Spółki z sektora handlu spożywczego mają za sobą niezły rok, choć funkcjonowały w dynamicznie zmieniającym się otoczeniu z powodu pandemii. W przyszłym roku wyzwaniem będzie podatek handlowy, ale mimo tego kolejne 12 miesięcy może być lepsze - oceniają analitycy, którzy widzą szansę na poprawę wyników w każdej z trzech największych spółek z tej branży (Dino, Eurocash, Jeronimo Martins) notowanych na rynkach.


"Działalność spółek handlu spożywczego była w tym roku pod wpływem trwającej pandemii. Spółki organizowały dodatkowe godziny pracy sklepów, ponosiły dodatkowe koszty związane z zabezpieczeniem pracowników i klientów. Traciły też obrót z powodu dodatkowych restrykcji, np. godzin dla seniora" - powiedział PAP Biznes Piotr Bogusz, analityk BM mBanku.
Krzysztof Kawa, analityk Ipopema Securities wskazuje, że mijający rok był mocno nieprzewidywalny.
"Sytuacja dynamicznie się zmieniała w związku z obostrzeniami. Niepewność była dość duża, co utrudniało bieżącą działalność operacyjną. Sieci poradziły sobie dość dobrze z wyzwaniami pod kątem logistyki czy uwzględnienia potrzeb klienta. Zwyczaje zakupowe Polaków się zmieniły, robiliśmy dużo większe zakupy, ale rzadziej i na te skoki sprzedażowe też trzeba było być przygotowanym" - powiedział PAP Biznes analityk Ipopemy.
"Zarówno Biedronka, jak i Dino pokazały dobre, a w przypadku Dino nawet bardzo dobre wyniki sprzedaży porównywalnej, pomimo wpływu pandemii. Pewnym rozczarowaniem mogą być wyniki Delikatesów Centrum (sieć sklepów zarządzana przez Eurocash - PAP)" - dodał Krzysztof Kawa.
Jak wskazał, nastroje konsumentów są gorsze, ale nie widać, by istotnie zmniejszyła się wartość koszyka zakupowego.
"Nie widać przeniesienia zakupów na niższą półkę cenową, czy ograniczania zakupów spożywczych" - powiedział Kawa.
Dla wyników całego roku istotna będzie sprzedaż świąteczna.
"Zakładam, że okres świąt Bożego Narodzenia będzie gorszy sprzedażowo rdr, ale nie dużo gorszy. Skoro jest obowiązek spędzania świąt w mniejszym gronie, to obchody w większości powinny podzielić na mniejsze i utrata sprzedaży z tego tytułu może być niewielka. Natomiast część konsumentów może całkowicie zrezygnować z obchodów lub przenieść je do sieci i w ich przypadku wydatki świąteczne będą niższe" - powiedział analityk Ipopema Securities.
W jego ocenie 2020 rok nie był zły dla branży handlu FMCG, a przyszły rok może być lepszy.
"Konsument jest wciąż relatywnie mocny, a będziemy mieć jeszcze podwyżkę płacy minimalnej, która wspierała historycznie bardziej stronę przychodową niż kosztową w giełdowych spółkach. Będzie paliwo do wzrostu sprzedaży i wzrostu cen, by przykryć nowe obciążenia podatkowe" - powiedział Kawa.
Jak wskazują analitycy, wyniki spółek handlowych mogą być w przyszłym roku pod presją wprowadzenia podatku handlowego od stycznia 2021 r.
"Wyzwaniem dla sektora FMCG na przyszły rok jest podatek handlowy. Te spółki działają na niższych marżach niż inne spółki handlowe, a po pandemii są trochę poobijane. Na wyniki wpływać też będą negatywnie dodatkowe koszty ponoszone w związku z pandemią" - powiedział Piotr Bogusz z BM mBanku.
Kwestię zgodności z unijnym prawem podatku handlowego ma jeszcze zbadać Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, ale Krzysztof Kawa zwraca uwagę, że do końca roku wyroku nie będzie, a w przyszłorocznym budżecie zaplanowano 1,5 mld zł wpływów z tytułu podatku.
Resort finansów poinformował ostatnio PAP, że nie prowadzi prac w celu dalszego przedłużenia zawieszenia poboru podatku od sprzedaży detalicznej. Pobór rozpocznie się od 1 stycznia 2021 r. Podatek będzie pobierany miesięcznie, a pierwsza płatność - za styczeń - powinna nastąpić do 25 lutego 2021 r.
Zawieszona do końca tego roku ustawa z lipca 2016 r. o podatku od sprzedaży detalicznej zakłada, że podatek będą płacić sprzedawcy, którzy osiągnęli w danym miesiącu przychód ze sprzedaży detalicznej ponad 17 mln zł. Przewidziano dwie stawki podatku: 0,8 proc. od nadwyżki przychodu powyżej 17 mln zł do 170 mln zł miesięcznie oraz 1,4 proc. od nadwyżki przychodu ze sprzedaży ponad 170 mln zł miesięcznie. Ustawa nie dotyczy sprzedaży przez internet.
Według ministerstwa podatek detaliczny ma m.in. wyrównać szanse między dużymi firmami handlowymi a mniejszymi.
"Myślę, że ciężar podatku zostanie w dużym stopniu przeniesiony na klienta albo dostawców" - ocenił analityk Ipopema Securities.
DINO MA POTENCJAŁ DO DALSZEJ EKSPANSJI SIECI I POPRAWY WYNIKÓW
Jak wskazują analitycy, grupa Dino, pomimo pandemii COVID-19, konsekwentnie realizowała strategie rozwoju, poprawiała rentowność i efektywność sprzedaży.
W ciągu dziewięciu miesięcy otwarte zostały 153 nowe markety. Sprzedaż LFL wzrosła po trzech kwartałach o 13 proc. rdr. Marża EBITDA wyniosła 9,8 proc. i była o 0,66 pkt. proc. wyższa rdr.
"Dino udowodniło, że ma dobry model biznesowy. Spółka kontynuowała poprawę marży EBITDA, pomimo dodatkowych kosztów związanych z pandemią. Pokazała, że może też utrzymać dynamiczny wzrost LFL i dynamiczne tempo wzrostu sieci. Umocniło to wiarę inwestorów, że biznes jest dobrze poukładany i nawet w trudniejszym otoczeniu rynkowym spółka jest w stanie szybko rosnąć" - powiedział Piotr Bogusz z BM mBanku.
Analitycy oceniają, że spółka ma potencjał do dalszego zwiększania liczby sklepów i kontynuacji wzrostu wyników.
"Dino kontynuuje strategię wzrostu w sposób niezakłócony, utrzymując tempo otwarć i poprawiając LFL. Budując skalę, spółka poprawia warunki zakupowe. Dino ma potencjał do dalszego zwiększania liczby sklepów, a to będzie niosło za sobą dalszą poprawę wyników" - powiedział Kawa z Ipopemy.
"W 2021 roku spodziewałbym się kontynuacji ekspansji sieci Dino. Biorąc pod uwagę wysoką bazę, dobrym wynikiem byłoby utrzymanie w przyszłym roku marży EBITDA na podobnym poziomie, co przy wzroście sieci powinno pozwolić na dalszy wzrost wyników" - powiedział Bogusz z BM mBanku.
Analitycy oceniają, że dużo potencjału wzrostu jest już uwzględnione w wycenie spółki.
"Poziom kursu Dino jest relatywnie wysoki, już dużo dyskontuje. Spółka pokazała jednak inwestorom, że potrafi zaskakiwać i nie wykluczam, że w przyszłym roku może ponownie zaskoczyć, poprawiając LFL powyżej oczekiwań lub poprawiając marżę EBITDA, co może dać paliwo do dalszych wzrostów" - powiedział Piotr Bogusz.
Akcje spółki notowane są w okolicach 270 zł. Od początku roku kurs Dino Polska wzrósł o ok. 90 proc., a w ubiegłym tygodniu znalazł się na najwyższym poziomie w historii.
"Dino było beneficjentem trudniejszej sytuacji rynkowej. Inwestorzy ocenili spółkę jako bezpieczną przystań w trudnych czasach. Dino wyróżniało się na tle innych spółek, poprawiając wyniki rdr, zachowując wysokie dynamiki wzrostu. Kursy pozostałych spółek, czyli Eurocash i Jeronimo Martins cofnęły się z zeszłorocznych poziomów, co można tłumaczyć spowolnieniem w wynikach" - powiedział Bogusz.
Kurs Eurocashu na GPW spadł od początku roku o blisko 40 proc. do ok. 13 zł, a akcje Jeronimo Martins potaniały na lizbońskiej giełdzie do ok. 14 euro z ok. 15 euro na początku roku.
JERONIMO MARTINS: W POLSCE LEPIEJ NIŻ NA INNYCH RYNKACH
"Jeronimo Martins z jednej strony pokazało bardzo dobre wyniki w Polsce, zwiększało udziały rynkowe, pozycjonowało się odpowiednio pod obecną sytuację rynkową, z drugiej strony Hebe oraz biznesy portugalskie i kolumbijski miały gorsze wyniki" - powiedział analityk BM mBanku.
Krzysztof Kawa z Ipopemy wskazuje, że Biedronka jako sieć dyskontowa ma już mniej miejsca na rozwój. Gdy jednak pojawiała się szansa, to Biedronka te udziały zyskiwała, choćby kosztem hipermarketów i supermarketów zlokalizowanych w centrach handlowych.
"Jeronimo Martins ma gorszą sytuację na innych rynkach. W Portugalii o wiele dłużej obowiązywały restrykcje w handlu, co się bezpośrednio przełożyło na słabsze wyniki, a dodatkowo spółka była dostawcą dla segmentu HoReCa. W Kolumbii, z powodu pandemii, mocno osłabiło się PKB i osłabiła się pozycja konsumenta, przez co odbudowa wyników może dłużej potrwać. Polska zachowywała się najlepiej na tle innych rynków Jeronimo i pewnie będzie tak samo w kolejnych okresach, choć zakładam, że wyniki w Portugalii i Kolumbii się poprawią i gorzej niż w tym roku nie będzie" - powiedział Kawa.
Dodatkowo, negatywną informacją z ostatnich dni jest rekordowa kara, w wysokości ponad 723 mln zł, nałożona na Jeronimo Martins Polska przez UOKiK. Według urzędu spółka w nieuczciwy sposób zarabiała kosztem dostawców produktów spożywczych. Właściciel Biedronki ocenił decyzję UOKiK jako niesprawiedliwą i zapowiedział wejście na drogę sądową.
Kawa z Ipopemy wskazał, że na rozstrzygnięcia w sprawie kar od UOKiK-u trzeba będzie poczekać. Jak dodał, zazwyczaj po apelacjach kary były niższe niż to, co wnioskował UOKiK.
"Spółka pewnie będzie się odwoływać, ale to rzutuje na przyszłość, stawia pytanie, czy warunki handlowe będą tak korzystne jak w przeszłości, czy nie pogorszą się, co by miało przełożenie na rentowność" - powiedział Bogusz z BM mBanku.
"Biorąc pod uwagę fakt, że normalizacja sytuacji związanej z COVID w Portugalii, czy Kolumbii pewnie chwilę potrwa, to wyniki tych segmentów nie będą się na razie poprawiać. Do tego podatek handlowy w Polsce i kara od UOKiK - to wszystko powoduje, że kurs Jeronimo może być pod presją w najbliższych miesiącach" - dodał analityk.
W EUROCASH INTEGRACJA W SEGMENCIE DETALU
Pandemia wydłużyła proces integracji segmentu detalicznego w Grupie Eurocash.
"W Eurocash mieliśmy kolejny rok integracji sieci detalicznej. Wyniki nie były za dobre. Wprawdzie poprawiły się w handlu hurtowym, ale negatywnie na wyniki wpływała np. sprzedaż w segmencie gastronomii czy inmedio" - powiedział Kawa z Ipopemy.
"W przyszłym roku spółka może najsilniej odczuwać wprowadzenie podatku od "małpek" i podatku cukrowego, a integracja detalu może jeszcze być kontynuowana. Rok w tym segmencie może być jeszcze przejściowy, też bez istotnego przyspieszenia w ekspansji sieci. W hurcie nie oczekiwałbym większego przełomu" - dodał.
Bogusz z BM mBanku oczekuje z kolei w przyszłym roku pozytywnych efektów integracji detalu.
"2020 rok pokazał już, że hurt potrafi poprawiać wyniki m.in. dzięki wprowadzeniu digitalizacji i to powinno być kontynuowane. Perspektywy Eurocashu na 2021 rok oceniam więc pozytywnie" - powiedział analityk.
Anna Pełka (PAP Biznes)
pel/ tj/






















































