Orlen wypowiedział kontrakt z rosyjską firmą Tatnieft na dostawy ropy - oświadczył prezes koncernu Daniel Obajtek. Jego zdaniem spółka miała do tego prawo, gdyż dostawy były wstrzymywane przez odpowiednio długi czas.


Jak oświadczył we wtorek w Polsat News Obajtek, po wstrzymaniu dostaw ropy przez stronę rosyjską PKN Orlen zyskał argument, który pozwolił wypowiedzieć kontrakt z Tatnieftią.
"W momencie, kiedy została nam wstrzymana dostawa ropy po wizycie prezydenta Bidena, mieliśmy argument, który pozwoli nam wypowiedzieć ten kontrakt. Na tej podstawie, bez kar, wypowiedzieliśmy ten kontrakt (...) To się stało kilka dni temu" - powiedział Obajtek w Polsat News.Według wcześniejszych informacji spółka miała obowiązujący do końca 2024 r. kontrakt na dostawy ropy z rosyjską firmą Tatnieft. PKN Orlen deklarował wcześniej, że wstrzyma import w przypadku nałożenia przez UE odpowiednich sankcji, w przeciwnym razie zerwanie obowiązującego kontraktu rodzi ryzyko konieczności wypłaty odszkodowań.
25 lutego 2023 r. dostawy ropy do Polski rurociągiem "Przyjaźń" zostały wstrzymane przez stronę rosyjską. Od początku lutego 2023 r., po wygaśnięciu kontraktu z firmą Rosnieft, dostawy rosyjskiej ropy na mocy kontraktu z Tatnieftią pokrywały ok. 10 proc. zapotrzebowania koncernu na ten surowiec - informował wcześniej Orlen, podkreślając, że były to wyłącznie dostawy rurociągowe, na które nie zostały wprowadzone międzynarodowe sankcje.
Kontrakt z Tatnieftią obowiązywał do końca 2024 r. i opiewał na dostawy 200 tys. ton ropy miesięcznie rurociągami.
seb/ gor/ wkr/ skr/





















































