Do Unii Europejskiej zaimportowano w 2022 roku 11 mln ton wyrobów tekstylnych, z czego blisko połowę (45 proc.) stanowiła odzież. Pochodziły głównie z Chin, Bangladeszu i Turcji. Ponadto udział handlu internetowego w UE wzrósł z 5 proc. w 2009 roku do 11 proc. 2022 roku - wynika z najnowszego raportu Europejskiej Agencji Środowiska (EEA). Przedstawiciele polskiej branży tekstylnej zauważają jednak tendencje odchodzenia od fast fashion i zwracają uwagę na konieczność edukowania społeczeństwa. Pomocne w ograniczeniu odpadów mają być inicjatywy unijne w ramach strategii Unii na rzecz zrównoważonych tekstyliów.


- Odchodzimy od mody fast fashion. Wszyscy mówimy o tym, że powinniśmy kupować wyroby dużo trwalsze, o dużo lepszej jakości, o możliwości ich naprawiania, najlepiej jednosurowcowe, a jeśli się nie da, to o jak najmniej złożonym składzie surowcowym. W związku z powyższym musimy budować świadomość w różnego rodzaju kampaniach informacyjnych w naszym społeczeństwie, że czasem lepiej kupić jest jedną rzecz, którą będziemy mogli dużo dłużej używać - mówi w rozmowie z agencją Newseria Aleksandra Krysiak, dyrektorka Związku Pracodawców Przemysłu Odzieżowego i Tekstylnego (PIOT).
Podkreśla, że odejście od fast fashion wiąże się z wieloma korzyściami - przede wszystkim finansowymi i zdrowotnymi.
- Wbrew pozorom nasza kieszeń i tak będzie zasobniejsza niż kupienie tych 10 rzeczy, które wyrzucimy po miesiącu czy po jednym sezonie. Będziemy zdrowsi, bo nasi producenci podlegają wszystkim przepisom i regulacjom związanym z bezpieczeństwem produktu i wiemy, że wyroby, które pochodzą od polskich czy europejskich producentów, to są wyroby certyfikowane i badane, zarówno na składy surowcowe, jak i na obecność szkodliwych substancji - tłumaczy Aleksandra Krysiak.
Wskazuje również na dbałość o środowisko w obliczu walki z ogromnymi składami odpadów i spalaniem wielu ton zużytej odzieży.
Według raportu EEA w 2022 roku państwa członkowskie wytworzyły około 6,94 mln odpadów tekstylnych, co w przeliczeniu na osobę daje 16 kg. Ponadto szacuje się, że około 4-9 proc. wszystkich wyrobów tekstylnych wprowadzanych na europejski rynek ulega zniszczeniu jeszcze przed użyciem, co przekłada się na 264-594 tys. t tekstyliów. Ilość odpadów trafiających do spalania w Europie wzrosła natomiast z 10 proc. w 2010 roku do 14 proc. w 2022 roku.
- Powinniśmy budować w naszym społeczeństwie, wśród naszych konsumentów świadomość, że mniej znaczy czasami lepiej i bezpieczniej - podkreśla dyrektorka PIOT.
Raport EKObarometr zrealizowany w 2024 roku przez agencję SW Research we współpracy z grupą mediową GroupM pokazuje, że blisko jedna czwarta młodych Polaków przyznaje, że kupuje ubrania na platformach określanych jako tzw. ultra fast fashion. W grupie wiekowej 16-24 lata 22 proc. zrobiło zakupy na Temu, 24 proc. na Shein, a 20 proc. na AliExpress.
Unia Europejska wdraża jednak działania dotyczące ograniczenia i marnotrawienia odpadów tekstylnych.
- Strategia dla Zrównoważonych Tekstyliów mówi nam o odejściu od mody fast na rzecz mody slowly po to, abyśmy kupowali bardziej świadomie, zdecydowanie mniej i o lepszej jakości. Wiadomo, że za dobrą jakością i surowcem idzie wyższa cena, ale właśnie musimy zbudować taki program edukacji dla społeczeństwa, przede wszystkim dla młodych ludzi, że lepiej jest wydać trochę więcej i mieć pełnowartościowy, zdrowy wyrób, niż wydawać na setki rzeczy, które po miesiącu wyrzucamy - wyjaśnia Aleksandra Krysiak.
Podkreśla, że jest to odwrócenie świadomości, którą na przestrzeni ostatnich lat zniszczyliśmy jako społeczeństwo. Kiedyś odzież i obuwie nosiliśmy latami, korzystaliśmy z napraw i przeróbek. Branża tekstylna chce odnowić rzemiosło i powrócić do zindywidualizowanego szycia na miarę, co ma odwrócić trend fast fashion.
- Część naszego społeczeństwa nie ma zbyt zasobnych portfeli na kupowanie drogiej odzieży, ale to nie jest kwestia, czy drogo, czy tanio. Jest to kwestia: bezpiecznie, zdrowo i długofalowo. Bo jeżeli kupimy trzy-cztery kurtki z fast fashion, a po sezonie je wyrzucimy, to jeżeli skumulujemy nawet te niskie ceny, to będziemy mieli za to jedną kurtkę wartościową, długotrwałą i zdrową - wskazuje dyrektorka PIOT.
Zaznacza, że w ramach unijnego pakietu Tekstylia 2030 trwają pracę nad narzędziami, które związane są z wdrażaniem strategii dla branży tekstylnej. Jej fundamentem jest ekodesign, czyli projektowanie odzieży trwałej, składającej się z naturalnych surowców, łatwo naprawialnej, która jest łatwa do przetwarzania i odzyskiwania surowców do ponownej produkcji.
- To jest jeden kierunek. Dyrektywa ekodesign została już przyjęta, a w tej chwili przygotowywany jest dla sektora odzieżowego i tekstylnego akt delegowany, który będzie się odnosił tylko do naszego sektora, ponieważ dyrektywa ekodesign to jest ogólna dyrektywa unijna. Teraz akty delegowane mają być przygotowywane na poszczególne sektory - tłumaczy Aleksandra Krysiak.
Zaznacza, że kolejnym kierunkiem prac Unii Europejskiej są regulacje dotyczące przepisów bezpieczeństwa, powszechnie znane jako REACH. To przegląd wszystkich substancji szkodliwych, które należy wykluczyć z użytku w UE dla bezpieczeństwa społeczeństwa i ochrony środowiska.
- Wiemy, że to później trafia na wysypiska i też niszczy nasze środowisko - dodaje dyrektorka Związku Pracodawców Przemysłu Odzieżowego i Tekstylnego.

























































