Pointpack, oferujący rozwiązania IT i usługi serwisowe dla punktów nadawczo-odbiorczych liczy, że odnotuje w 2020 r. lepsze w porównaniu do 2019 r. wyniki. Pomóc ma w tym m.in. czwarty kwartał, który powinien być najlepszym dla spółki okresem w tym roku – ocenił w rozmowie z PAP Biznes prezes Marek Piosik.
„W zeszłym roku mieliśmy 27 mln zł przychodów, w tym za pierwsze półrocze odnotowaliśmy już 18 mln zł. Jeśli wszystko potoczy się zgodnie z przewidywaniami, powinniśmy zanotować za cały 2020 r. dużo lepszy wynik niż za 2019 r. Zwykle szczyt sezonu trwa od połowy listopada do grudniowych świąt, więc możemy spodziewać się, że czwarty kwartał będzie w tym roku najlepszy” – powiedział prezes Piosik.
Jego zdaniem, wzrosty handlu internetowego może podbudować zmiana nawyków konsumentów, którzy coraz więcej czasu spędzają w domu i unikają zakupów w centrach handlowych, a to przełoży się na ilość przesyłek kurierskich. Z drugiej strony, część konsumentów wstrzymuje zakupy z powodu panującej niepewności związanej z pandemią.
„Tegoroczny sezon będzie lepszy niż w zeszłym roku, bo Polacy zwykle na zakupach świątecznych nie oszczędzają. Spodziewamy się korzystnych trendów – powinien być odnotowany kolejny wzrost sprzedaży, pytanie tylko w jakiej skali” – dodał prezes.
W sierpniu Pointpack podpisał umowy o współpracy z dwoma nowymi partnerami – DPD Polska oraz Philip Morris Polska Distribution.
Jak powiedział prezes, usługa dla Philip Morris jest w trakcie pilotażu i będzie rozwijana w przyszłym roku.
„Dla nas to o tyle nowa usługa, że wchodzimy w obszar obsługi paczek na żądanie – przesyłki są w punktach odbioru zanim klient je zamówi. Może więc je odebrać natychmiast. Usługa jest niszowa, ale atrakcyjna w przypadku produktów szybko rotujących czy okolicznościowych, a także np. dla branży telekomunikacyjnej – przy promocji, wdrażaniu nowych produktów” – ocenił.
„Rozwijamy projekt z Polskimi ePłatnościami, mamy partnerstwo z Eurocashem. Kolejne projekty czekają w kolejce do realizacji – w drugiej połowie roku rozwijamy współpracę z DPD. Jej efekty poznamy dopiero w przyszłym roku, ale obecnie jest to dla nas jeden z ważniejszych projektów. Dodatkowo, przygotowujemy się do szczytu sezonu, by poradzić sobie z większym wolumenem” – dodał Piosik.
Zarząd prowadzi rozmowy z kolejnymi potencjalnymi partnerami, zarówno jeśli chodzi o sieci sprzedaży, jak i firmy kurierskie, w tym lokalnych kurierów, którzy są w stanie przewieźć paczkę w ciągu jednego dnia. W październiku Pointpack rozpoczął współpracę z siecią sklepów Stokrotka.
„Rynek pokazuje, że firmom zależy na tym, by mieć dużą ilość punktów nadawczo-odbiorczych i być blisko klienta detalicznego, bo to pozwala maksymalnie obniżać koszty przesyłek" - powiedział Piosik.
W ocenie prezesa, w Polsce zapotrzebowanie na punkty nadawczo-odbiorcze jest duże i jeszcze wzrośnie – z ok. 25 tys. punktów obecnie do ok. 40 tys. w ciągu dwóch, trzech lat, a inwestycje zapowiadane przez dużych graczy z branży wpłyną pozytywnie także na Pointpack.
„Obecnie ok. 25 proc. przesyłek jest kierowanych do punktów odbioru – ten poziom rośnie z roku na rok o kilka punktów proc. Szacujemy, że poziom docelowy to ok. 60 proc., podobnie, jak w krajach bałtyckich, czy skandynawskich. Widzimy też szanse w rozwiązaniach one click shop, które pozwalają usprawniać i upraszczać proces zakupowy – klienci nie muszą przy każdej transakcji np. definiować metody płatności i dostawy” – powiedział prezes.
Jego zdaniem, w bardziej odległej perspektywie interesująca jest koncepcja internetu fizycznego.
„Widzimy potrzebę rozwoju sztucznej inteligencji i technologii blockchain. Przed nami jeszcze długa droga, ale chcemy w przyszłości stworzyć zalążek fizycznego internetu w obszarze punktów nadawczo-odbiorczych” – dodał.
Pytany o możliwość rozwoju działalności spółki na rynkach zagranicznych prezes odpowiedział, że analizowane są różne kierunki, również taki scenariusz.
„Myślimy raczej o lżejszej formie współpracy z partnerami zagranicznymi niż twardej ekspansji. Na razie jednak priorytetem jest rozwój naszej platformy. Drugim obszarem, na którym chcemy się koncentrować jest logistyka miejska, a trzecim automatyzacja” – dodał Piosik.
W ocenie prezesa, spodziewany debiut Allegro na GPW może pozytywnie wpłynąć na zainteresowanie inwestorów branżą e-commerce.
„Sytuacja w naszej branży może być podobna do gamingu, gdzie z sukcesu lidera skorzystały inne spółki. Nie konkurujemy z podmiotami e-commerce. Realizujemy usługi dla firm kurierskich i wszelki rozwój w branży jest dla nas pozytywnym impulsem niż zagrożeniem” – dodał.
Dominika Antoniak (PAP Biznes)
doa/ gor/
