OpenAI pożegnało się z Samem Altmanem, dyrektorem generalnym firmy i twórcą aplikacji ChatGPT, która szturmem podbiła internet w ostatnich miesiącach. "Nie był szczery w komunikacji" - zarzuca mu zarząd.


Przeczytaj także
Firma zwolniła Altmana podczas spotkania na Google Meets - wtedy też został poinformowany, że przyczyną zwolnienia jest fakt, iż nie był "konsekwentnie szczery w komunikacji z zarządem, co utrudniało mu wykonywanie obowiązków". "Zarząd nie ma już zaufania co do jego zdolności do dalszego kierowania OpenAI" - dodano w oświadczeniu opublikowanych krótko po tym.
Obowiązki dyrektora generalnego tymczasowo będzie pełnić Mira Murati, dyrektorka ds. technologii OpenAI.
Według portalu The Verge, do zmiany doszło nagle i była ona zaskoczeniem dla pracowników spółki, jak i głównego partnera OpenAI, Microsoftu, który wykorzystuje model w swojej wyszukiwarce Bing i zainwestował w spółkę miliardy dolarów. Obie firmy zapowiedziały kontynuowanie współpracy.
i loved my time at openai. it was transformative for me personally, and hopefully the world a little bit. most of all i loved working with such talented people.
— Sam Altman (@sama) November 17, 2023
will have more to say about what’s next later.
🫡
"Czas pracy w OpenAI był dla mnie swoista przemianą. Uwielbiałem pracować z tak utalentowanymi ludźmi. Wkrótce będę miał więcej do powiedzenia na temat tego, co dalej" - napisał Altman na Twitterze.
Po decyzji firmy ws. Altmana drugi jej założyciel, Greg Brockman, zdecydował o rezygnacji z funkcji prezesa zarządu, ale pozostanie w firmie, podlegając nowej dyrektor generalnej.
Altman był jedną z czołowych postaci branży AI i zwolennikiem stworzenia "bezpiecznej" tzw. ogólnej sztucznej inteligencji (AGI), tj. superinteligentnego systemu zdolnego do rozumowania na poziomie człowieka lub go przewyższającego.
Altman często nawoływał do wprowadzenia regulacji dotyczących sztucznej inteligencji, argumentując, że poza jej niewątpliwymi plusami niesie ona jednak sporo zagrożeń i może być niewłaściwie wykorzystywana.
Przeczytaj także
Biznesmen jednocześnie otwarcie mówił o katastrofalnych ryzykach dla ludzkości z tym związanym. Jeszcze w czwartek Altman występował na konferencji podczas szczytu APEC (Wspólnoty Gospodarczej Azji i Pacyfiku) w San Francisco, mówiąc o konieczności stworzenia silnej sztucznej inteligencji jako odpowiedzi na kryzysy trapiące świat.
Jak przekazał we wpisie na portalu X Brockman, który założył z nim OpenAI - początkowo jako organizację non-profit - zostali oni wraz z Altmanem w piątek poinformowani o swoim zwolnieniu przez Ilyę Sutskevera, głównego naukowca firmy, który również współzakładał OpenAI. Według The Verge, między Sutskeverem i Altmanem od dawna dochodziło do tarć m.in. w związku z polityką firmy dotyczącą bezpieczeństwa AI.
ChatGPT wystartował 30 listopada 2022 r., ale jest częścią szerszego zestawu technologii opracowanych przez OpenAI, który ma bliskie powiązania z Microsoftem. Od tego czasu zyskał miliony użytkowników z wieloma używającymi go do spraw związanych z pracą, takich jak pisanie e-maili, zagadnienia badawcze itp.
Media: Trzech polskich badaczy odeszło z OpenAI po zwolnieniu szefa firmy
Trzech polskich badaczy sztucznej inteligencji, prof. Aleksander Mądry, Jakub Pachocki i Szymon Sidor odeszło z firmy OpenAI, twórcy modelu ChatGPT - podał portal The Information. Stało się to kilka godzin po tym, gdy firma zwolniła w piątek swojego szefa Sama Altmana.
Cała trójka pełniła ważne role w OpenAI, dotychczasowego lidera rozwoju generatywnej sztucznej inteligencji. Pachocki był dyrektorem ds. badań, Mądry jest profesorem Massachussetts Institute of Technology, który dołączył do firmy kilka miesięcy wcześniej jako szef specjalnie powołanego zespołu zajmującego się oceną ryzyka i prognoz dotyczących ryzyka silnych systemów AI. Sidor był badaczem od lat związanym z firmą. Cała trójka pochodzi z Polski. Prof. Mądry jak dotąd nie odpowiedział na pytania PAP o sprawę.
Mądry jest jednym z czołowych badaczy AI w USA, a w marcu - jeszcze jako profesor MIT - występował w Kongresie podczas wysłuchania na temat ryzyk związanych z szybkim rozwojem sztucznej inteligencji. Mówił potem w wywiadzie dla PAP, że choć scenariusze "buntu maszyn" jak z filmów sci-fi nie są jego zdaniem bliskie realizacji, to AI w radykalny sposób zmieni świat. Przekonywał jednocześnie do konieczności państwowych regulacji, ostrzegał przed brakiem transparentności firm rozwijających AI oraz "wyścigiem zbrojeń" i dominacją głównych koncernów technologicznych bez względu na kwestie etyczne.
"Pesymistyczny scenariusz jest taki, że nic nie zostanie zrobione: że będzie tak, jak z mediami społecznościowymi, których zadaniem jest maksymalizacja zysku bez względów na szersze efekty. To byłby taki Dziki Zachód. Dlatego ja muszę być optymistą, bo jeśli nic się nie zdarzy, to będzie bardzo źle" - mówił profesor.