REKLAMA
»

Płatny seks w Walentynki. Polaków stać tylko na 15 godzin miesięcznie. Część 2

2014-02-14 06:00
publikacja
2014-02-14 06:00

Kim są prostytutki?

Niektóre kobiety wykorzystują urlopy w normalnej pracy po to, by zarobić na sprzedaży swojego ciała. Wynajmują mieszkania w popularnych miejscowościach i w dwa tygodnie potrafią zarobić nawet kilkanaście tysięcy złotych. Okres świąt i Walentynki to czas intensywnej pracy prostytutek. - Ruch w branży potrafi być dwa razy większy, a telefony się urywają – pisze Klaudia na jednym z popularnych forów internetowych. Część kobiet decyduje się na płatne wakacje – mężczyzna płaci za wszystko w zamian żądając miłego towarzystwa i seksu – dodaje forumowiczka.

Ostatnio głośno było o zjawisku sponsoringu. Z niektórych analiz wynika, że nawet 30% studentek posiada sponsora. Seks za utrzymanie – drogie prezenty, mieszkanie, samochody, wakacje. Dane te wydają się mocno zawyżone – raczej podawane są po to, by zwrócić uwagę na skalę zjawiska i przemian, które zachodzą w życiu społeczno-kulturowym. Otwartym pozostaje pytanie, czy rzeczywiście dochodzi do przemian, czy po prostu technologia poszła do przodu i niektóre rzeczy są bardziej widoczne i łatwiejsze w dostępie, przez co mniej bulwersują opinię, a tak naprawdę towarzyszyły nam od zawsze?

Wydaje się, że prostytucja bierze się z biedy. Zatem jak wyjaśnić, że w najbogatszym kraju Europy, czyli w Niemczech, w teorii usługi seksualne świadczy aż 400 tysięcy kobiet. Część z nich pochodzi z Europy Wschodniej. Niektóre stały się ofiarami handlu żywym towarem. To główny argument przeciw legalizacji prostytucji. Handel żywym towarem to drugi najbardziej dochodowy czarny biznes po narkotykach.

Koniec iluzji statystycznej

I niestety na przekór zdrowemu rozsądkowi czarny biznes będzie wliczany do PKB. Od 1 września 2014 roku dane dotyczące polskiego PKB będą publikowane w kraju i przekazywane do Unii Europejskiej w tzw. standardzie ESA 2010 (zastąpi ESA 1995).

ESA to Europejski System Rachunków Narodowych i Regionalnych, który służy do analizy sytuacji gospodarczej i pomiaru wyników w krajach o gospodarce rynkowej. Zgodnie z nowymi standardami prostytucja, przemyt i handel narkotykami będzie wliczany do PKB danego kraju. Co interesujące, państwa mogą wybrać jedną dziedzinę, w której się specjalizują. W Polsce akurat jest to handel towarami podrobionymi. Z szacunków wynika, że w ten sposób PKB Polski statystycznie wzrośnie o ok. 7-8 mld zł, czyli 0,5% PKB.

Decyzja Rady Unii Europejskiej i Parlamentu Europejskiego wywołuje wiele kontrowersji. Wliczanie do PKB kraju dochodów z działalności przestępczej to jak przyznanie się do akceptacji tego zjawiska.

- Zaraz znajdzie się argument, że musimy przymykać oko na handel ludźmi, bo dzięki ciężkiej pracy bandytów gospodarka zyskuje 1 mld zł rocznie - przekonuje Łukasz Piechowiak. - Z resztą nie wiadomo, czy przypadkiem koszty handlu narkotykami, czyli leczenie i przeciwdziałanie narkotykom, walka z przestępczością, przemytem itp. nie kosztuje nas więcej, niż przynosi rzekomych statystycznych korzyści. Wszystko zależy od przyjętej metodologii - Unia przyjmuje, że przestępczość przynosi gospodarce korzyści. W mojej opinii, gdybyśmy chcieli zrobić to na poważnie i rzeczywiście włączyć szarą strefę do PKB, to wliczając wszystkie koszty, raczej wpływałoby to na jego niekorzyść - dodaje Piechowiak.

Bankier.pl

WRÓĆ DO POCZĄTKU

Źródło:
Tematy
Światłowód z usługami bezpiecznego internetu
Światłowód z usługami bezpiecznego internetu
Advertisement

Komentarze (4)

dodaj komentarz
~To koniec
To ewidentny koniec cywilizacji lacinskiej, Sodomka z Gomorka, wlasciwie tylko czekam na spektakularny upadek( potop, wojna Nucleo, itp). Wine ponosza zramolali obywatele , ktorzy dopuszczaja do wladzy taka hanienba swolocz i miernote- cwaniakow, ktorzy podeptali boskie prawo. Jeszcze nigdy w historii nie obeszlo sie bez kary- strach To ewidentny koniec cywilizacji lacinskiej, Sodomka z Gomorka, wlasciwie tylko czekam na spektakularny upadek( potop, wojna Nucleo, itp). Wine ponosza zramolali obywatele , ktorzy dopuszczaja do wladzy taka hanienba swolocz i miernote- cwaniakow, ktorzy podeptali boskie prawo. Jeszcze nigdy w historii nie obeszlo sie bez kary- strach sie bac. Jednak warto spisac nazwiska( beda spisane czyny i rozmowy...), bo do Cichych bedzie nalezala sprawiedliwosc i wladanie Ziemia...
~xxx
Po pierwsze to seks nie miłość.
Po drugie to korzystanie z usług prostytutek wyrabia w człowieku nieprawidłowe bodźce, które prawdopodobnie całkowicie uniemożliwią "dobrą" relację z kobietą.
Po trzecie - kobieta staje się tu towarem (to jak z tym feminizmem, gender, LGBT, etc?).
Po czwarte - zakaz jest bez sensu
Po pierwsze to seks nie miłość.
Po drugie to korzystanie z usług prostytutek wyrabia w człowieku nieprawidłowe bodźce, które prawdopodobnie całkowicie uniemożliwią "dobrą" relację z kobietą.
Po trzecie - kobieta staje się tu towarem (to jak z tym feminizmem, gender, LGBT, etc?).
Po czwarte - zakaz jest bez sensu - każdy kto chce do prostytutki trafi, a tylko się nakręca "handel żywym towarem".
Po piąte - pobudzenie seksualne przebiega wg "sprzężenia dodatniego". Każde kolejne wymaga coraz silniejszych bodźców, zatem prostytucja sprzyja przestępstwom na tle seksualnym, zwłaszcza jeśli zaczyna zawierać elementy sado-maso.
Wniosek - powinna być legalna, natomiast należy zawzięcie walczyć z promocją seksu w życiu (np. w reklamach, teledyskach etc) i tak postępowałby władca (lub rząd), któremu zależałoby na dobru własnych obywateli.

~as
Czyste szalenstwo i kpina z ludzi. Idac ta droga, nalezy doliczyc zyski platnych zabojcow.
~TOM
Tekst co najmniej idiotyczny. Jeśli autor rozpustę i poniżanie uczestników tego procederu nazywa miłością to ma nieźle narąbane pod kopułą jest mi go po prostu żal.

Powiązane: O tym mówią ludzie

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki