, ewentualnie śledztw. Będziemy o tym absolutnie informowali" - podkreślił.

na podstawie Onetu i PAP

Źródło:
Katarzyna Wiązowska
Katarzyna Wiązowska
redaktor Bankier.pl

Dziennikarka prasowa i internetowa. Z wykształcenia ekonomistka, PR-owiec i psycholog komunikacji medialnej. Bliskie jej są tematy dotyczące rynku pracy, przedsiębiorczości i kreatywności. Lubi rozmawiać z ludźmi, poznawać ich historie, również biznesowe. Z pasji – kinomanka.

Tematy
Wyjątkowa wyprzedaż Ford Pro. Poznaj najlepsze rozwiązania dla Twojego biznesu.

Komentarze (108)

dodaj komentarz
adam4343
Poczekamy, zobaczy co z tego wyjdzie. Dobrym zwyczajem jest poczekanie na ustalenia prokuratury i na ile wiarygodne one będą.
Jeżeli zarzuty prokuratury będą słuszne to kara też powinna być.
Ogólnie nie lubię, takiej aferowej maniery: zarobił na kontaktach z państwem znaczy złodziej. Urzędnicy wszystko co robią robią rękami
Poczekamy, zobaczy co z tego wyjdzie. Dobrym zwyczajem jest poczekanie na ustalenia prokuratury i na ile wiarygodne one będą.
Jeżeli zarzuty prokuratury będą słuszne to kara też powinna być.
Ogólnie nie lubię, takiej aferowej maniery: zarobił na kontaktach z państwem znaczy złodziej. Urzędnicy wszystko co robią robią rękami prywatnych firm, a że urzędnik żyje skromnie (a ambicje ma sięgające kosmosu) a właściciel firmy bogato, to jakoś o transfer "pod ladą" nie trudno ....
Zarzuty onetu mam w dolnej części pleców, tam rządzi specyficzna mentalność.
lukkiee
Chińczycy mają na to adekwatną karę - karę śmierci.
...za celowe i długotrwałe pasożytnictwo na majątku państwowym.
...rzygać się chce, gdy to wszystko się dzieje pod hasłami patriotycznymi. Za chwilę utwierdzi się skojarzenie "patriota = złodziej".
santoriusz
nie podoba mi się to ale ta obecna ekipa serwuje se za to podwyżki bo za mało zarabia wychodzi prawie na to samo. Czy jedni czy drudzy drenują koryto jak swoje. Mnie tylko śmieszy to święte oburzenie Tuska i tej jego ekipy.
prezestak
Patriota z BMW dobrze że chociaż w złotówkach brał i mieszkania w Polsce kupił
(usunięty)
(wiadomość usunięta przez moderatora)
andregru
Zobacz ile masz minusów czyli kaskę jeszcze mają na opłacanie trolli .
remmah
Klasyczny "patriotyzm" wg. Zjednoczonej Prawicy. Powtarzanie pustych frazesów na temat ojczyzny i bohaterów, nienawiść do osób o innych poglądach, a w tle korupcja i kradzież na olbrzymią skalę.
deryy
Bo to nie jest prawica. Suwerenna Ruska agentura, stworzona na potrzeby kremla. Antek szefuje. Pamiętajcie, że zawsze najciemniej pod latarnią.

Powiązane: Afery rządu PiS

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki