Od początku 2024 roku w Chorwacji aresztowano 592 przemytników imigrantów i ich pomocników, co stanowi wzrost o 115 procent w porównaniu z tym samym okresem roku ubiegłego - poinformował we wtorek chorwacki minister spraw wewnętrznych Davor Bożinović, wizytując granicę kraju na rzece Sawie.


Rzeka rozdziela na długości 175 km Chorwację od Bośni i Hercegowiny - kraju, z którego do należącej do strefy Schengen Chorwacji dociera najwięcej nielegalnych imigrantów.
"Jesteśmy zaniepokojeni faktem, że liczba imigrantów w Bośni i Hercegowinie w tym roku wzrosła o około 35 procent w porównaniu z rokiem ubiegłym. Dzięki naszym działaniom jednak udało się sprawić, że w Chorwacji odnotowano około 19-procentowy spadek nielegalnych przekroczeń granicy. Musimy podziękować bardzo sprawnej, zorganizowanej i przemyślanej pracy chorwackiej policji" - powiedział minister Bożinović.
Szef chorwackiego MSW zwrócił uwagę na to, że policja na terenie przygranicznym stoi przed licznymi wyzwaniami, nie tylko w zakresie zapobiegania nielegalnym przekroczeniom, ale także ochrony życia imigrantów. "Migranci w tym sektorze korzystają głównie z improwizowanych tratw, które często się psują, narażając życie pasażerów. Tylko w zeszłym roku policjanci uratowali z Sawy około 40 osób, w tym kobiety i dzieci" - zauważył polityk.
Chorwacki minister oświadczył w ubiegłym tygodniu, że ponad 50 proc. osób ubiegających się o azyl w Chorwacji to obywatele takich krajów jak Turcja, Rosja i Chiny, które mają umowy o ruchu bezwizowym z Bośnią i Hercegowiną oraz Serbią. (PAP)
jbw/ zm/


























































