Wskazane zostały jednak przede wszystkim działania uszczelniające system podatkowy, w tym likwidacja lokat antybelkowych z dzienną kapitalizacją, czy też ograniczenie podwyższonych kosztów uzyskania przychodów. Expose wręcz można nazwać expose ministra Rostowskiego. Nie dowiedzieliśmy się natomiast, czy Polska będzie mocniej integrować się z Europą.
Zabrakło też mocniejszych akcentów po stronie reform fiskalnych w zakresie wydatków, a przede wszystkim rozwiązania kwestii emerytalnych. Samo wydłużenie ustawowego wieku emerytalnego, o ile rzeczywiście zostanie wprowadzone, nie rozwiązuje problemu rosnących świadczeń z tytułu dotychczasowych zobowiązań emerytalnych państwa.
Zobacz też: Na żywo: Expose premiera - godzina konkretów
Kłopot jest bowiem przede wszystkim z osobami, które otrzymują swoje świadczenia zbyt wcześnie. Przywileje emerytalne i kwestia KRUS zostały być może odłożone ad acta, żeby nie stawiać na ostrzu noża relacji z koalicjantem.
Mimo tego, padły słowa mocne i oczekiwane, więc można spodziewać się, że rynki finansowe powinny odebrać je pozytywnie. I to chyba najbardziej konkretna korzyść z godziny konkretów.
Bogusław Półtorak,
główny ekonomista i redaktor naczelny serwisów Bankier.pl