REKLAMA

Pełnomocnik od... niczego

2014-04-10 01:25
publikacja
2014-04-10 01:25

Władze w regionach kochają mieć u siebie ludzi do zadań specjalnych. Część z nich jest niepotrzebna, albo dubluje zadania innych urzędników.

Z sondy jaką w 13 urzędach największych miast przeprowadził "Dziennik Gazeta Prawna", 13 urzędach marszałkowskich i 14 wojewódzkich wynika, że średnio prezydent dużego miasta ma u siebie ośmiu pełnomocników, marszałek województwa - czterech, a wojewoda - pięciu.

Nie brakuje przykładów powołań, w których sens nie wierzą ani obywatele, ani eksperci. Dla przykładu: wojewoda śląski ma pełnomocnika ds. wychowania patriotycznego i promocji obronności oraz drugiego - ds. mniejszości narodowych i etnicznych. Ich uposażenie to 4 tys. zł miesięcznie.

Nietypowe przykłady można mnożyć: pełnomocnik ds. ograniczania przestępczości i aspołecznych zachowań (wojewoda świętokrzyski), ds. uzależnień, HIV i AIDS (wojewoda kujawsko-pomorski), ds. propagowania i przestrzegania stosowania kodeksu etyki wśród pracowników urzędu (Urząd Marszałkowski woj. lubuskiego).

A przy wojewodzie lubelskim przez kilka lat działał pełnomocnik ds. Euro 2012, choć sam turniej rozgrywany był w innych regionach. (PAP)

mp/

Źródło:PAP
Tematy
Mercedes-Benz GLS SUV - teraz w promocyjnym leasingu
Mercedes-Benz GLS SUV - teraz w promocyjnym leasingu
Advertisement

Komentarze (2)

dodaj komentarz
~Eugeniusz
Bo to dziki kraj aPolacy to idioci
~123
Rodzina i znajomi królika. Pamiętajcie o nich przy urnach wyborczych. Głos nieważny to też wybór.

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki