Bułgarska policja aresztowała dwóch funkcjonariuszy inspekcji transportu drogowego (IAAA). Obu zarzucono wymuszenie łapówki od ekipy brytyjskiego piosenkarza Robbiego Williamsa, który w niedzielę dał koncert w Sofii. W domach inspektorów znaleziono w sumie ponad 40 tys. euro.


Aresztowani zatrzymali pięć z 22 ciężarówek wiozących sprzęt Williamsa do Sofii. Według inspektorów prędkościomierze w zatrzymanych pojazdach nie działały prawidłowo, za co chcieli nałożyć karę w wysokości 750 euro za każdy pojazd. Jednocześnie zasugerowali łapówkę w zamian za odstąpienie od nałożenia kary. Jeden z kierowców zapłacił 300 euro, dwaj inni – po 200 lewów (ok. 100 euro), a pozostali dwaj odmówili. Bułgarskie media przekazały, że niektórzy kierowcy nie mieli gotówki, w związku z czym inspektorzy z pomocą internetowego tłumacza eskortowali ich do bankomatu.
Inspektorom, których zwolniono już ze służby w IAAA, grożą kary pozbawienia wolności do sześciu lat, grzywna o równowartości od 2,5 tys. do 5 tys. euro, konfiskata do połowy majątku oraz pozbawienie prawa do sprawowania funkcji publicznych lub wykonywania niektórych zawodów.
Organizator koncertu określił sytuację jako wyjątkowo nieprzyjemną, ale stwierdził, że nie wpłynęła ona na przebieg wydarzenia ani na odbiór publiczności. Pochwalił też szybką reakcję władz Bułgarii i potwierdził, że koncert odbył się bez zakłóceń.
Korupcja wskazywana jest jako jedna z najpoważniejszych przeszkód we wprowadzeniu w Bułgarii euro, co nastąpi 1 stycznia 2026 roku. Władze w Sofii zabiegają o usunięcie kraju z tzw. szarej listy FATF – instytucji, która przeciwdziała praniu pieniędzy, finansowaniu terroryzmu i innym zagrożeniom dla międzynarodowego systemu finansowego. (PAP)
piu/ ap/