REKLAMA

Ograniczenia w dostępności komponentów przejściowym zachwianiem dla AKPiA

2021-10-06 16:32
publikacja
2021-10-06 16:32

Ograniczenia w dostępności komponentów to dla spółek z branży Aparatury Kontrolno-Pomiarowej i Automatyki (AKPiA) raczej przejściowe zachwianie, jeżeli chodzi o marżowość i koszty, niż trwały trend, który mógłby spowodować pogorszenie wyników - oceniają analitycy. Problem stanowi natomiast transport i terminowość dostaw, bo może wpływać na realizację kontraktów np. na dostawy liczników i wiązać się z karami za niedotrzymanie harmonogramów.

Ograniczenia w dostępności komponentów przejściowym zachwianiem dla AKPiA
Ograniczenia w dostępności komponentów przejściowym zachwianiem dla AKPiA
fot. Robert Gardziński / / FORUM

"Działalność spółek z branży Aparatury Kontrolno-Pomiarowej i Automatyki (AKPiA) takich jak Aplisens, czy Sonel bazuje na komponentach, więc ograniczenia w ich dostawach są problemem, ale perspektywy dla tych podmiotów pozostają dobre. (...) Ograniczenia w dostępności komponentów traktowałbym raczej jako czasowe zachwianie, jeżeli chodzi o marżowość i koszty, niż trwały trend, który mógłby spowodować pogorszenie wyników" - ocenił w rozmowie z PAP Biznes analityk Noble Securities Michał Sztabler.

"Po wynikach pierwszego półrocza sytuacja tych spółek nie przedstawia się najgorzej - w pierwszej połowie roku najprawdopodobniej wykorzystywały one zbudowane zapasy i komponenty nabyte wcześniej po niższych cenach. Prawdopodobnie już pod koniec zeszłego roku, widząc, że mogą pojawić się problemy z dostawami, zaczęły zwiększać stany magazynowe, stworzyły sobie bufor i zabezpieczyły komponenty. Negatywny wpływ na marże może być widoczny w drugim półroczu, kiedy do wyników wejdą komponenty kupowane w nowych cenach, ale należy pamiętać, że to są spółki, gdzie pierwsza marża jest na poziomie 30 proc., więc do wygenerowania strat jest daleko. Mają więc bufor marżowy i uważam, że, póki co, - nie ma dużego zagrożenia dla wyników całorocznych dla spółek z branży" - dodał Sztabler.

W jego ocenie marże mogą być wyzwaniem w krótkim terminie, ale spółki z branży AKPiA są w większości mocno rentowne i nawet kilkupunktowy spadek nie będzie zagrożeniem.

"Zakładając, że popyt wróci do stabilnego poziomu i zapasy będą stopniowo się obniżać – problem z marżami powinien być krótkoterminowy - maksymalnie do końca pierwszego półrocza 2022 r." - dodał analityk Noble Securities.

Zdaniem dyrektora departamentu analiz DM BDM Krystiana Brymory ograniczenia w dostępności komponentów są większym zagrożeniem dla np. firm automotive, niż spółek z branży AKPiA, które w większości miały zabezpieczone kontrakty z dostawcami.

"Problemy z dostępnością pojawiły się po pandemii, kiedy odbił popyt i firmy automotive zaczęły realizować większe zamówienia. Zaburzenia dostaw komponentów dotknęły też producentów mierników, czy przekaźników, ale ten problem był silny w drugim kwartale 2021 r. - w trzecim sytuacja się nie pogorszyła" - powiedział PAP Biznes Brymora.

"Problem, bardziej niż ograniczenia w dostępności komponentów, stanowi ich transport i terminowość dostaw, bo sytuacja z kontenerami się nie poprawia. To z kolei ma krytyczny wpływ na harmonogramy - np. Sonel czy Apator mają kontrakty na dostawy liczników, które przewidują kary umowne za niedotrzymanie terminów. To jest największe ryzyko dla tych firm - z uwagi nie tylko na niedostępność komponentów, ale i transportu mogą nie dotrzymać swoich zobowiązań, co oznacza potencjalne kary u zamawiających" - dodał.

Także Michał Sztabler wskazał, że w przypadku spółek biorących udział w przetargach, jak np. Sonel, istotne mogą być potencjalne kary w związku z niedotrzymaniem terminów dostaw, co może być konsekwencją braku dostępności komponentów.

"W takich kontraktach sposób egzekwowania jest inny niż w zwykłej sprzedaży jak np. w Aplisensie – kwoty umów są wyższe, więc naliczone kary mogą być też bardziej bolesne" - dodał analityk Noble Securities.

Sztabler zauważył, że ograniczenia w dostawach mają negatywny wpływ na cash flow, bo spółki, gromadząc zapasy, zamrażają znaczne poziomy gotówki.

"Dla spółek jak Aplisens czy Sonel, które mają wysokie nadwyżki gotówkowe nie jest to problem i nie spodziewam się u nich problemów finansowych wynikających z braku komponentów. Inaczej jest np. w przypadku Apatora, który ma dług netto i chociaż wskaźnikowo zachowuje poziomy bezpieczeństwa, musi zwiększyć zadłużenie. Zakładam jednak, że poziom zapasów powinien systematycznie spadać i prawdopodobnie w przyszłym roku sytuacja się unormuje, więc negatywnego wpływu na cash flow oczekuję tylko do końca tego roku" - powiedział.

Dodał, że jeszcze przez jakiś czas możemy mieć do czynienia z utrzymaniem popytu i budowaniem magazynu na zapas w związku z problemami Chin z energią, ale po sezonie zimowym prawdopodobny jest powrót do w miarę normalnego rynku na poziomie produkcji komponentów i transportu.

"Drugi kwartał był krytyczny w kwestii dostępności produktów i spółki zwiększały stany magazynowe obawiając się braków. W trzecim kwartale sytuacja się nie pogorszyła, więc zakładam, że teraz powinny mieć zbudowane zapasy, z których będą korzystać" - ocenił Krystian Brymora z DM BDM. (PAP Biznes)

doa/ mfm/

Źródło:PAP Biznes
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (0)

dodaj komentarz

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki