Jak już pisaliśmy słowo „blockchain” na giełdzie potrafi zdziałać cuda. Chodzi tutaj głównie o spółki, które dzięki ogłoszeniu zainteresowania tą technologią gwałtownie zaczynają rosnąć. Gorączka ta już dotarła do Polski, czego przekładem jest m.in. Erne Ventures, które chce stworzyć giełdę kryptowalut poprzez inną przejmowaną spółkę giełdową.


Zarząd spółki z NewConnect Erne Ventures w dniu 6 lutego 2018 roku zawarł umowę nabycia łącznie 418 973 akcji giełdowej spółki Revitum. Przeniesienie 62 973 akcji wprowadzonych do obrotu na rynku NewConnect nastąpi jednak najpóźniej do dnia 7 lutego 2018 roku, a przeniesienie 356 000 akcji imiennych nastąpi dopiero w dniu 16 lutego 2018 roku.
Akcje te odkupiono od Marii Bernacik-Bańkowskiej, prezes zarządu spółki Revitum, w wyniku czego przestała ona być akcjonariuszem tej spółki. Revitum posiada obecnie sieć placówek biomedycznych i specjalizuje się w medycynie naturalnej.
Erne Ventures wskazuje, że nabyte akcje Revitum zapewnią mu posiadanie 32,39 proc. kapitału zakładowego i głosów na walnym zgromadzeniu Revitum SA. Łączne nakłady finansowe związane z nabyciem akcji Revitum zostały oszacowane na ok. 200 000 zł.
Czas pójść za modą?
Co jednak w tej transakcji najciekawsze, „Erne Ventures planuje na najbliższym walnym zgromadzeniu Revitum zaproponować przegłosowanie uchwały o zmianie działalności spółki poprzez uruchomienie giełdy kryptowalut działającej zgodnie z wszelkimi wymaganiami prawnymi oraz posiadającej wszelkie stosowne licencje i zezwolenia” – podano w komunikacie.
Jest to zatem próba „skorzystania z mody" na kryptowaluty, co zdaje się już przynosić efekt. Kurs przejmowanej spółki Revitum rośnie bowiem aż o 30 proc. Obroty są jednak bardzo niewielkie, a ich wartość wynosi dzisiaj zaledwie 10 tys. złotych.


Warto dodać, że Erne w swojej giełdowej historii stawiało już na kilka branż. Wcześniej spółka funkcjonowała na rynku jako Veno i była m.in. inwestorem w słynnej Arrinerze. Ostatnio spółka stawiała zaś na gry, biorąc m.in. udział we wprowadzaniu QubicGames na giełdę. W portfelu grupy wciąż obecne są także Telehourse oraz Huckleberry Games. Dopiero niedawno zasugerowane przejście od gier do blockchaina może być zatem efektem wygaśnięcia giełdowego entuzjazmu związanego z producentami gier.