Decyzja może zostać odłożona jednak po raz kolejny i to nie tyle z powodów merytorycznych co z przyczyn politycznych. Na stronę polską naciskają zarówno Amerykanie jak i przedstawiciele państw europejskich. Premier Wielkiej Brytanii Tony Blair, kanclerz Niemiec Gerhard Schroder i prezydent Francji Jacques Chirac namawiają na kupno Airbusa. W sprawie Boeinga interweniowała z kolein administracja amerykańska. Premier Belka nakazał komisji by w wyborze samolotu kierowała się wyłącznie zaleceniami biznesowymi, a nie zwracała uwagi na kwestie polityczne.
I Boeing i Airbus zapewniają, że bardziej opłacalne niż przyjęcie oferty konkurenta Lufthansy (chodzi o ostatnie doniesienia o zamiarze kupna przez Lufthansę udziałów w PLL LOT) będzie zakup ich maszyn. Wśród szeregowych pracowników LOT-u większym poparciem cieszy się Boeing, z racji tego, że od 17 lat latają na tych samolotach.
Komisja zbadała dokładnie obie oferty. Według ekspertów za Boeingem przemawia kabina, w której może spać załoga i mniejszy rozmiar samolotu, a co za tym idzie łatwiej go zapełnić i osiągnąć zyski. Boeing może zabrać na pokład 240 osób, podczas gdy Airbus 330-290 pasażerów. Zwolennicy Airbusa wskazują, że samolot ten już się sprawdził na całym świecie podczas gdy Boeing 787 jest jeszcze na deskach kreślarskich.
Decyzja komisji będzie znana za osiem dni.
J.B.



























































