Podczas uroczystości prezes UKE powiedziała, że jest dumna, ale ma też jeszcze głębsze poczucie obowiązku. Zaznaczyła, że stawia przed sobą jeszcze "wyższą poprzeczkę" i zamierza zachować dotychczasowe standardy.
Laureaci nagrody otrzymują kryształową statuetkę ozdobioną złotem oraz nagrodę pieniężną w wysokości 25 tysięcy złotych.
Anna Strzeżyńska powiedziała, że jako urzędnik państwowy nie może przyjąć pieniędzy i poprosiła o przekazanie ich na cele charytatywne.
Specjalne wyróżnienie przyznano dyrektorowi Ośrodka Pomocy Społecznej w Gdańsku - Jackowi Wilczewskiemu. Wyróżniony powiedział, że działanie na rzecz potrzebujących to ciężka praca, wiążąca się z odpowiedzialnością i zaangażowaniem. Wymaga też skupienia wokół siebie przygotowanych do tej pracy ludzi. Przede wszystkim jednak w działaniu ważna jest pasja.
Nagrodę imienia Andrzeja Bączkowskiego przyznano po raz jedenasty. Jej patron działał w "Solidarności". Po '89 roku był wiceministrem pracy w sześciu gabinetach, a od lutego 1996 roku - szefem tego resortu. Zmarł nagle 7 listopada 1996 roku.
Źródło:IAR