REKLAMA
TYLKO U NAS

Partyjni nominaci chętnie wspierają kasę PiS

Jacek Misztal2023-01-14 06:00redaktor Bankier.pl
publikacja
2023-01-14 06:00

Spółki Skarbu Państwa dla wielu stały się drogą do milionowych zarobków. Bez partyjnych pleców nie ma jednak co liczyć na wysokie stanowiska, ale przychodzi czas, kiedy trzeba się partii odwdzięczyć. Wysoko postawieni menadżerowie SSP są hojni i nie żałują PiS-owi pieniędzy.

Partyjni nominaci chętnie wspierają kasę PiS
Partyjni nominaci chętnie wspierają kasę PiS
/ Anna Milczanowska

Wybory parlamentarne zbliżają się wielkimi krokami. Dla rządu PiS może to być walka o "być albo nie być". Opozycja depcze po piętach partii, która rządzi już 8. rok. Dlatego też, aby wygrać, potrzebna jest całkowita mobilizacja. I to się na razie udaje — wysoko postawieni menadżerowie w Spółkach Skarbu Państwa, jak jeden mąż, hojnie sypią groszem na partyjne konto.

Polityka i pieniądze chyba nigdy w Polsce nie przenikały się tak jawnie, jak teraz. Do tej pory partii udało się zebrać blisko 1,3 mln złotych, a tempo wpłat znacznie przyśpieszyło po Bożym Narodzeniu. Wśród wpłacających są menadżerowie m.in. KGHM, Grupy Azoty, PZU i Enei — wynika informacji dostępnych w Biuletynie Informacji Publicznej PiS. Od lipca 2022 roku rejestr wpłat na rzecz partii jest  jawny.

Ubezpieczyciel daje przykład

Jako jedni z pierwszych, każdy po 45 150 zł (co stanowiło maksymalną wówczas kwotę, jaką można było zasilić partyjne konto. W tym roku wraz ze wzrostem płacy minimalnej limit ten wzrósł do 52 350 zł) wpłat dokonali: prezes PZU Beata Kozłowska-Chyła oraz Małgorzata Sadurska i Piotr Nowak będący członkami zarządu tej spółki.

Kilka dni później również po 45,1 tys. złotych wpłacili: Andrzej Jaworski, prezes PZU Zdrowie, Ernest Bejda z zarządu PZU (45 tys. zł) oraz prezes TFI PZU Robert Zima (30 tys. zł). To nieprzypadkowe osoby. Karierę zawdzięczają partii — Małgorzata Sadurska była wcześniej posłanką i szefową Kancelarii Prezydenta, z kolei Piotr Nowak był ministrem, a Ernest Bejda — szefem CBA.

Daniel Obajtek nie zapomina o partii

Po ubezpieczycielu przyszedł czas na spółki paliwowo-energetyczne. Daniel Obajtek, Prezes PKN Orlen, pod koniec listopada także przelał 45 tys. zł do partyjnej kasy, a jak zauważyły media, było to więcej, niż wpłacił przez poprzednimi wyborami parlamentarnymi. Wtedy było to 20 tys. złotych.

Wpłaty w wysokości 42 tys. złotych dokonał także zastępca prezesa PKN Orlen, Robert Perkowski. Natomiast prezes Tauronu, Paweł Szczeszek, wpłacił tyle, co Obajtek, czyli 45 tys. zł.

Na liście "darczyńców" możemy znaleźć również Kasjana Wylizgałę, który 13 stycznia 2023 r. został prezesem Bogdanki. Wpłaty w wysokości 27 tys. złotych na rzecz Prawa i Sprawiedliwości dokonał 12 grudnia 2022 roku. Był wówczas wiceprezesem Bogdanki.

Równie hojni są członkowie zarządu Enei. 27 grudnia 2022 r. wpłaty w wysokości 44 860 złotych dokonał Dariusz Szymczak, który jest członkiem zarządu ds. korporacyjnych w Enei. Inny członek zarządu, Rafał Mucha, zajmujący się w spółce kwestiami finansowymi zdecydował się na wpłatę 42 tys. złotych. Pieniędzmi z partią podzielili się również członkowie zarządu spółki córki Enea—Serwis, na czele z prezesem Ireneuszem Rogowskim, który wpłacił 26 tys. złotych. Natomiast członek zarządu ds. rozwoju Sławomir Szczot przelał 16 tys. złotych, a członek ds. technicznych Czesław Koltermann przekazał 20 tys. złotych.

Prezesi w szeregu wystąp

To nie jedyni prezesi, którzy musieli sięgnąć do kieszeni. Prezes Grupy Azoty Tomasz Hinc 30 grudnia wpłacił na partyjne konto 43 550 złotych. Po 45 150 złotych przekazali także prezes Zakładów Azotowych Kędzierzyn Filip Grzegorczyk oraz prezes Azotów Energia Marek Wadowski. Ponad 40 tys. złotych przekazali także: prezes należących do Azotów Zakładów Chemicznych Police Mariusz Grab (41,5 tys. złotych), czy członek zarządu Enei Rafał Mucha (42 tys. złotych).

Nieco mniej hojni Artur Warzocha i Tomasz Szczegielniak (obaj w zarządzie Tauronu), którzy wpłacili po 40 tys. złotych. Zaś Jan Szewczak, były poseł PiS, od prawie roku odpowiadający w zarządzie Orlenu za finanse, przekazał 35 tys. złotych. O partii nie zapomniał także prezes KGHM, który stanowisko objął dopiero w grudniu ubiegłego roku. Tomasz Zdzikot, wcześniej prezes Poczty Polskiej i wiceszef MSWiA, odwdzięczył się partii kwotą 44 tys. zł.

Nie wszyscy decydują się na jednorazową wpłatę. Część ofiarodawców płaci np. co miesiąc. Tak jest w przypadku wiceprezesa PGE Ryszarda Wasiłka, który od lipca 2022 r. regularnie wpłaca co miesiąc po 2000 złotych, czyli łącznie 12 tys. złotych Również co miesiąc płaci eurodeputowany Joachim Brudziński, będący także wiceprezesem PiS. W jego przypadku jest to kwota 2750 zł, co dało już łącznie 16,5 tys. złotych.

Sprzeczne z etyką, ale zgodnie z prawem

Zdaniem Wojciecha Hermelińskiego, przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej w latach 2014–19, a obecnie sędziego w stanie spoczynku, wpłaty na konto partii są zgodne z prawem. Jest natomiast jedno "ale" w innym wymiarze.

"Może jest to sprzeczne z etyką biznesu, ale nie z obowiązującymi przepisami. Nie ma też kodeksu etyki wyborczej. Każdy ma prawo wpłacić i jeżeli nie udowodnimy, że nie były dobrowolne, tylko pod naciskiem, to trudno mówić o naruszeniu prawa" – mówi Hermeliński, cytowany przez Business Insider.

Zrzutki w Spółkach Skarbu Państwa zaczęły się już w 2019 roku

TVN24 w programie "Czarno na białym" z końcem października ujawnił szczegóły finansowania kampanii wyborczych z 2019 roku niektórych europosłów Prawa i Sprawiedliwości.

Sprawa stała się medialna, ponieważ wpłaty na rzecz kampanii byłej premier Beaty Szydło, czy byłej rzeczniczki rządu Joanny Kopcińskiej nie były przypadkowe — zostały dokonane przez kilkanaście osób w jednym dniu, często w tych samych wysokościach. Ofiarodawców łączył jeden fakt — wszyscy pracowali w Orlenie na wysokich stanowiskach menadżerskich.

Dokonano 22 wpłat w wysokości od 1500 złotych do 11000 złotych, z czego aż 13 z nich miało wartość 3000 zł. Łącznie zebrano 149 tys. złotych, po 74,5 tys. złotych na kandydatkę.

Prezes Orlenu Daniel Obajtek komentował wówczas, że nie było z jego strony "żadnej sugestii" w sprawie wpłat. Przekazał też, że sam dokonywał wpłat na kampanię byłej premier Beaty Szydło z "własnej inicjatywy" - informował m.in. TVN24.

Źródło:
Jacek Misztal
Jacek Misztal
redaktor Bankier.pl

Redaktor działu newsroom, absolwent ekonomii oraz przedsiębiorczości i finansów na Uniwersytecie Ekonomicznym w Katowicach. Wśród zainteresowań można wymienić geopolitykę, rynki finansowe oraz kino. Telefon: 502 924 237

Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING

Komentarze (26)

dodaj komentarz
polityka_to_nie_ekonomia
Gdybym ja regularnie wpłacał kasę człowiekowi, który decyduje o tym czy mnie na danym stanowisku zatrudnić to byłoby uzasadnione podejrzenie korupcji. Tutaj oczywiście nic takiego nie występuje.
jendreka
To nic nowego, robi się tak na całym świecie, robili to też w PO, tylko nie na taka skalę. Przekupstwo, korupcją i bezprawie to właśnie polityką.
lancealot
O co macie pretensje? :) Kupili posady i spłacają w ratach.
Jak za komuny...
grab
Jak czytam takie rzeczy to rzygać mi się chce na tych ludzi...!
(usunięty)
(wiadomość usunięta przez moderatora)
jkl777
Wania, kres waszego radzieckiego nierzadu dojnej zmiany nadchodzi. Pojdzieta w pasiaki pisiaki.
marcin19801980
Właśnie dlatego podnoszą minimalną, a ich wyborcy myślą że dla nic..
niepejsiaty_polak
3 rozbiory, chwila oddechu, potem 4- y rusko-szwabski w 1939, no i w końcu 5-y, od 1989 roku. Najgorszy, bo zakłamany - gawiedź oglupiona i oszukana, pełna nadziei solidarnościowej, a tu obca szarańcza z kasą. Likwidacja przemysłu pod hasłem prywatyzacji, złodziejstwo, nepotyzm, korupcja na niespotykaną skalę, kto przeciw - to wieszany 3 rozbiory, chwila oddechu, potem 4- y rusko-szwabski w 1939, no i w końcu 5-y, od 1989 roku. Najgorszy, bo zakłamany - gawiedź oglupiona i oszukana, pełna nadziei solidarnościowej, a tu obca szarańcza z kasą. Likwidacja przemysłu pod hasłem prywatyzacji, złodziejstwo, nepotyzm, korupcja na niespotykaną skalę, kto przeciw - to wieszany na żyrandolu albo naćpany znienacka i wywlekany przed kamery. Kolejna wielka emigracja i tragedie Polaków, bo porozbijane rodziny, no bo trzeba, za chlebem, dla dzieci. I tak do dzisiaj. I nie ma na to siły. Świńskie, obłudne mordy z " Folwarku zwierzęcego", na których widok obrzydzenie i wymioty biorą, a ryjące w Sejmie, Senacie i przy urzędzie prezydenckim - tak potrzebnych instytucjach w tym kraju, jak goowno w przerębli - dyktują, jak ma tu być, jak tubylcy żyć mają. Pełna inwigilacja, kontrola wszystkich i wszystkiego. W imię dobra narodu, obywateli i w ogóle dla dobra planety Ziemi..I naszych braci kosmitów z Marsa.
mknowak
Tego chce naród tak glosuje 40% społeczeństwa.

Powiązane: Zarobki i majątki polityków

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki