Zdaniem ekspertów zatrzymanie wydobycia i bardzo prawdopodobna sprzedaż zakładów w Nieftjugańsku produkujących dwie trzecie produkowanej przez Jukos ropy znacznie poniżej ich wartości będzie oznaczało definitywny koniec koncernu. Zatrzymanie sprzedaży ropy naftowej może przyspieszyć koniec paliwowego giganta, który ma problemy z zaległościami podatkowymi sięgającymi 2000 roku.
Cena ropy naftowej rośnie, na giełdzie w Londynie baryłka ropy Brent wzrosła do 39,49 dolarów za baryłkę, czyli o prawie 1 dolar od wczorajszego zamknięcia. M.C.