Oczywiście poszkodowana firma ma szansę na odzyskanie pieniędzy. Jeżeli wezwanie do zapłaty nie spowoduje zwrotu należności, to może zwrócić się o pomoc do firmy windykacyjnej. Te niestety pobierają prowizję i nie dają gwarancji skuteczności, ale zazwyczaj windykacja kończy się pozytywnie dla zleceniodawcy. Istnieje również możliwość wejścia na drogę sądową. Należy wówczas wytoczyć powództwo cywilne w celu uzyskania nakazu zapłaty. Jest to jednak skomplikowane pod względem formalnym i trudno przeprowadzić taką operację bez zaangażowania prawnika, którego oczywiście należy opłacić.
Inną opcją jest sprzedaż wierzytelności. Na rynku istnieje wiele podmiotów, które zajmują się skupem długów nierzetelnych kontrahentów. Niestety decydując się na umowę przelewu wierzytelności (cesji) trzeba liczyć się z tym, że firma otrzyma dużo niższą kwotę niż ta na którą opiewa należność.
Niestety brak zapłaty za sprzedane towary i usługi może doprowadzić firmę - wierzyciela do utraty płynności. Można tego uniknąć, korzystając np. z faktoringu pełnego (bez regresu). Jest to stosunkowo droga usługa, ale daje pewność, że każda faktura za sprzedany towar lub usługę zostanie opłacona w terminie. Obecnie z usług firm faktoringowych korzysta ok. 5,5 tys. firm. Z danych Polskiego Związku Faktorów wynika, że łączne obroty branży faktoringowej w 2011 roku przekroczyły 67 mld zł, z tego udział faktoringu pełnego w portfelu firm zrzeszonych w PZF wyniósł 44,8%.
Łukasz Piechowiak, Bankier.pl
Tekst jest komentarzem do artykułu Przedsiębiorców czeka seria bankructw.


















































