Elon Musk i jego SpaceX przeprowadzą dziś jeden z ważniejszych testów w drodze do realizacji jego marzenia o kolonizacji Marsa. W Centrum Kosmicznym imienia Johna F. Kennedy'ego przeprowadzony zostanie test jednej z najmocniejszych i jednocześnie najtańszych rakiet kosmicznych – Falcon Heavy.
Falcon Heavy to, praktycznie rzecz biorąc, połączone ze sobą trzy rakiety Falcon 9 z dokonanymi niezbędnymi modyfikacjami. Koszt startu Falcona 9 wahał się w okolicach 60 milionów dolarów. W przypadku Falcona Heavy ma to być ok. 90 milionów dolarów. Rakieta ma być w stanie zabrać w niską orbitę okołoziemską ponad dwukrotnie większy ładunek (63 800 kg, do Marsa rakieta byłaby w stanie dostarczyć 16 800 kg) niż prom kosmiczny (24 000 kg) – pod tym względem przebija go tylko Saturn V, który wykorzystywany był w latach 60. i 70. w lotach na Księżyc. Dodatkowo zrobi to za jedną trzecią ceny konkurencji. Niski koszt startu jest możliwy m.in. ze względu na możliwość wielokrotnego użytku rakiet nośnych.
Ewentualny sukces Falcona Heavy może być cierniem w oku Nasy. Rządowa agencja pracuje nad własną rakietą o ładowności 70 ton, ale nie dość, że prace nad nią potrwają jeszcze kilka lat, to koszt jej pojedynczego startu szacowany jest na aż miliard dolarów. A w tle jawi się też konkurencja ze strony Jeffa Bezosa, właściciela Amazona, który pracuje nad własną rakietą o ładowności 45 ton.
Rakieta zostanie wystrzelona w kierunku orbity Marsa, jednak mało prawdopodobne jest to, że faktycznie tam dotrze. Ze względu na, historycznie rzecz biorąc, wysokie ryzyko niepowodzenia startu rakiety, w Falcon Heavy znajdzie się prowizoryczny ładunek. W swoim stylu Musk umieścił tam swoją starą teslę roadster, w której znajdzie się manekin ubrany w skafander kosmiczny. W tle lecieć ma piosenka Davida Bowie’ego „Space Oddity”.
We wtorek mają zostać przeprowadzone ostatnie kontrole. W przypadku wyłapania jakichś uchybień start rakiety ma zostać przełożony na środę.
Test będzie można oglądać na żywo poniżej, początek transmisji jest zaplanowany na godzinę 19:30.
Falcon Heavy napotykał na swojej drodze wiele problemów. Projekt zapowiedziany w roku 2011 swój pierwszy start miał mieć już dwa lata później. Uda się to (być może) jednak dopiero teraz.
- Jeżeli coś pójdzie nie tak, to oby stało się tak w dalszej fazie misji, by móc zebrać jak najwięcej informacji jak to możliwe. Za sukces uznam, jeżeli rakiecie w ogóle uda się wystartować – powiedział Musk.
Według słów Muska gdyby rakieta wybuchła podczas startu, eksplozja byłaby porównywalna z wybuchem 4 000 000 funtów (ponad 1 800 000 kilogramów – przyp. red.) trotylu. Jak zatweetował Musk, start Falcona Heavy będzie „w ten czy inny sposób ekscytujący”.
Jakub Krześnicki





















































