Przyznam, że to pytanie mnie od dłuższego czasu intrygowało, sądzę bowiem, że Ukraińcy odpowiadają za znaczną część nadzwyczaj szybkiego wzrostu gospodarczego Polski w ostatnich latach. I mam tego potwierdzenie.


W bardzo ciekawym wywiadzie dla Obserwatora Finansowego, ekonomista z NBP i SGH Jakub Growiec mówi, że w banku oszacowano wpływ imigracji z Ukrainy na wzrost PKB na 0,3-0,9 pkt proc. rocznie. Polecam cały wywiad, ponieważ znajduje się tam wiele ważnych wątków.
Dlaczego jest to ważne? Kilka lat temu wydawało się, że Polsce trudno będzie osiągnąć przez dłuższy czas wzrost gospodarczy znacznie wyższy niż 3,5 proc. Nawet przyjmując, że cykliczne ożywienia bywają mocne, można było oczekiwać, że maks na co stać Polskę to wzrost powyżej 4 proc. przez kilka kwartałów. Wiele prognoz wskazywało nawet, że Polska wchodzi w erę trwałego spowolnienia gospodarczego. Tymczasem od dziewięciu kwartałów wzrost PKB znacznie przekracza 4 proc. i wiele wskazuje, że tak zostanie do końca tego roku. Gospodarka systematycznie, kwartał w kwartał, rośnie szybciej niż wskazują prognozy rynkowe. Jakby analitycy nie doceniali jakiejś ukrytej siły tkwiącej w gospodarce.
Ukraińcy stanowią element tej niespodzianki – jeden z trzech elementów. Mamy wzrost gospodarczy wyższy o ok. 1 pkt proc. od średnie historycznej i tego, czego oczekiwano kilka lat temu. Jeżeli wyliczenia cytowane przez Growca są słuszne, to za połowę tej premii we wzroście odpowiada imigracja. Kolejny element niespodzianki to – moim zdaniem – stymulacja konsumpcji, która w warunkach wyższego potencjału gospodarki (wyższa podaż pracy = wyższy potencjał) dała efekty większe od oczekiwań. Mówiąc językiem eksperckim, wyższy potencjał gospodarki sprawił, że luka popytowa była niższa, a mnożniki fiskalne znacznie wyższe od oczekiwań. I wreszcie ostatni element tłumaczący bardzo wysoki wzrost to nadzwyczajna siła polskiego sektora eksportowego. Widać to po wysokiej dynamice eksportu w warunkach globalnego spowolnienia produkcji przemysłowej. Wiele inwestycji zagranicznych dokonanych w Polsce w ostatnich latach po prostu się spłaca.
Przeczytaj także
Większość szacunków wskazuje, że potencjał rozwojowy Polski wciąż tylko nieznacznie przekracza 3 proc. I w perspektywie 4-8 kwartałów do takiego tempa rozwoju będziemy się pewnie zbliżali. Ale silna ekspansja ostatnich lat trwale podniosła poziom dochodów ponad oczekiwania i to jest sukces, którego nic nie zniweluje.
Chcesz codziennie takie informacje na swoją skrzynkę? Zapisz się na newsletter SpotData.
Chcesz samodzielnie analizować dane ekonomiczne? Platforma SpotData to darmowy dostęp do ponad 40 tysięcy danych z polskiej i światowej gospodarki, które można analizować, przetwarzać i pobierać w formie wykresów i tabel do Excela. Sprawdź na: https://spotdata.pl/ogolna.
























































